Piłkarska wiosna 2018 (13)

Piłkarze KS-u Olkusz przegrywając w Oświęcimiu z miejscową Unią mocno skomplikowali sobie sprawę utrzymania w IV lidze. Teraz los drużyny Romana Madeja leży w rękach Hutnika Kraków. Jeśli mistrzowie grupy I wygrają baraż z najlepszą w grupie II Barciczanką i awansują do III ligi, to olkuszanie pozostaną na obecnym szczeblu. W innym przypadku od sierpnia przyjdzie im rywalizować o punkty w klasie okręgowej.

IV liga:

UNIA Oświęcim – KS Olkusz 2:0 (0:0)
Przyjezdnym do zapewnienia ligowego bytu wystarczał remis, jednak pewna 3. miejsca na finiszu sezonu Unia wcale nie zamierzała ułatwiać gościom zadania. Co prawda długo zanosiło się na podział punktów, ale w końcówce to rywale olkuszan okazali się skuteczniejsi. Wynik uderzeniem nie do obrony otworzył Skrzypiec, a już w doliczonym czasie gry Ryszka wpakował do siatki piłkę po wcześniejszym strzale rezerwowego Kalety. Olkuszanie ponownie mają czego żałować, bo jeszcze przy stanie 0:0 po szybkiej kontrze Barczyk z okolic linii pola karnego trafił w boczną siatkę. Tym sposobem KS wciąż nie może być pewny utrzymania. W Węgrzcach wygrał bowiem Orzeł i dzięki temu zespół z Piasków Wielkich lepszym bilansem bezpośrednich spotkań wyprzedził w tabeli podopiecznych Romana Madeja. Ci teraz muszą mocno ściskać kciuki za Hutnika.

Tabela końcowa:

Baraż o III ligę: Hutnik Kraków

Spadek: Węgrzce, Iskra, Sosnowianka i Michałowianka – los Olkusza zależy od wyniku dwumeczu barażowego pomiędzy Hutnikiem a Barciczanką.

Klasa Okręgowa:

SOKÓŁ Kocmyrzów – PILICZANKA Pilica 1:2 (1:1)
Cotygodniowe podsumowanie wydarzeń na boiskach okręgówki tym razem zaczynamy od największego wygranego ostatnich tygodni, którym bez wątpienia jest Piliczanka. Zespół Jarosława Raka długo był pod kreską, ale udany finisz sezonu sprawił, że piliczanie kosztem Bolesława Bukowno utrzymali status V-ligowca. Po porażce MGHKS-u w Zielonkach stało się jasne, że Piliczance do utrzymania wystarczy punkt. Początek meczu w Kocmyrzowie wcale jednak nie zapowiadał szczęśliwego zakończenia, bowiem to miejscowi po trafieniu Braka objęli prowadzenie. Na całe szczęście goście szybko odpowiedzieli swoją bramką autorstwa Kalamata, który zdecydował się na indywidualną szarżę. Przez następne minuty utrzymywał się bezpieczny dla przyjezdnych remis, choć ci do samego końca mieli chrapkę na coś więcej niż plan minimum. W doliczonym czasie piliczanie wyszli z kontrą, a gol Marko sprawił, że radość z utrzymania była jeszcze większa.

ZIELEŃCZANKA Zielonki – BOLESŁAW Bukowno 1:0 (0:0)
Na przeciwnym biegunie do Piliczanki od weekendu są gracze Bolesława. Bukowianie przez kiepską końcówkę rundy rewanżowej osunęli się w tabeli na przedostatnie miejsce, równoznaczne ze spadkiem do Klasy A. Przysłowiowym gwoździem do trumny drużyny prowadzonej przez Artura Szczypciaka była porażka w Zielonkach. O przegranej 0:1 gości zadecydowała akcja z ostatniego kwadransa, kiedy Rozwadowski w pojedynkę ograł niemal całą formację obronną trafiając do pustej bramki. Nie tak to miało być…

BIBICZANKA Bibice – PRZEMSZA Klucze 0:1 (0:1)
Każdy zespół ma swojego bohatera, a w Przemszy na to miano w przekroju całego sezonu najmocniej zapracował sobie Grzegorz Majcherkiewicz. Postać numer 1 w Kluczach dała o sobie znać także na finiszu sezonu, bowiem to właśnie po trafieniu Majcherkiewicza ekipa trenera Grzegorza Jurczyka zainkasowała trzy punkty w Bibicach, zapewniając sobie tym samym 4. miejsce w tabeli.

STRAŻAK Przybysławice – NOWA Proszowianka Proszowice 1:4 (0:3)
Najniższy stopień podium Przemsza przegrała z Nową Proszowianką, która po świetnym początku rundy rewanżowej, potem obniżyła loty i z głównego kandydata do awansu stała się zespołem pretendującym jedynie do obrony 3. miejsca. Cel udało się zrealizować za sprawą wygranej 4:1 nad najsłabszym w całym gronie „okręgowców” Strażakiem. Goście z Proszowic już do przerwy mogli być pewni swego – prowadzili 3:0, więc po zmianie stron mogli już nieco zluzować.

PRZEBÓJ Wolbrom – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 1:2 (0:2)
Wolbromianie znacznie lepiej będą wspominać pierwsze tygodnie piłkarskiej wiosny, w których zapewnili sobie utrzymanie. Końcówka zmagań nie była już tak dobra dla drużyny Michała Kordaszewskiego, no może poza niedawnym zwycięstwem w Proszowicach. Na zakończenie rywalizacji Przebój nie sprostał na własnym boisku solidnej Grębałowiance. O porażce gospodarzy zadecydowała słabsza w ich wykonaniu pierwsza połowa, podczas której rywale dwukrotnie znaleźli sposób na Jończyka. W drugiej części miejscowi w grę włożyli więcej serca, ale wystarczyło to jedynie do zdobycia honorowego gola przez Pałkę.

SPÓJNIA Osiek-Zimnodół – ORZEŁ Iwanowice 1:4 (0:1)
Finisz sezonu okazał się dla Spójni taki sam jak właściwie cała runda, którą oprócz kilku przebłysków należy jednak uznać za mizerną. W Osieku pewnie i wysoko wygrał wicelider z Iwanowic. Orzeł prowadził po rzucie karnym Adamskiego, kolejne bramki dokładając w ostatnim kwadransie. Honor miejscowych uratował P. Żmuda.

SŁOMNICZANKA Słomniki – PRĄDNICZANKA Kraków 4:1 (1:1)

Tabela końcowa:

Awans do IV ligi: Słomniczanka 

Spadek do A-klasy: Bolesław i Strażak

A-klasa:

Prądnik Sułoszowa po 54 latach doczekał się historycznego awansu do „okręgówki”. Na sukces drużyny prowadzonej przez Marcina Górkę zanosiło się niemal od pierwszych tygodni rywalizacji, jednak kropkę nad „i” świeżo upieczony V-ligowiec postawił w niedzielę. Choć w tym przypadku można mówić o małym nadużyciu słowa, bowiem trzy punkty zapewniające awans gracze Prądnika zdobyli bez konieczności wychodzenia na boisku. Northstar Miechów zrezygnował bowiem z przyjazdu na mecz. W identycznych okolicznościach komplet punktów zgarnął Hetman Dłużec. Na obiekt beniaminka nie dotarła Piliczanka II, wszystkie siły kierując na walkę o utrzymanie pierwszej drużyny w KO. Najpewniej w ramach przedostatniej kolejki wygrała Wielmożanka, u siebie 4:1 pokonując Trzy Korony Żarnowiec. Pełna pula została również w Gorenicach, Wierbce i Bydlinie. Leśnik 2:1 ograł Unię Jaroszowiec, Ospel po ciekawym spotkaniu 4:3 Promień Przeginia, a występujący w mocno odmłodzonym składzie Legion 3:1 zwyciężył Spartaka Charsznica. Z grona gości i to dosyć niespodziewanie w Łobzowie 3:2 wygrała Centuria Chechło, która już na pewno obroniła się przed ewentualnym spadkiem do B-klasy. Pauzowała Pogoń Miechów.

Czołówka tabeli:

B-klasa gr. II:

Przykład z Prądnika wziął Orzeł Kwaśniów, który koniec sezonu 2017/2018 zapamięta na kolejne długie lata. Wszystko przez to, że zawodnicy Orła po raz pierwszy od nowej rundy zagrają pod szyldem Klasy A. Historyczny awans zapewnili sobie w Smrokowie ogrywając 4:1 tamtejszą Victorię. Szansy na dogonienie lidera nie mają już gracze Sokoła Gołaczewy, którzy jednak nadal pozostają w grze o sportową promocję. Wygrali 6:2 w Czaplach Małych i przy jednoczesnej porażce Strumyka Zarzecze 1:3 w Kolbarku z Błyskawicą podopieczni Zbigniewa Rutki zagwarantowali sobie 2. miejsce uprawniające ich do udziału w barażu, gdzie ich przeciwnikiem będzie wicemistrz gr. I, a więc Laskowianka Laski.

Komplet wyników 21. kolejki:
Victoria Smroków – Orzeł Kwaśniów Górny 1:4
Czapla Czaple Małe – Sokół Gołaczewy 2:6
Błyskawica Kolbark – Strumyk Zarzecze 3:1
Dłubnia Jangrot/Trzyciąż – Nidzica Słaboszów 1:0
Cobra Wężerów – Błękitni Falniów 3:3
Trzy Buki Wierzchowisko – Zryw Przesławice 7:0

Czołówka tabeli: