debski 2

17 listopada 1892 r., czyli 125 lat temu w mieszkaniu Bolesława Antoniego Jędrzejowskiego w dzielnicy Montrouge, wówczas znajdującej się na obrzeżach Paryża, odbyło się spotkanie założycielskie organizacji, która w przyszłości przyjęła nazwę Polskiej Partii Socjalistycznej.

Ze względu na ciasnotę i ogólnie ciężkie do debatowania warunki (10 osób w jednym pokoju, do tego żona gospodarza siedząca w kuchni z dzieciątkiem w kołysce), wkrótce zdecydowano się, że kolejne spotkania będą się odbywać w Paryżu; tam też utworzono Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich, z którego później wyłoniła się PPS. Mało brakowało, a w gronie ojców założycieli znalazłby się przyszły twórca polskiej Narodowej Demokracji Roman Dmowski, który wtedy był jeszcze bliski socjalizmu (współpracował choćby z „Przeglądem Socjalistycznym”). Jednym z uczestników tych ważnych wydarzeń był Aleksander Dębski, jeden z bardziej wtedy doświadczonych konspiratorów wśród socjalistów, który uczestniczył wcześniej m.in. w II Proletariacie. Mało kto pamięta, że raptem kilka lat wcześniej, w życiu tegoż Dębskiego pojawia się Olkusz, wprawdzie na krótko, ale jednak się pojawia, i do tego w wielce dramatycznych okolicznościach.

 

W ciasnym mieszkaniu
Jak pisał prof. Andrzej Garlicki na 110 rocznicę paryskiego spotkania, podczas obrad panowała „pełna zgodność w sprawach programowych, a jedyną kwestią, która wywołała gwałtowną dyskusję, był stosunek do terroru. Czy dopuszczalna jest likwidacja zdemaskowanych konfidentów, czy mają sens zamachy terrorystyczne na wysokich funkcjonariuszy aparatu carskiego? (…) Zwolennikami terroru byli przede wszystkim członkowie II Proletariatu”. Jeden z uczestników spotkania, zaangażowany wcześniej w II Proletariat, Feliks Perl pisał: „Były różne plany, projekty. Zamierzano wysadzić w powietrze cerkwie podczas nabożeństwa, zamierzano zgładzić ministra oświaty, osławionego Deljanowa, który ukazem z 1887 r. zamknął wrota szkoły średniej przed dziećmi „stangretów, lokai, kucharzy, sklepikarzy i praczek”. Na szczęście skończyło się na dyskusjach, co akurat w dziejach polskiego ruchu socjalistycznego normą nie było, bo Polacy – przyznajmy, dziś w dobie światowego terroryzmu może to być prawda dla nas mało budująca – mamy spore „zasługi” w rozwoju tego ruchu. To wszak Polak anarchista Ignacy Hryniewiecki wysadził w powietrze cara Aleksandra II, Józef Łukaszewicz wraz z Bronisławem Piłsudskim (starszym bratem Józefa) i Aleksandrem Uljanowem (starszym bratem Lenina), próbowali zabić bombami cara Aleksandra III (nie wybuchły), a inny Polak anarchista Leon Ciołgosz, zastrzelił w 1901 r. prezydenta Stanów Zjednoczonych McKinleya; pomniejszych akcji terrorystycznych nasi rodacy dokonali sporo, zwłaszcza podczas Rewolucji 1905 r. Co ciekawe osoba Aleksandra Dębskiego, urodzonego w 1857 r. w Mogielnicy (Powiat Płock), wiąże się pośrednio z owym zamachowcem, który odesłał w zaświaty cara Aleksandra II, bo Dębski właśnie należał do grona Polaków odbudowujących struktury patriotyczne po aresztowaniach na uniwersytetach rosyjskich, mających miejsce w związku z owym zamachem (maczał też palce nasz bohater w zamachu na Aleksandra III, ale o tym za chwilę). Dębski był już wówczas, mimo młodego wieku, zaprawionym w bojach przeciwnikiem caratu, bo walkę zaczynał jeszcze w gimnazjum w Płocku. Ku socjalizmowi zbliżył się podczas studiów na Uniwersytecie w Petersburgu, gdzie podjął naukę w 1878 r. (ostatecznie na wydziale Dróg i Komunikacji, chciałoby się powiedzieć – idealnym kierunku dla przyszłego terrorysty). Młody Dębski, jako członek tzw. Rady Sekretnej, wraz z m.in. Stanisławem Kunickim, stali na czele patriotycznych kółek studenckich. W 1883 r. byli blisko połączenia z się w jedna partię z „Proletariatem” Ludwika Waryńskiego. Na swoim zjeździe w Wilnie optowali za powstaniem ogólnopaństwowej partii o federalistycznym charakterze, chcieli też wspierać rosyjską Narodną Wolę. W tym okresie Dębski, obok m.in. Kunickiego, wziął udział w zjeździe rewolucyjnym, który organizował prowokator (jeszcze przed zdemaskowaniem), Diegajew. Dębski wkrótce rzucił studia i zajął się wyłącznie konspiracją. De facto po aresztowaniu Waryńskiego i innych członków Proletariatu, wraz z Kunickim i Ludwikiem Janowiczem kierował organizacją zwaną II Proletariatem, i – jak pisał historyk Jan Tomicki – reprezentował „w niej tendencje terrorystyczne”. Drukował ulotki, przemycał druki przez granicę, spotykał się z Hermanem Łopatinem, najważniejszą podówczas personą Narodnej Woli. Ryzykował sporo – najmniej wywózkę na Sybir. Uniknął aresztowania w lipcu 1884 (w mleczarni Hennenberga na Nowym Świecie). Jednak wokół działaczy zacieśniały się kleszcze inwigilacji przez carską żandarmerię. Agenci obserwowali mieszkania „proletariatczyków”, zwłaszcza dom Marii Bohuszewiczówny. Informacje o wewnętrznym życiu partii przynosili do żandarmerii zdrajcy, agenci Piński i Baranowski. Zatrzymywano też i kopiowano całą przychodzącą do członków partii korespondencję. W noc z 29 na 30 września 1885 roku nastąpiła likwidacja grupy Marii Bohuszewiczówny – zatrzymano czterdzieści osób, z nich 36 osadzono w Cytadeli. W internetowej historii zatrzymania grupy Bohuszewiczównej znaleźć można passus, że: „Zbiec udało się jedynie Aleksandrowi Dębskiemu, Marianowi Stefanowi Ulrychowi i Witoldowi Jodko-Narkiewiczowi.” Ciekawa sprawa, bo imię i nazwisko jednego z tych, którym udało się uciec wraz z Dębskim, owego Stefana Ulrycha, to także jeden z pseudonimów …Aleksandra Dębskiego! (W swoim długim życiu używał on wielu imion, nazwisk i kryptonimów: Aleksander D. Dreksler, Gustaw, Olek, Oles, Reutschke, S. Ulrich, Wasyl Piotrowicz, Zawadzki, Etienne Ulrich oraz Gustaw Bobrowski, oraz kryponimów: A, a.). Jedno jest pewne, Dębski był „spalony” – musiał się ukrywać, m.in. w Paryżu i Genewie, gdzie występował pod nazwiskiem Bobrowski, pracował w drukarni, a wraz z S. Mendelsonem i Marią Jankowską wydawali pisma „Walka Klas” i „Przedświt”, oraz kierowali zagranicznym przedstawicielstwem krajowej organizacji.

aleksander dębski

Aresztowanie
Dębski przedostawał się do kraju, próbując odtworzyć struktury rozbitej aresztowaniami partii. Podczas jednego z takich przyjazdów, w 1887 r., był w Warszawie, Wilnie, Rydze, Kijowie i Petersburgu, a wracając (jechał koleją Iwangrodzką) został aresztowany w Olkuszu. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w marcu 1887 r. aresztowano osoby związane z nieudanym zamachem na cara Aleksandra III (miał miejsce 1 marca). Dębski był w tym czasie w Petersburgu. Prawdopodobnie po aresztowaniach wśród organizatorów zamachu, zagrożony tym samym, zdecydował się na wyjazd z kraju. Być też może, że został zatrzymany w związku z tą sprawą, w którą bez wątpienia był zamieszany. Można też uznać, że Dębski był drugą znaną osobą, której przydarzył się olkuski pierdel. Bo przed nim, jeszcze w okresie powstania styczniowego, półroczny pobyt w tiurmie w Srebrnym Grodzie zaliczył pisarz i powstaniec Adolf Dygasiński (o czym pisaliśmy już na łamach PO). Dębski w więzieniu olkuskim tak długo nie siedział, musiał posiadać nie tylko dar przekonywania, ale i podrobione stosowne dokumenty, skoro udało mu się wmówić Rosjanom, że jest obywatelem austriackim. Odsiedział w areszcie raptem dwa tygodnie i go wypuszczono. Przez Kraków wyjechał do Szwajcarii. W Zurychu, wraz z przyszłym prezydentem II RP Gabrielem Narutowiczem ukończył kurs oficerski. Ciągle myślał nad wznowieniem działalności terrorystycznej. W marcu 1889 r., gdy prowadził w górach pod Zurychem próby z ładunkami wybuchowymi, które miały być użyte do kolejnego zamachu na cara, został ciężko kontuzjowany, a Willeńczyk Izaak Dembo – który wcześniej wespół z Dębskim i Antonim Gnatowskim uniknął aresztowania po zamachu na Aleksandra III – ranny w brzuch zmarł w szpitalu. Musiał wyjechać do Francji; w jego ślady ewakuowała się spora część emigracji polskiej w Szwajcarii (zostali wydaleni na żądanie Rosjan, a sprawa Dębskiego była pretekstem do ich wypędzenia). W Paryżu pracował w drukarni, zapisał się na Sorbonę, wziął następnie udział w zjeździe polskich działaczy socjalistycznych w Sztokholmie. Wedle różnych historyków, został aresztowany (Pobóg Malinowski twierdzi, że nie) po zamachu na generała żandarmów Seliwerstowa (zamachowcem był Padlewski), ale został wypuszczony. W sierpniu 1891 r. brał udział II Międzynarodowym Kongresie Robotniczym i Socjalistycznym II Międzynarodówki w Brukseli. Potem zaangażował się w starania o konsolidację polskiego ruchu socjalistycznego. I to wtedy odbyły się spotkania, o których wspomniane jest na wstępie, czyli utworzenie Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich. Wśród założycieli, obok Dębskiego byli: Bolesław Antoni Jędrzejowski, Witold Jodko-Narkiewicz, Stanisław Mendelson, Feliks Perl, Aleksander Sulkiewicz (wszyscy związani z II Proletariatem), Edward Abramowski, Jan Strożecki, Stanisław Tylicki i późniejszy prezydent II RP Stanisław Wojciechowski (Zjednoczenie Robotnicze), Stanisław Grabski (Związek Robotników Polskich), Bolesław Limanowski (wówczas bezpartyjny), a Jan Lorentowicz z Gminy Narodowo-Socjalistycznej, odmówił wejścia do władz ZZSP. Niestety wielu z tych ludzi szybko odeszło z ruchu; Mendelson wrócił do kraju, Abramowski przeszedł do ruchu spółdzielczego, Tylicki skonfliktowany z organizacją również pożegnał się z ruchem, zaś Grabski został jednym z przywódców ruchu narodowego. Zdenerwowana poczynaniami polskich rewolucjonistów Rosja naciskała na Francję, by ta wydaliła Polaków. Francuzi się ugięli; Aleksander Dębski, tak jak inni aresztowani w Paryżu Polacy, trafił do Londynu. Tam też przeniosła się ZZSP. W Anglii pracował w drukarni, a w 1899 r. wyjechał do USA.

Okres amerykański
W Stanach Zjednoczonych stworzył Dębski Związek Socjalistów Polskich. Działał energicznie, m.in. organizował protesty w związku ze strajkiem dzieci we Wrześni, przekazywał środki na budowę domu emigracyjnego, wspierał sprawę Polską podczas wojny rosyjsko-japońskiej, i cały czas popierał zdecydowanie Piłsudskiego. Organizował kongres narodowy w maju 1910 r. w Waszyngtonie i potężną manifestację na 400. rocznicę bitwy pod Grunwaldem. W Komitecie Obrony Narodowej, który zawiązał się w Pittsburghu w 1913 r., znalazły się wszystkie walczące z caratem istotne organizacje polskie w Ameryce. Następnie zbierał środki na ruch powstańczy przeciw Rosji. Zebrane przez niego w Ameryce stanowiły, bywało, nawet 70 proc wpływu w Polskim Skarbie Wojskowym. Z czasem KON zaczął się jednak rozpadać. W 1914 r., na początku wojny, Dębski przyjechał do Polski. Dał w Krakowie Piłsudskiemu 3,5 tys. dolarów na akcję wojskową. Z Piłsudskim spotkał się wkrótce ponownie – na Śląsku. W pełni popierał wtedy koncepcję odbudowy państwa, którą miał przyszły marszałek. Wracając, zahaczył jeszcze o Szwajcarię, gdzie rzucił pomysł powołania Komitetu Sienkiewiczowskiego w Vawey. W styczniu 1915 r. znów był w USA i wziął udział w kongresie KON. Wraz z garstką ochotników z USA przez m.in. Włochy i Austrię trafił do Konarów, gdzie legioniści z I Brygady otrzymali od niego 7,5 tys. dolarów, sztandar uszyty przez Polski z Ameryki, a Piłsudski zegarek. Przez półtora roku przebywał w Polsce. Cały czas wspierał Piłsudskiego, także w jego konflikcie z Naczelnym Komitetem Narodowym (którego zresztą Dębski był współtwórcą). Wszedł w skład lewicowego Centralnego Komitetu Narodowego. W 1918 wyjechał do Ameryki, gdzie m.in. z poświęceniem ratował tamtejsze postępowe pismo polskiej emigracji „Telegraf Codzienny.

przywódcy pps

W wolnej Polsce
Do kraju wrócił w 1919 r. Podczas wojny 1920 r. był sekretarzem generalnym Komitetu Werbunkowego (wyłoniony z PPS), nie trzeba tłumaczyć jak ważne to było stanowisko, w tym jakże trudnym dla kraju momencie. W Dwudziestoleciu zaangażowany był w politykę zagraniczną m.in. w Ameryce; działał też czynnie w PPS-ie. Wedle części badaczy polskiego socjalizmu w 1926 sprzeciwił się przewrotowi majowemu Piłsudskiego (Pobóg-Malinowski w PSB nie podaje takiej informacji). Jeśli tak było, to był to pierwszy konflikt między tymi dotąd idącymi ramię w ramię ludźmi. Od 1930 r. zasiadał w Senacie RP. W tymże 1930 r. Aleksander Dębski trafił też do …więzienia w Berezie Kartuskiej, tyle tylko, że był to inny polityk o tym samym imieniu i nazwisku, działacz Narodowej Demokracji, poseł na Sejm w latach 1928-30.
Do śmierci był też w składzie Centralnego Sądu Partyjnego PPS. W 1933 r. otrzymał Krzyż Niepodległości z Mieczami. Zmarł dwa miesiące przed Józefem Piłsudskim, 6 marca 1935 r., i tak się złożyło, że właśnie w tym dniu mijała 46 rocznica wypadku z bombą pod Zurychem, w którym przyszły senator o mało nie stracił życia. Gdyby wtedy zginął, kto wie jak potoczyłaby się sprawa Polska, bo o takich ludziach jak on, ludziach, którzy pozostają zawsze gdzieś na drugim planie, zapomina się, a przecież bez nich trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek sprawę zakończoną sukcesem. O pokoleniu Dębskiego Bohdan Cywiński w „Rodowodach niepokornych” pisał: „Pokolenie, które potrafiło odrodzić polskie życie polityczne, stworzyć potężne stronnictwa o wyraźnych programach, wnieść swój istotny wkład w odzyskanie niepodległości w 1918 r, wreszcie – w wieku zdecydowanie już bliskim emerytalnego – podjąć trud budowy odrodzonego państwa”.
Skądinąd pouczająca jest droga życiowa Aleksandra Dębskiego, człowieka, który zaczynał od podkładania bomb, a pod koniec życia został wybrany do wyższej izby polskiego parlamentu.

Bibliografia:
A. Garlicki, „Podzielił ich terror”, Polityka, nr 46, 16 XI, 2002.
W. Pobóg-Malinowski, „Dębski Aleksander”, Polski Słownik Biograficzny, tom V, Kraków 1939-1946.
J. Tomicki, „Dębski Eugeniusz”, Słownik Biograficzny Działaczy Polskiego Ruchu Robotniczego, Warszawa 1985.

Zdjęcia:
Fot. 1. Aleksander Dębski.
Fot. 2. Aleksander Dębski w czasach gimnazjalnych.
Fot. 3. Przywódcy PPS 1896, Londyn. Siedzą od lewej: Ignacy Mościcki, Bolesław Jędrzejowski, Józef Piłsudski, Aleksander Dębski. Stoją: Bolesław Miklaszewski, Witold Jodko-Narkiewicz (źródło:. Wikipedia).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ciekawa postać
ciekawa postać
6 lat temu

Stanisław Józef Dubois-Dębski (ur. 9.01.1901 w Warszawie, zm. 21.08.1942 w KL Auschwitz) – działacz Polskiej Partii Socjalistycznej. Brał udział w powstaniu śląskim i wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. W latach 1928–1933 był posłem II i III kadencji Sejmu RP, a od 1938 – radnym Warszawy. Pracował na stanowisku sekretarza redakcji gazety Robotnik. Jako przeciwnik rządzącej po 1926 r. sanacji został w 1930 r. uwięziony w twierdzy brzeskiej. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku, a następnie w lewicowej konspiracji antyhitlerowskiej. Niespełna rok po klęsce Polski został aresztowany i trafił pod przybranym nazwiskiem Stanisław Dębski KL Auschwitz, gdzie uczestniczył w obozowej konspiracji rotmistrza Witolda Pileckiego. Rozstrzelany pod Ścianą Straceń w 1942 roku.