maniek3

Wakacje to czas odpoczynku i podróżowania. To także odpowiedni moment na spełnianie marzeń. A co powiecie na wakacje od dwóch lat? Znamy takich, którzy postanowili objechać cały świat i to w dodatku autostopem! Powiecie „mission imposible”. Oni jednak udowadniają, że nie ma rzeczy niemożliwych. Przedstawiamy Wam Maćka Badziaka „Termometra” oraz Mariusza Hońkę „Mańka”, czyli podróżników przez duże „P”. Drugi z nich pochodzi z Bukowna i jest absolwentem IV Liceum Ogólnokształcącego w Olkuszu.

Trzech śmiałków na starcieautostopem dookola swiata

Razem z Termometrem i Mańkiem był też Olo, ale on po dwudziestu miesiącach w drodze postanowił wrócić do domu. Zmusiła go do tego sytuacja ekonomiczna, choć nie wyklucza, że jeszcze przed końcem wyprawy dołączy do chłopaków. A ci obecnie przebywają na wyspie Niue – w państwie podległym Nowej Zelandii. Przypłynęli tam z Bora Bora i już myślą o złapaniu jachtostopa w kierunku Australii. W kraju kangurów Maniek z Termometrem planują zostać na dłużej. Chcą lepiej poznać tamtejszą kulturę i zarobić na powrót do Polski. Jak przyznają, obecnie są na półmetku swojej przygody życia, mając w pamięci wiele obrazków niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika.

– Zaczęliśmy od Europy. Kurs na Amerykę Łacińską obraliśmy z Gibraltaru. Obecnie jesteśmy na drugim krańcu świata. Mamy za sobą wiele przeżyć – i tych lepszych, i tych gorszych – zaznacza Mariusz Hońka.

Zarówno Maniek jak i jego towarzysz przez ponad dwa lata spędzone w drodze mieli kilka momentów zwątpienia, jednak żaden z nich nigdy nie żałował podjętego wyzwania. Zdarzało się, że spali w środku dżungli, jedli ryż z keczupem, czy byli świadkami kradzieży, a nawet zabójstw. Dzisiejszy świat jest różny, tak samo jak towarzysząca im pogoda.

bora bora

Poznali się w meczecie

Zanim jednak padła propozycja wspólnego objechania całego świata autostopem, była podróż na podobnych zasadach do Iranu. Wtedy jeszcze się nie znali. Los skojarzył ich dopiero na Bliskim Wschodzie, podczas wizyty w jednej ze świątyń. Połączyła ich pasja. Powrót do domu przede wszystkim dla Termometra był męczarnią. Co prawda znalazł pracę, jednak codzienna rutyna nie dawała mu spokoju. Postanowił więc zadzwonić do Mańka, a ten nie mógł odmówić swojemu kompanowi. I tak 1 września 2015 roku zaczęła się jedna z najciekawszych wypraw ostatnich lat w świecie autostopowiczów.

Życie w drodze pełne przygód

Warto wiedzieć, że Polacy to prawdziwi pionierzy jeśli chodzi o podróżowanie na stopa. To właśnie naszych rodaków można najczęściej spotkać na trasach podobnych ekspedycji. Okazuje się też, że wyprawa w nieznane wcale nie musi być udręką. – Właściwie w każdym zakątku świata w jakim byliśmy, spotykaliśmy przeważnie życzliwych ludzi, którzy nieraz zapraszali nas do swoich domów i traktowali jak część rodziny – przyznaje Mariusz Hońka, którzy przez ostatnie 23 miesiące odwiedził m.in. Wyspy Zielonego Przylądka, Brazylię, Chile, Ekwador, Kolumbię, pogrążoną w konflikcie Wenezuelę, Panamę, Galapagos i niemal całą Polinezję. Są miejsca w których zatrzymał się na dłużej, m.in Kolumbia, gdzie razem ze swoimi przyjaciółmi spędził prawie pół roku.

maniek11

Był taki moment kiedy Maniek został jednak sam. Wspomniany wcześniej Olo postanowił wrócić do kraju, natomiast Termometr za namową ciotki na dwa miesiące wyleciał do Stanów Zjednoczonych by zregenerować siły i zarobić na dalszą podróż. Jak sam przyznaje, wrócił z portfelem wypchanym dolarami i teraz będzie już dużo łatwiej. Bukowianin pomimo braku swoich przyjaciół radził sobie bardzo dzielnie i tak samo radzi sobie do teraz, odczuwając ogromne wsparcie płynące w jego stronę od rodziny i znajomych.

Obecnie chłopaki mają do domów już bliżej niż dalej. Magiczną barierę połowy swojej wyprawy przekroczyli pod koniec lipca. Do Polski planowo mają wrócić za około dwa lata, przez Australię i Azję.

Autostopoholik Maniek

– Wychowałem się w Bukownie, gdzie jako dzieciak znalazłem czterolistną koniczynkę, która napędza mnie szczęściem do dzisiaj. Uważam siebie za prostą i pozytywną osobę, która nie obawia się żadnych wyzwań. Podróżami zainteresowałem się dopiero na studiach. Pojechałem raz – super, drugi raz – genialnie, trzeci raz – już nigdy z tym nie skończę! Po prostu czuję, że żyję! – zapewnia Mariusz Hońka, który z drugiego końca świata przesyła moc serdecznych pozdrowień.

Jeśli chcecie być stale na bieżąco z podróżnikami i znać ich obecne położenie koniecznie odwiedzajcie ich bloga: http://www.autostopemdookolaswiata.pl/. Relację z ekspedycji śledzić można również za pośrednictwem facebooka: „Autostopem Dookoła Świata”.

maniek1

Fot. Autostopem Dookoła Świata

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze