stracone pokolenie

Bezrobocie wśród osób młodych jest problemem, z którym boryka się nie tylko Polska, ale i cała Europa. Według danych Eurostatu w grupie wiekowej do 24 lat zatrudnienia nie może znaleźć aż 400 tys. Polaków. W podobnej sytuacji jest około 30% mieszkańców naszego kraju w wieku pomiędzy 25 a 34 rokiem życia. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że co trzeci z nich ma wyższe wykształcenie. W ten trend doskonale wpisuje się sytuacja, jaka panuje w powiecie olkuskim.

Odpływ młodych ludzi z mniejszych miejscowości jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. Nasza okolica nie stanowi pod tym względem wyjątku. Młodzi ludzie, nie mogący się odnaleźć w obecnych realiach rynku pracy, bardzo często decydują się na zmianę miejsca zamieszkania. Oprócz zagranicznej emigracji zarobkowej wybierają także przeprowadzkę do większych aglomeracji miejskich, gdzie realia zatrudnienia przedstawiają się bardziej optymistycznie.

Błędne koło edukacji

Do tej pory duża część maturzystów kończących olkuskie szkoły decydowała się na studia w dużym mieście, bez planów powrotu do rodzinnego miasta po ich zakończeniu. Spowodowane jest to głównie sytuacją panującą na lokalnym rynku pracy, co dobitnie odzwierciedlają statystyki. W 2003 r. odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem wynosił w naszym powiecie 7%, natomiast na koniec 2011 r. uległ on podwojeniu, osiągając poziom 14,2%.

Niepokojącym zjawiskiem jest jednak to, że granica wieku osób chcących opuścić nasz powiat zaczyna się coraz bardziej obniżać. Młodzi ludzie zastanawiają się nad wyjazdem już na etapie wyboru szkoły średniej. Coraz więcej gimnazjalistów, biorących udział w ankietach dotyczących planowanego wyboru szkoły średniej, deklaruje chęć kontynuowania swojej nauki poza powiatem olkuskim. W tym roku poza naszym powiatem zamierza się kształcić 147 z 1084 uczniów III klas gimnazjalnych.

Jednym z najczęściej powtarzanych osiągnięć polskiej transformacji po 1989 roku jest fakt, że w ciągu dwóch ostatnich dekad odsetek Polaków z wyższym wykształceniem wzrósł o kilkadziesiąt procent. Sukces ten nie idzie jednak w parze z potrzebami rynku pracy i skostniałą rzeczywistością, w której wiedza teoretyczna okazuje się być warta niewiele więcej, niż papier, na których drukowane są dyplomy wyższych uczelni.

Demograficzna katastrofa

Jak możemy przeczytać w informatorze przygotowanym przez Powiatowy Urząd Pracy, obserwowane i prognozowane dla powiatu trendy demograficzne można zaliczyć, na tle szerszej sytuacji w regionie i w całym kraju – do bardzo niekorzystnych. W latach 1995-2010 liczba mieszkańców zmniejszyła się o ponad 8%, a w następnych latach, zgodnie z prognozami demograficznymi GUS, ten trend ma się utrzymać. Dynamika tego zjawiska będzie rosła. I tak do 2035 r. prognozowany jest ubytek liczby mieszkańców o 13,1% w stosunku do 2010 r. Tym samym liczba ludności powiatu w latach 2010-2035 zmniejszy się o niemal 15 tys. osób.

Drugą bardzo ważną kwestią jest problem starzenia się społeczności powiatu. Z danych statystycznych wynika, że w skali całego kraju już w 2010 r. liczba dzieci do 14 roku życia zrównała się z liczbą osób w wieku poprodukcyjnym. Do 2035 roku należy się spodziewać, że na jedno dziecko będą przypadały już dwie takie osoby. Stopniowe zmniejszanie się grupy osób w wieku produkcyjnym będzie miało negatywne znaczenie dla gospodarki naszego powiatu. Urząd Pracy informuje, że o ile obecnie na jedną osobę w wieku poprodukcyjnym przypadają niemal 4 osoby w wieku produkcyjnym, to za niecałe 25 lat będą to już tylko niespełna 2 osoby. Oznacza to, że o ile w tej chwili w naszym powiecie brakuje pracy dla młodych ludzi, o tyle w przyszłości może się okazać, że będzie brakować młodych ludzi do pracy.

Kierunek? – Wyjechać jak najdalej stąd

Jak informuje GUS, od chwili kiedy wstąpiliśmy do UE, na pracę za granicą naszego kraju zdecydowało się już ponad dwa miliony Polaków. Dzieje się tak dlatego, że praca w Polsce przestała być już podstawowym wyborem. Kwestię wyjazdu rozważają bowiem nie tylko bezrobotni, ale też osoby niezadowoleni z warunków pracy i płacy w polskich przedsiębiorstwach. Jak informuje agencja pracy Work Service, co piąty aktywny lub potencjalny uczestnik polskiego rynku pracy rozważa wyjazd z kraju w celu zarobkowym w perspektywie najbliższych 12 miesięcy.

Rozmawiając z ludźmi, którzy wyjechali za granicę na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, można zauważyć pewną prawidłowość. W większości przypadków nie uciekają oni z Polski, tylko przed polskim państwem i panującą tutaj mentalnością.

Polacy na zarobkowej emigracji tęsknią za polską kulturą, kuchnią, językiem i świętami. Ale w większości przypadków nie planują powrotu. Bo chcą po prostu „lepiej” żyć. I nie chodzi tylko o zarobki. Nie chcą patrzeć na polskich polityków, wszechogarniającą biurokrację i dzikie prawo, które każdy urzędnik może interpretować, jak mu się tylko podoba.

„Skoro premier tego kraju, po siedmiu latach nieskutecznych prób namawiania emigrantów do powrotu, sam w końcu zdecydował się pojechać za chlebem za granicę, to o czymś to musi świadczyć, prawda?” – śmieje się jeden z moich rozmówców. I chwilę później dodaje: „Czasem nawet zastanawiam się nad powrotem. Ale za chwilę zadaję sobie pytanie – tylko do czego i po co?”

Smutną prawdą jest więc to, że polski pracownik jest często szczęśliwszy na przysłowiowym zmywaku w Londynie, niż pracując w biurowcu, w którymś z polskich miast. Bo tam ma to, o czym w Polsce może tylko pomarzyć – spokojne życie i jako takie perspektywy na przyszłość.

A jakie jest twoje zdanie, drogi czytelniku? – Czy powiat olkuski stwarza szanse dla ludzi młodych, czy też jedynym wyjściem dla nich jest emigracja? Zapraszam do dyskusji!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
51 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gizmo
Gizmo
9 lat temu

[quote name=”oświecony”][quote name=”Leon”] To co piszę to nie bzdury…każdy ma szansę pracować w ludzkich warunkach….brzydki też może założyć firmę i sprzedawać obważanki na targu….sprzedawanie obważanków nie wymaga dużej urody ani wielkich nakładów finansowych ani wielkiej wiedzy ekonomicznej….wystarczy zarejestować działalność w urzędzie , kupić obważanki w piekarni i sprzedawać….problem polega na tym że młodzi są wygodni….im nie chce się pracować za tysiąc złotych….oni chcieliby pracować od razu za miliony nie robiąc nic[/quote]

Oj facet, ale piopieredólki piszesz. Zupełne oderwanie od rzeczywistości. Pewnie renta albo emeryturka z czasów komuny to i komunały można wypisywać.

stary
stary
9 lat temu

[quote name=”oświecony”][quote name=”Leon”] To co piszę to nie bzdury…każdy ma szansę pracować w ludzkich warunkach….brzydki też może założyć firmę i sprzedawać obważanki na targu….sprzedawanie obważanków nie wymaga dużej urody ani wielkich nakładów finansowych ani wielkiej wiedzy ekonomicznej….wystarczy zarejestować działalność w urzędzie , kupić obważanki w piekarni i sprzedawać….problem polega na tym że młodzi są wygodni….im nie chce się pracować za tysiąc złotych….oni chcieliby pracować od razu za miliony nie robiąc nic[/quote]
Zarejestruj więc działalność gospodarczą, opłać wszelkie opłaty z tym związane, ZUSy, podatki i td. i sprzedawaj obwarzanki oszołomie oderwany od realiów życia..

oświecony
oświecony
9 lat temu

[quote name=”Leon”]Do oświeconego. To co piszesz to stek bzdur. Natomiast większość ludzi jest przeciętna, niezdolna podejmować dużego ryzyka, posiadająca skrupuły w dążeniu do własnych celów, uznająca pewne moralne ograniczenia, które nie pozwalają im realizować pewnych okazji życiowych. Ludzie ci chcą po prostu pracować w ludzkich warunkach za godziwe wynagrodzenie.[/quote] To co piszę to nie bzdury…każdy ma szansę pracować w ludzkich warunkach….brzydki też może założyć firmę i sprzedawać obważanki na targu….sprzedawanie obważanków nie wymaga dużej urody ani wielkich nakładów finansowych ani wielkiej wiedzy ekonomicznej….wystarczy zarejestować działalność w urzędzie , kupić obważanki w piekarni i sprzedawać….problem polega na tym że młodzi są wygodni….im nie chce się pracować za tysiąc złotych….oni chcieliby pracować od razu za miliony nie robiąc nic

Młody
Młody
9 lat temu

Leon, załóż sobie bloga albo książkę napisz, bo pisanie tutaj w takiej ilości jest bez sensu …

Leon
Leon
9 lat temu

A jeśli twierdzisz Oświecony, że wiedza ogólna jest nikomu nie potrzebna to może masz rację, to mogę się nawet z tobą zgodzić, tylko pod warunkiem, że uczelnia, która wyprodukowała tych dziennikarzy nie będzie się nazywać Uniwersytetem, Akademią, czy Wyższą Szkołą, ani nawet Liceum czy Technikum, ale niech się nazywa gimnazjum dziennikarstwa albo zasadniczą szkołą dziennikarstwa, choć przepraszam wszystkich absolwentów ZSZ, gdyż z pewnością o swoim fachu wiedzą więcej niż ci pseudodziennikarze i pseudowykładowcy o świecie, czego dowodem jest rozchwytywanie polskich fachowców na Zachodzie.

Leon
Leon
9 lat temu

Jaki jest poziom wiedzy tych rzekomych uczonych ludzi można zobaczyć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=CPSVY-ayeS4 – wiedza dziennikarzy
i tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=DQrR_24B3JE – wiedza wykładowczyni wyższej uczelni
Widać tę ciężką pracę i zasłużoną pozycję w społeczeństwie dokładnie.To,że ci ludzie zajmują takie pozycje w społeczeństwie jest wynikiem tylko i wyłącznie szczęścia,być może zgrabnego tyłka i pewnie korupcji. Nie każdy to ma i nie każdy jest zdolny by korzystać z tego typu walorów.Ta pani dziennikarka miała jeszcze czelność żądać wycofania filmu z portalu You Tube, bo jest on świadectwem nie tylko poziomu wiedzy jej i jej przyjaciół ale polskiego szkolnictwa wyższego, który jeden ze starych profesorów porównał do poziomu przedwojennego gimnazjum. Wstyd.

Leon
Leon
9 lat temu

Ten mit został wymyślony przez bogatych, by ludzie przyczyn swojej biedy nie szukali w wyzysku, w bezwzględnym ich wykorzystywaniu,w braku poszanowania ich pracy i godności osobistej.Ale by szukali tych przyczyn w samych sobie,w swoim rzekomym lenistwie, braku chęci na nauki, braku asertywności wobec innych.Wy sami jesteście winni swojej nędzy czy biedzie.Nie chce wam się chcieć i takie pitolenie.

Leon
Leon
9 lat temu

Mam pretensję, że nie wystarcza już im praca na dostatnie życie samych siebie, ale dzieci, wnuków, prawnuków, praprawnuków i całych wielopokoleniowych dynastii rodzinnych. Ich chciwość nie ma granic. Wszystko chcieliby opatentować, zastrzec. Niedługo za przejazd mostem trzeba będzie zapłacić tantiemy wnukom jego architekta. We łbach się poprzewracało niektórym. Jest firma która chce opatentować ziarno siewne modyfikowane genetycznie w nadziei, że stanie się monopolistą ponieważ tylko to ziarno będzie dostępne na rynku. Królowa Maria Antonina siedząc sobie w Luwrze koło Paryża pytała swoich ministrów dla czego w samym Paryżu są rozruchy. Uzyskała odpowiedź, że ludzie nie mają chleba. Odpowiedziała, że jeśli nie mają chleba niech jedzą ciastka. Dziś osiedla apartamentowców są takim Luwrem, a niektórzy uzdolnieni bankierzy i biznesmeni mają mentalność Marii Antoniny. Królowej za jej niezrozumienie sytuacji ucięto gilotyną łeb. Pewnie myślała, że teoretycznie każdy może być królową.

Leon
Leon
9 lat temu

Zostawić tylko tych zdolnych, pracowitych, przedsiębiorczych, odważnych, bezwzględnych gdy trzeba i nie trzeba, co to twierdzą, że posiadają te cechy nie dla tego, że się już tacy urodzili, ale że są one wynikiem ich ciężkiej pracy nad sobą i wolnego ich wyboru. Że oni chcieli chcieć. Totalna bzdura, tak mówią tylko ci którym się powodzi, a powodzi im się tylko dla tego, że są takimi cechami i zaletami obdarowani i nie są one absolutnie wynikiem ich osobistego wysiłku. To tak jakby twierdzić, że wystarczy tylko chcieć i można zostać pilotem Boeninga 747 z 516 ludźmi na pokładzie. Otóż nie można, bo trzeba do tego mieć predyspozycje, tak jak do bycia cyrkowce, spadochroniarzem, żołnierzem, kaskaderem, czy gangsterem. Do robienia interesów też trzeba mieć predyspozycje. I nie mam nic do tego, że zarabiają oni dużo, bo tworzą też miejsca pracy. Ale mam pretensje, że ich apetyty na zyski wzrosły do nieprzyzwoitych rozmiarów.

Leon
Leon
9 lat temu

Ludzie ci chcą mało ale za wykonaną przez siebie pracę i w stabilnych warunkach. Wtedy zakładają rodziny, wychowują dzieci i cieszą się w miarę znośnym życiem. Świat złożony z samych biznesmenów, bankierów, managerów, modelek i celebrytów jest utopią podobnie jak komunizm. Świat o którym piszesz, że można w nim wszystko, tylko wystarczy chcieć jest nierealny i nierzeczywisty. Mówią o tym statystyki. To świat jednostek. Zauważ, że nawet w USA znika klasa średnia i pozostają milionerzy i biedacy. Prz czym milionerów ubywa a biedaków stale przybywa. W polityce społecznej nie wolno brać teoretycznych możliwości zrobienia majątku, bo teoretycznie można wygrać 6-tkę w totolotka, a realną rzeczywistość, która mówi, że ludzi przedsiębiorczych jest kilka procent ogółu ludności świata, a pozostałych jest całe mnóstwo. A pozostawiając sprawy tak jak one teraz są należałoby się zastanowić co zrobić z tą nieudolną leniwą masą. Wystrzelać? Zagazować?

Leon
Leon
9 lat temu

Do oświeconego. To co piszesz to stek bzdur i mitów wymyślonych na użytek bogaczy i wyznawanych jako dogmat przez bogaczy. Tak jak są na świecie ludzie piękni i proporcjonalni w każdym calu i mogą zostać modelkami, tak większość ludzi jest przeciętna, żeby nie powiedzieć jest brzydka. Są więc ludzie przebojowi, zdolni, posiadający odwagę podejmowania ryzyka, często bezwzględni wobec innych a nawet własnych rodziców, a ponadto sprzyja im szczęście, które nie jest bez znaczenia. Natomiast większość ludzi jest przeciętna, niezdolna podejmować dużego ryzyka, posiadająca skrupuły w dążeniu do własnych celów, uznająca pewne moralne ograniczenia, które nie pozwalają im realizować pewnych okazji życiowych. Ludzie ci chcą po prostu pracować w ludzkich warunkach za godziwe wynagrodzenie i nie być narażonymi na robienie geszeftów, wyścig szczurów, wzajemne podgryzanie, opłacanie się decydentom, czyli udział w korupcji. Nie wiem od czego to zależy, ale nie mają też szczęścia w życiu.

oświecony
oświecony
9 lat temu

ależ Leon …. w demokracji piękne jest to że każdy ma szansę się wybić i zarobić dużo pieniędzy…każdy może założyć firmę i zarabiać 10, 20 , 50, 100 tys.zł miesięcznie….nikt nikomu nie zabrania bycia bogatym…za komuny ludzie narzekali że bieda…że granice pozamykane….że spekulacja zabroniona…proszę bardzo….dziś granice są otwarte…żeby założyć firmę lub przekroczyć granicę wystarczy dowód osobisty …nie trzeba być geniuszem ekonomicznym by np. sprzedawać węgiel…wystarczy plac 50 na 50 metrów i samochód….kupujesz od kopalni węgiel po 600-650 zł tona a sprzedajesz ludziom po 750-800 zł…. interes się kręci… więc po co ci młodzi wyjeżdżają do tej Anglii? Bo nic nie potrafią….szkoła nie uczy młodych ludzi myślenia i kombinowania tylko przekazuje wiedzę nie przydatną do życia np. anatomia pantofelka, poezja i literatura renesansu…cóż….poezją na życie młody nie zarobi 😆

Leon
Leon
9 lat temu

O to co nas czeka, jak się nie otrząśniemy z tej fascynacji wolnością indywidualną wybitnych jednostek i doceniania geniuszy ekonomicznych świata. taką będziemy mieć młodzież. To było jeszcze dwadzieścia pięć lat temu do pomyślenia. dziś w dobie postępu staje się powszechne. Czy o to właśnie nam chodzi, od kiedy przestaliśmy dbc o ogół i zajęliśmy się tymi, którym za ciasno jest w tzw. średniej?
https://www.youtube.com/watch?v=i2LAnMYDzQ0

Leon
Leon
9 lat temu

Chyba nie na tym ma polegać postęp i rozwój ludzkości, ani wolność jednostki. To nie może być wolność i niczym nie skrepowany dobrobyt dla celebrytów, geniuszy, tytanów pracy, właścicieli środków produkcji i nędza dla całej reszty. To nie może być tak , że jakiś Gates czy Waltonowie są posiadaczami dziesiątek czy setek miliardów dolarów, bo jeden wymyślił coś kilka czy kilkanaście lat temu i czerpać ma z tego korzyści do śmierci a jego wnukowie do swojej, a drudzy płacą swoim pracowników minimum egzystencji jak Waltonowie. Nie może być tak by jeden człowiek posiadał fortunę przewyższającą dochód narodowy państwa liczącego kilkadziesiąt milionów obywateli. To jest patologia tego świata. Ludzkość istniała by bez ich wynalazków, bez ich sieci handlowych. Takie profity są niczym nie uzasadnione, są patologią podobnie jak wynagrodzenia prezesów banków, maklerów giełdowych, managerów, czy dyrektorów firm, w sytuacji kiedy miliardy ludzi cierpi głód. nie jest to postęp ludzkości.

Leon
Leon
9 lat temu

ale ludzie muszą mieć świadomość, że tylko nieliczni są tak wspaniale ukonstytuowani, że możliwe dla nich jest osiąganie każdych celów własnej ambicji i nie mogą ci nieliczni wymagać od całej rzeszy innych, bardziej pospolitych i mniej uzdolnionych wyrzeczeń powodujących sprowadzanie całej tej rzeszy zwykłych ludzi na margines egzystencji materialnej, a co za tym idzie duchowej.
Idąc dalej tą drogą doczekamy się kilku wybitnych i wyedukowanych ludzi żyjących w zamkniętej twierdzy dobrobytu w równie dobrze zamkniętym osiedlu luksusowych willi i milionów a w naszym wypadku tysięcy potencjalnych przestępców żyjących w miejscach podobnych do brazylijskich faveli czy filipińskich osiedli domków z puszek po konserwach, gdzie wyjście na ulicę pociąga za sobą ryzyko utraty mienia, zdrowia, lub życia, natomiast ci uzdolnieni i ambitni milionerzy poruszają się opancerzonymi samochodami i są chronieni przez agencje ochrony.

Leon
Leon
9 lat temu

Trzeba sobie bowiem zadać pytanie czy chcemy mieć w mieście 5 zadowolonych z siebie milionerów mających na wszystko i doskonale wyposażonych przez Boga lub jak kto woli Naturę we wszelkie umiejętności, zdolności i energię działania i zdecydowaną większość ludzi mniej przez Boga lub Naturę uposażonych w te umiejętności nieszczęśliwych nędzarzy, czy lepiej nie mieć tych uzdolnionych milionerów, którym i tak byłoby za ciasno z realiach miasta, powiatu, gminy i wcześniej czy później opuścili by ten zaścianek, a mieć żyjącą na jakimś stabilnym poziomie dużą lokalną społeczność pragnącą pracować w pobliżu swego miejsca zamieszkania i dzięki tej nie martwić się co jutro go garnka włożyć oraz cieszyć się z osiągnięć swojej najbliższej ojczyzny, żyć w niej a nie traktować jako sypialni. Co jest lepsze rodzynki z babki, czy cała babka choćby bez rodzynków. Oczywiście dla rodzynków takie myślenie jest nie do przyjęcia. Być może to wymaga od ludzi zmiany swojej mentalności….

Leon
Leon
9 lat temu

3. Budowa na każdym szczeblu własnego zaplecza i rozwiązań dotyczących zabezpieczenia mieszkańców w dziedzinie opieki zdrowotnej, społecznej i zakładów oraz instytucji z tym związanych.
4. Własna organizacja handlu, dostaw, transportu, gospodarki komunalnej, zabezpieczenia energetycznego na danym obszarze ( miasta, gminy, powiatu)
5. Wykorzystywanie podatków w celach określonych przez przedstawicielstwa obywatelskie w celu zapewnienia zaspokojenia potrzeb lokalnej społeczności a nie narzuconych odgórnie celów państwa lub jakiejś wspólnoty państw.
Oczywiście to wszystko wymaga pewnych wyrzeczeń, rezygnacji z indywidualnych ambicji ludzi nie mieszczących się w pewnych schematach społecznych, którzy w imię własnego indywidualnego rozwoju pragną dążyć do swych własnych celów kosztem całej masy innych ludzi, którym wystarcza pewien stabilny, choć nie najwyższy poziom funkcjonowania.

Leon
Leon
9 lat temu

Rozwiązanie wymaga przyjścia przez świat następujących założeń:
1.Rezygnacja z globalizacji, dyktatury instytucji finansowych, wielonarodowych korporacji, wielokulturowości i postawienie na własne zasoby gospodarcze, ludzkie i własną kulturę.
2. Budowa autarkii tj. samowystarczalności gospodarczej na każdym stopniu organizacji społecznej, w dziedzinie produkcji i handlu z wyjątkiem takich dziedzin,w których konieczna jest wymiana i współpraca, handel z ośrodkami, firmami, instytucjami międzynarodowymi lub położonymi poza obrębem administracyjnym danej jednostki ( miasta, powiatu, województwa). Autarkia była w prowadzona np. w Czechosłowacji w XX leciu międzywojennym, gdzie każde czechosłowackie miasto miało swój nieduży zakład przemysłowy, firmę transportową, browar, młyn, organizację handlową i wiele wiele innych jednostek gospodarczych. W Polsce wówczas też dążono do autarkii, czyli samowystarczalności społeczno- ekonomicznej.

Leon
Leon
9 lat temu

Jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłaby kolejna wojna i miliardowe już jej ofiary oraz zniszczenia na wielka skalę. Po takiej wojnie problemy demograficzne byłyby w dużej mierze rozwiązane i powstałaby koniunktura gospodarcza, gdyż powstałe w wyniku wojny zniszczenia wymagałyby odbudowy wszystkiego od podstaw. Tylko, że ta wojna w świetle posiadanej przez państwa broni masowego rażenia najprawdopodobniej zakończyłaby istnienie ludzkości i nie byłoby komu odbudowywać i budować nowego społeczeństwa. Co zatem pozostaje? Daję 1000 zł temu kto rozsądnie odpowie.

Leon
Leon
9 lat temu

Globalizacja, unifikacja kulturowa, jeden system wartości ( konsumpcjonizm, kariera, żądza pieniądza) tylko potęgują te zjawiska. Jedyny notowany jakościowy postęp od końca lat 60-tych, dotyczy wyłącznie informatyki, wszystko inne jest jedynie ulepszane. Postęp ten służy jedynie wojsku i bankierom oraz mediom i w gruncie rzeczy eliminuje ludzi także z działalności tych segmentów funkcjonowania społeczeństw (Jedna osoba może zastąpić pracę setek, jeden naszpikowany elektroniką samolot może zniszczyć setki obiektów militarnych niż dziesiątki np w latach 50-tych). Piszesz, że ludzkość sobie poradzi. Ale jak? Już tak miało być, że maszyna zastępująca kilkunastu pracowników będzie na nich zarabiać a zarabia jedynie na swojego właściciela, który cieszy się, że nie musi tym pracownikom płacić. Co z nimi zrobić? Zutylizować? A może ograniczyć dzietność? Są kraje, które się tym nie przejmują, są dzietne i to one zastąpią społeczeństwa małodzietne. Takie są prawa Natury. cd

Leon
Leon
9 lat temu

Tymczasem kraje taniej siły roboczej przestają już takimi być, bo spowodowany przez liczne inwestycje ich rozwój gospodarczy spowodował w konsekwencji także rozwój tych społeczeństw, wzrost ich ambicji i wzrost siły ich siły nabywczej, stąd Chiny dzisiaj są już 1 producentem na świecie i II gospodarką świata a ich miasta już dawno prześcignęły architektonicznie, komunikacyjnie i gospodarczo upadające miasta USA. Niestety rynek i tam szybko się nasyci i nastąpi regres i wzrost konfliktów społecznych. Ponadto USA nigdy nie zgodzą się na znaczące obniżenie swojej pozycji na świcie na rzecz tych krajów v co może przynieść nieobliczalne skutki dla świata. Dodatkowo widoczne rozwarstwienie w dochodach, gdzie prezesi i kadra kierownicza korporacji i instytucji finansowych osiąga dochody setki i tysiące razy większe od zwykłych pracowników w skali miesiąca spowodują konflikty natury społecznej o charakterze rewolucyjnym. cd.

Leon
Leon
9 lat temu

Stąd zaczęły powstawać niespotykane wcześniej indywidualne fortuny sięgające kilkudziesięciu miliardów dolarów na jedną osobę. Fortuny te powstawały często w wyniku spekulacji finansowej, manipulacji ekonomicznej a nie w wyniku wzrostu produkcji, czy nawet oszczędności na kosztach pracy. Brały się dosłownie z niczego ( lipny kredyt, drukowanie pustego pieniądza). Ponieważ poziom produkcji przestał wpływać na kondycję finansową niektórych społeczeństw i na ich poziom życia „oszczędni” właściciele firm zaczęli przenosić ją do krajów o taniej sile roboczej jak Chiny, Indie, Filipiny, Birma, itd. W ich krajach ludzie zaczęli żyć z kredytu, zasiłków i drukowania pustego pieniądza opartego jedynie na zaufaniu do dolara. Miejsca pracy z krajów wysokouprzemysłowionych zaczęto eksportować do krajów taniej siły roboczej. W ten spsób USA stały się w rzeczywistości bankrutem i funkcjonują dzięki drukowaniu dolara i swoim przeszłym osiągnięciom gospodarczym oraz sile militarnej.

Leon
Leon
9 lat temu

Wielka prytania doszła do takiego stanu, że połowa jej gospodarki opiera się wyłącznie na handlu produktami finansowymi a nie produkcji towarów. Gospodarki zaczęły szukać jedynie zysków poprzez oszczędności czynione w zatrudnieniu. Uwidaczniało się to już od końca lat 60-tych, a ugruntowało się w końcu XX i na początku XXI wieku. W końcu lat 60-tych nastąpił spadek innowacji w dziedzinie lotnictwa ( ostatnie innowacyjne konstrukcje lotnicze funkcjonujące do dziś – obecnie jedynie ulepszane) , transportu kolejowego i samochodowego, Proces innowacyjny ograniczył się jedynie do szukania oszczędności w już funkcjonujących rozwiązaniach technicznych, a nie w powstawaniu nowych rozwiązań. Oszczędności te ograniczały się do szukania ich głównie w kosztach pracy, a więc przede wszystkim w ograniczaniu zatrudnienia i zastępowaniu ludzi w procesie produkcyjnym automatami, przy czym osiągnięte w ten sposób zyski konsumowała jedynie mała grupka właścicieli środków produkcji. cd.

Leon
Leon
9 lat temu

Małe często miasteczka stały się wielkimi miastami, a na froncie miało zajęcie miliony mężczyzn a kobiety zastępowały ich w fabrykach. Po zakończeniu działań wojennych weszliśmy w etap zimnej wojny i kolejnych zbrojeń, co znów wymagało udziału ludzi w procesie produkcyjnym mimo wzrostu udziału w nim maszyn i automatyzacji. ZSRR stał się potęga kosmiczną pomimo swego ogólnego zacofania, a stany wiodły prym w produkcji na całym świecie a ich obywatele wylądowali na Księżycu. Powstawały nowe gałęzie gospodarki, nowe zakłady pracy, dalej rozbudowywano infrastrukturę, wzrastał popyt na towary, rosła konsumpcja, która musiała być zaspokajana. Wojna Jom Kippur i pomoc USA Izraelowi w roku 1973 wywołały wzrost cen ropy i potężny kryzys paliwowy. Powstawały potężne rezerwy dolarowe w krajach arabskich, w Chinach, i w bankach amerykańskich i europejskich. Kredyt stał się powszechnością. Gospodarka wielu państw przestała być oparta na produkcji a na spekulacji finansowej. cd

Leon
Leon
9 lat temu

W XX wieku zauważono już zjawiska kryzysowe spowodowane spekulacjami finansowymi głownie na Wall Street, wzrost bezrobocia i konflikty interesów poszczególnych państwa.To wywołało wybuch I wojny światowej i konieczność wysłania milionów ludzi na front i rozwój przemysłu zbrojeniowego, który wymagał kolejnych milionów pracowników. Następnie zjawiska spekulacyjne w dziedzinie finansów doprowadziły do wybuchu wielkiego kryzysu gospodarczego, galopującego wzrostu bezrobocia, eliminacji kolejnych milionów ludzi na margines społeczeństwa. Jedyną rada była interwencja państwa, jak np. New Deal w USA, czyli inwestycje państwowe( drogi,koleje,zapory wodne), rozwój zbrojeń i budowa infrastruktury drogowo kolejowej w Niemczech, industrializacja w Rosji.To znowu wymagało dużej ilości pracowników, ale i tak nie zapobiegło kolejnej wojnie światowej i dziesiątków milionów ofiar. W czasie wojny w USA rozbudowano przemysł zbrojeniowy na masowa skalę. Zaludniono takie stany jak Kalifornia. cd

Leon
Leon
9 lat temu

[quote name=”misiek”]”Automatyzacja procesu pracy temu nie służy, gdyż eliminuje ludzi z procesów produkcyjnych, powodując bezrobocie i spychanie coraz szerszych grup na margines życia, „…….pisze Leon

Drogi Leonie dokładnie to samo pisano w czasie wprowadzania przeróżnych innowacyjnych maszyn w IX wieku! Jednak ludzkość jakoś sobie poradziła z tą rewolucją przemysłową wtedy, więc i teraz da radę….[/quote]
W połowie XIX wieku liczba ludności świata wynosiła 1.262.000.000 ludzi.Procesy technologiczne pomimo zauważalnego rosnącego udziału maszyn wymagały udziału w nich dużej ilości ludzi, co powodowało wzrost konsumpcji. Przyczyniały się do tego:wielki wzrost ilości nowopowstających zakładów stalowni, stoczni, portów, wielkich fabryk,gospodarstw rolnych, browarów, destylarni,itd.Miejsca pracy powstawały na masową skalę we wszystkich krajach Europy i Ameryki Płn. Cały ten rozwój wymagał pracy dużej ilości ludzi.cdn.

patriota
patriota
9 lat temu

Młodzi ludzie się rzucili na tą Anglię jakby tam rozdawali sztabki złota na ulicach 😆
a tam wcale nie ma kokosów… Po pierwsze trzeba mieć kasę na wyjazd … na dzień dobry trzeba kupić bilet… trzeba mieć już nagraną pracę … poza tym trzeba wynająć mieszkanie, mieć na jedzenie… pierwsza praca to oczywiście szorowanie kibelka – ja magister mam czyścić kible? Mam ciężko pracować 12 godzin dziennie na portki jakiemuś murzynowi albo Arabowi?Dziękuję 😆 Życie w Anglii też nie jest tanie a nieruchomości drogie….hoho..więc opłaca się przywieźć te funty i wymienić w Polsce na złotówki i w kraju budować dom… a żeby tam mieszkać całe życie i idąc ulicą gapić się na murzynów, arabów, hindusów i innych azjatów? Poza tym jak można jeździć autem lewą stroną z kierownicą po prawej stronie??? Nigdy bym się nie przyzwyczaił…Już wolę klepać biedę w biednym ale moim Olkuszu w myśl powiedzonka: Lepszy na wolności kąsek byle jaki, niźli w niewoli przysmaki 😀

misiek
misiek
9 lat temu

„Automatyzacja procesu pracy temu nie służy, gdyż eliminuje ludzi z procesów produkcyjnych, powodując bezrobocie i spychanie coraz szerszych grup na margines życia, „…….pisze Leon

Drogi Leonie dokładnie to samo pisano w czasie wprowadzania przeróżnych innowacyjnych maszyn w IX wieku! Jednak ludzkość jakoś sobie poradziła z tą rewolucją przemysłową wtedy, więc i teraz da radę….

Lolka
Lolka
9 lat temu

Londyn pozdrawia Olkusz…

Alojz
Alojz
9 lat temu

[quote name=”bolek”]a ilu z was zarabia średnią krajową 4 tys.zł brutto czyli 3500 zł netto? przecież to fikcja….zwykły pracownik nigdy tyle nie zarobi …najwyżej 1600-2500 :lol:[/quote]
To jest tak: sąsiad mojego znajomego zarabia 20.000 zł miesięcznie,a mój znajomy jest na bezrobociu bez prawa do zasiłku.Zarabiają więc średnio po10.000 zł.Statystyka to świetna nauka i jak dużo mówi o rzeczywistości.Ale wskaźniki są obiecujące.Np. okazuje się,że razem z moim sąsiadem jesteśmy kobieciarzami, chociaż on jest rozwodnikiem a ja wdowcem.Okazuje się,że nasz inny sąsiad ma żonę i dodatkowo jeszcze5 kochanek.Tym sposobem wyszła średnia dla facetów naszej klatki, że mamy po 2 kochanki ( w tym jego żonę). Statystyka mówi prawdę A ta prawda brzmi, że jeden ma tyle, że nie wie co z tym zrobić, a drugi tylko może oblizać się.Sąsiad nasz zasłużył sobie na to, bo uczył się, dba o zdrowie,zarabia na te kochani i wystarcza mu jeszcze na agencje towarzyskie. Cieszę, bo mam średnio 2 kochanki.

bolek
bolek
9 lat temu

polak zarobi 2 000 a paliwo jest po 4,5 a na zachodzie zarobi 2 000 a paliwo kosztuje 1,5 😆 Trzy razy taniej !!!
Trzeci świat a nie żadna Europa u nas jest….Afryka i tyle 😆

bolek
bolek
9 lat temu

a ilu z was zarabia średnią krajową 4 tys.zł brutto czyli 3500 zł netto? przecież to fikcja….zwykły pracownik nigdy tyle nie zarobi …najwyżej 1600-2500 😆

peak
peak
9 lat temu

Problem z pracą jak zwykle łączy się z nepotyzmem, pociotkami etc. Co do samego Olkusza – od 1997 r., czyli od stworzenia sse w Krakowie nie udało się stworzyć podstrefy w Olkuszu, czy też jej odpowiednika (przespano prawie 20 lat). Dwa – kiepska skuteczność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Trzy – strategia rozwoju miasta – pisana patykiem na wodzie. Cztery – ludność napływowa – która za pracą tu przyjechała i za pracą wyjedzie – brak tożsamości społecznej. Pięć – brak wspólnych inicjatyw gospodarczych miedzy gminami i między powiatami sąsiednimi.

Młody
Młody
9 lat temu

[quote name=”tak sobie …”]Olkuszanie zniszczyli przemysł w swoim mieście, a teraz ich dzieci są żebrakami.[/quote]

Jest znacznie gorzej, co zostało po likwidacji, obcym, głupszym ale cwańszym, z zewnątrz, za pół darmo oddali …

Leon
Leon
9 lat temu

[quote name=”tak sobie …”]Olkuszanie zniszczyli przemysł w swoim mieście, a teraz ich dzieci są żebrakami.[/quote]
Tylko Olkuszanie woleli kupować chińskie,błyszczące,lekkie garnki niż olkuskie ciężkie,emaliowane, z odpryskami. W Polsce woleli kupować zachodnie, wydajne wentylatory energooszczędne niż olkuskie itd, itd. Na to, że w Olkuszu jest jak jest złożyło się wiele czynników, niezależnych od Olkuszan. Prywatyzacja na chama też swoje zrobiła, ale taki był wówczas i jest obecnie trend. Uważano, że prywatny zadba o swoją własność, a okazało się, że prywatny zamknął tą swoją własność, kupioną zresztą za darmo. Polska nie chciała być Białorusią i nie poszła na autarkię, która mogłaby dać stabilne miejsca pracy za cenę mniejszych, ale stałych dochodów, wolniejszego rozwoju technicznego, który eliminuje ludzi z procesu produkcji. Prysły złudzenia, że maszyna zastąpi człowieka, a człowiek będzie leżał i czerpał zyski z tej maszyny. Zyski z niej czerpie tylko jej właściciel.

tak sobie ...
tak sobie ...
9 lat temu

Olkuszanie zniszczyli przemysł w swoim mieście, a teraz ich dzieci są żebrakami.

Leon
Leon
9 lat temu

Powiat Olkuski już od dawna zwinął się gospodarczo i nie daje nadziei młodemu pokoleniu na jakiekolwiek perspektywy.Polityka władz jest obliczona nie na rozwój społeczeństwa, ale na uzyskanie pożądanego przez nie wyniku finansowego,co w naszych realiach oznacza spłatę zadłużenia.Nie ma wiec mowy o żadnych praktycznie inwestycjach służących zatrzymaniu młodych, a bez tego w ogóle nie ma o czym mówić.Wynik finansowy stał się bożkiem a chore zasady współczesnej ekonomii powodujące jedynie szalone rozwarstwienie dochodów stały się religijnym dogmatem nie podlegającym dyskusji i skutecznie hamują rozwój ludności powiatu. Po pewnym czasie nie będzie już o czym nawet mówić.Wyjazdy do innych krajów są dobre,ale obliczone są na jedno pokolenie, ponieważ i tam dotrze ten problem, a rdzenna ludność już wkrótce nie będzie tam miała nic do gadania.Jedynym wyjściem jest zmiana systemu wartości, a właściwie powrót do starego systemu, gdzie praca a nie operacje finansowe były podstawą gospodarki.

Leon
Leon
9 lat temu

Ludzie z Olkuskiego i z całej Polski emigrują do krajów Europy Zachodniej dla tego, że jeszcze ich tam przyjmują bo wykonują prace za pieniądze za które nie chcą wykonywać tamtejsi obywatele. Ale i ta sytuacja ulegnie w niedługim czasie zmianie.Gospodarka nie może na dłuższą metę opierać się na sprzedaży produktów finansowych, operacjach finansowych, kredytach i giełdzie.Musi rozwijać się na produkcji i udziale w tej produkcji jak największej ilości ludzi, którą później stać na zakup wyprodukowanych dóbr. Automatyzacja procesu pracy temu nie służy,gdyż eliminuje ludzi z procesów produkcyjnych, powodując bezrobocie i spychanie coraz szerszych grup na margines życia, a to w konsekwencji ogranicza liczbę urodzin, gdyż ludzie bez perspektyw nie chcą mieć dzieci.Kult dostatku, odżegnywanie się od własnego dziedzictwa kulturowego i relatywizm moralny powodują, że pokolenia Europejczyków zastąpione przez bardziej dynamiczne demograficznie ludy,ale być może jest to prawidłowość historii.

Leon
Leon
9 lat temu

Sytuacja ta jest symptomatyczna dla całej Europy, której rdzenna ludność w bardzo niedługim czasie zostanie zastąpiona przez bardziej dynamiczne demograficznie ludy.Sprzyja temu cała europejska filozofia życia. Wygody, chciwość, rozbuchana wolność jednostki,a przede wszystkim postęp technologiczny i procesy produkcyjne nie wymagające udziału pracy ludzkiej, a więc eliminujące w nich udział człowieka.Cały zysk z produkcji jest wtedy przeznaczony dla niewielkiej liczby ciągle bogacącej się nielicznej grupki właścicieli środków produkcji, zakładów pracy i automatów produkcyjnych. Co z resztą ludzi? Szukają pracy. Gdzie? W usługach, handlu. Tylko czy będzie kogoś stać na korzystanie z tych usług i zakupy, jeśli nie będzie pracy i produkcji? Nastąpiła stagnacja w Europie i USA, miejsca pracy wyeksportowano do Chin, Indii, Malezji i tam się tylko produkuje.Zachód się zwija i ekonomicznie i kulturalnie, a rzeczywistość nie lubi próżni.Zachód upadnie albo będzie wojna, która zakończy świat.

poradny
poradny
9 lat temu

[quote name=”Olkuszanin 1″]Kochani ale do koga macie pretensje, że tak jest jak jest! Ilu was pracuje w zakładach, czy ktoś się odezwał, że mu źle i mało zarabia. Wszyscy tylko płaczecie i obwiniacie innych, zebrać się w grupę i jednogłośnie zażądać podwyżki i to nie 100 zł tylko min 40%. Olkusz to noclegownia tutaj prace mają stare kacyki i ich dzieci. Przykładem są wybory i obecni ,,wybrańcy” Niespełna dwa dni temu PO opisywało sytuację związaną z Opłatą adiacencką, przecież 90% (niepo)radnych nawet nie ma pojęcia co to jest! Ale mam nadzieję, że za kilka lat, któryś dostanie działeczkę od babuni i będzie chciał sobie z rodzeństwem robić podziały. Zamiast szukać inwestorów pod hale magazynowe i produkcyjne to zastanawiają się nad lodowiskiem i innymi głupotami! chcecie lodowisko to dobudujcie do hali sportowej, za teren już kler kasę dostał więc działać.[/quote]
Mów za siebie. Wszyscy radni gminni wiedzą co to jest opłata adiacencka.

Olkuszanin 1
Olkuszanin 1
9 lat temu

Kochani ale do koga macie pretensje, że tak jest jak jest! Ilu was pracuje w zakładach, czy ktoś się odezwał, że mu źle i mało zarabia. Wszyscy tylko płaczecie i obwiniacie innych, zebrać się w grupę i jednogłośnie zażądać podwyżki i to nie 100 zł tylko min 40%. Olkusz to noclegownia tutaj prace mają stare kacyki i ich dzieci. Przykładem są wybory i obecni ,,wybrańcy” Niespełna dwa dni temu PO opisywało sytuację związaną z Opłatą adiacencką, przecież 90% (niepo)radnych nawet nie ma pojęcia co to jest! Ale mam nadzieję, że za kilka lat, któryś dostanie działeczkę od babuni i będzie chciał sobie z rodzeństwem robić podziały. Zamiast szukać inwestorów pod hale magazynowe i produkcyjne to zastanawiają się nad lodowiskiem i innymi głupotami! chcecie lodowisko to dobudujcie do hali sportowej, za teren już kler kasę dostał więc działać.

Młody
Młody
9 lat temu

Cd. Najcwańsze pokolenie – pokolenie rodziców,
Aby starczyło na taki nowy sposób życia wysprzedali majątek narodowy i zaciągnęli astronomiczne kredyty. Teraz wydają tak pozyskane pieniądze w obcych marketach, jeżdżą na wypoczynek do zagranicznych kurortów, to oni jeszcze „pracują” z najwyższymi płacami, lub kończą studia w uniwersytetach trzeciego wieku i mają w nosie że następne pokolenia albo wyjadą albo będą niewolnikami spłacającymi ich długi …

Młody
Młody
9 lat temu

Najcwańsze pokolenie – pokolenie rodziców, dziadkowie w zrujnowanym wojną kraju, ciężką pracą i wyrzeczeniami, wybudowali dla nich mieszkania, szkoły i zakłady pracy. Dzieciństwo i młodość przeżyli na beztroskiej zabawie. Otrzymali darmowe wykształcenie, zorganizowane wakacje, mieszkanie i pracę, w której niewiele z siebie dać musieli … Strajkami, lenistwem i buntem postanowili zmienić na lepsze taką rzeczywistość. Niewielka grupa wtajemniczonych przejęła co najlepsze robiąc z siebie elitę kapitalistyczną, urzędnicy, pracownicy mediów i artyści też zostali odpowiednio docenieni ekonomicznie, reszta aby odpowiednio głosowała otrzymała zasiłki i emerytury na jakie nie zapracowała …

Młody
Młody
9 lat temu

Nie „stracone pokolenie” tylko światowe pokolenie, nigdy dotychczas młodzi nie mieli takich możliwości decydowania o swoim losie, natychmiastowego wyjazdu poza granice kraju i niczm nieograniczonego realizowania swoich pomysłów na życie jak teraz … a wszystko to zawdzięczają pokoleniu swoich rodziców …

patriota
patriota
9 lat temu

To jest w pewnym sensie prostytucja…oni tam jadą w większości dla kasy zostawiając dla niej to wszystko co mają tu… rodzinę, znajomych, ojczyznę… przestają tu płacić podatki, posługiwać się naszym językiem, kulturą….nigdzie nie wyjadę….lepiej robić w Polsce za 1500 zł niż się suczyć i włóczyć po świecie …żadna kasa nie zastąpi rodziny i ojczyzny…….kocham moją Polskę…one są ważniejsze niż kasa. Nie można mnie kupić za garść srebrników …pieniądz jest środkiem do życia a nie jego celem :-*

max
max
9 lat temu

Olkusz stwarza wielkie nadzieje dla lepszego jutra dla kolesi i kolezanek. Wszyscy pozostali na bezrobocie albo do łopaty za najniższą krajową.

lomez1
lomez1
9 lat temu

panie Fita!

przestań Pan p……….lic!

do roboty!

Paddy
Paddy
9 lat temu

Proponuję jeszcze zapytać czemu dzieci w Olkuszu notorycznie chorują na choroby górnych dróg oddechowych? Dla mnie to był jeden z najważniejszych powodów emigracji….

Paddy
Paddy
9 lat temu

Dublin pozdrawia Olkusz…..

theon
theon
9 lat temu

To pokolenie niczego nie wybieralo, wszystkie reguły ustalili panowie pokolenia styropianu i czerwonych kacyków.