aaa spr fierka

SPR Olkusz – AZS Energa Koszalin 23:24 (13:13)

Długo w Olkuszu zanosiło się na sensację i to taką z prawdziwego zdarzenia, bowiem zamykający tabelę kobiecej PGNiG Superligi SPR (3 pkt. – tyle samo co Piotrcovia i Sambor Tczew), jak równy z równym walczył z obecnie trzecim zespołem w kraju AZS-em Energą Koszalin. Ostatecznie wygrał faworyt, ale uczynił to różnicą zaledwie jednej bramki. „Srebrne Lwice”, mimo kolejnej porażki, swoim występem zasłużyły na liczne pochwały.

Chyba niewielu kibiców szczypiorniaka wierzyło w wyrównany bój olkuszanek z Koszalinem. Energa to przecież jeden z głównych kandydatów do ligowego podium, który w ostatnich tygodniach spisywał się bez zarzutu, wygrywając choćby w Lubinie. SPR natomiast mimo ogromnych chęci i kilku naprawdę przyzwoitych występów, nadal nie może powiększyć swojego – jak do tej pory – skromnego dorobku punktowego.

Już sam początek spotkania sugerował ogromne problemy koszalinianek. Co prawda na premierową bramkę Pauliny Marszałek przyjezdne szybko odpowiedziały dwoma trafieniami Karoliny Kalskiej i Aleksandry Kobyłeckiej, ale następne należały do gospodyń. Trzy gole skrzydłowej Alicji Fierki i bramka Natalii Wicik spowodowały, że SPR po 5 minutach prowadził już 5:2. Kolejne akcje przyniosły aż pięć rzutów karnych dla AZS-u, z których zawodniczki trenera Reindara Moistada wykorzystały tylko dwa. Mimo kiepskiej skuteczności, Energa wyszła na prowadzenie 6:5, które jednak szybko straciła. Wynik ciągle oscylował w granicach remisu i właśnie polubownym rozstrzygnięciem zakończyła się pierwsza część meczu. Celny rzut rozgrywającej Pauli Przytuły spowodował, że na przerwę obie drużyny zeszły przy stanie 13:13.

Zaraz po wznowieniu „Lwice” ponownie odskoczyły rywalkom, które ciągle nie przypominały zespołu z krajowego topu. „Akademiczki” nie radziły sobie w defensywie, pozwalając olkuszankom na swobodne rozgrywanie swoich akcji. Trwało to jednak zbyt krótko, aby miejscowe odskoczyły na wystarczający dystans, by nadchodząca dwunastominutowa niemoc pod bramką przeciwnika nie okazała się tragiczna w skutkach. Niestety, strzelecki przestój między 36. a 48. minutą, kosztował SPR nie tylko utratę prowadzenia, ale także aż czterobramkową stratę do AZS-u (od 18:15 do 18:22). W tym fragmencie zawiodła nie tylko obrona, ale przede wszystkim atak. I nie chodzi o to, że „Lwice” nie dochodziły do czystych pozycji rzutowych, ale bardziej przegrywały indywidualne pojedynki ze świetnie dysponowaną w bramce Koszalina Izabelą Prudzienicą. Każda zła seria ma swój koniec, a że do końcowego gwizdka sędziów pozostawało jeszcze dobre dziesięć minut, to mimo iż mała, to jednak ciągle była szansa na dogonienie niewyraźnego z perspektywy całego meczu faworyta. Jak powiedziały, tak zrobiły. Olkuszanki mimo niekorzystnego wyniku solidnie wzięły się za odrabianie strat. Jako pierwsza sygnał do ataku dała Fierka, a chwilę później kolejne bramki dołożyły Kobzar i Wicik. W 55. min przy wyniku 22:23 rzutu karnego nie wykorzystała Wicik, jednak bardziej precyzyjna z dużo trudniejszej pozycji była Paulina Marszałek, więc i tak „Lwice” doprowadziły do remisu po 23. Problem zespołu Zdzisława Wąsa polegał jednak na tym, że w posiadaniu piłki były „akademiczki”, a Monikę Wąż po kilku próbach wreszcie pokonała Paulina Muchocka. W ostatnich sekundach obie ekipy miały jeszcze po jednej szansie, ale wynik nie uległ już zmianie.

Minimalna porażka SPR-u z AZS-em Koszalin 23:24 w światku kobiecej piłki ręcznej została uznana za sporą niespodziankę, bowiem eksperci stawiali na dużo bardziej przekonujący triumf „akademiczek”. Cóż jednak „Srebrnym Lwicom” z pochwał i gratulacji za waleczną postawę, skoro w dziesiątym ligowym spotkaniu poniosły ósmą porażkę. 22 listopada zespół trenera Wąsa zagra w Nowym Sączu z Olimpią/Beskid. Skoro z AZS-em było blisko, tym bardziej na południu Małopolski powinno się udać.

SPR Olkusz – AZS Energa Koszalin 23:24 (13:13)

SPR: Wąż, Hoffman, Knapik – Fierka (7), Wicik (4), Marszałek (4), Przytuła (3), Kobzar (2), Basiak (2), Nowak (1), Wcześniak.

AZS Energa: Kowalczyk, Prudzienica – Kobyłecka (6), Muchocka (6), Kalska (5), Błaszczyk (3), Załoga (2), Chmiel (1), Manoila (1), Balle, Matuszczyk.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze