Szumnie zapowiadana przez rząd i spółkę CPK kolej dużych prędkości ma za zadanie łączyć ludzi. Póki co mocno ich jednak podzieliła. Po tym, jak przedstawiciele powiatu olkuskiego oraz czterech wchodzących w jego skład gmin ogłosili, że mają własne propozycje dotyczące przebiegu torowiska, w sprawę zaangażowały się władze Sławkowa. Zarzucają one naszym samorządowcom próbę przerzucenia problemów na barki ich miasta. Nasi włodarze tłumaczą, że ich intencją jest wypracowanie najlepszych rozwiązań, również dla mieszkańców ościennych miejscowości.
Punk widzenia zależy od punktu siedzenia – to stare powiedzenie jak ulał pasuje do tego, co dzieje się wokół pomysłu budowy kolei dużych prędkości. Sprawa ta wzbudza wiele emocji zarówno w naszym powiecie, jak i w innych miejscowościach na terenie Polski, gdzie w przyszłości przebiegać mają tory wiodące w kierunku Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ciężko bowiem jest wypracować rozwiązania, które zadowolą wszystkie zainteresowane strony. W tym przypadku przysłowiowa „kołdra” zawsze będzie dla kogoś za krótka.
Sławków protestuje
Po tym, jak okoliczni samorządowcy zaprezentowali własne warianty przebiegu tras, wydawać by się mogło, że społeczne nastroje wokół inwestycji w naszej okolicy zaczną się uspokajać. Tak się jednak nie dzieje. W piątek, 6 marca bieżącego roku, Burmistrz Sławkowa Rafał Adamczyk skierował pismo do władz: Bukowna, Bolesławia, Olkusza, Klucz oraz do Starosty powiatu olkuskiego. Wyraża w nim swój sprzeciw wobec ich poczynań. Protest dotyczy dwóch z trzech „olkuskich” propozycji zakładających puszczenie linii kolejowych przez tereny należące do Sławkowa.
– Nie znajduję podstaw, szczególnie prawnych, aby włodarze innych gmin samowolnie i bez upoważnienia planowali cokolwiek na terenie innej jednostki samorządu, nie informując nawet o tym jej władz. Tego typu postępowanie nie wpływa pozytywnie ani na budowanie dobrych relacji międzysąsiedzkiej współpracy między samorządami, ani na utrzymywanie przyjaznych więzi między mieszkańcami naszych gmin – czytamy w sygnowanym przez niego piśmie.
Samorządowcy odpowiadają
Na odpowiedź jego adwersarzy nie trzeba było długo czekać. Darliśmy do urzędowego pisma, w którym tłumaczą oni swoje intencje i cele. – Zaproponowane warianty przebiegu linii kolejowych 111 i 113 w ramach ciągu nr 7 nie są, jak Pan się wyraził, „próbą przerzucenia problemów związanych z potencjalną realizacją inwestycji na barki samorządu Sławkowa i graniczących z nim miast – Dąbrowy Górniczej i Jaworzna”, lecz sposobem znalezienia rozwiązania, które wykluczy konieczność wyburzeń na terenach zabudowanych, w tym także na terenie Sławkowa, a tym samym zmniejszy skutki społeczne zaproponowanych przez CPK rozwiązań oraz umożliwi bezkolizyjne rozwiązania komunikacyjne w obrębie skrzyżowań – argumentują okoliczni włodarze.
Dodają przy tym, że przedstawione warianty są tylko propozycjami, przekazanymi do Spółki Centralny Port Komunikacyjny w formie uwag w ramach trwających do 10 marca 2020 roku konsultacji społecznych. Prowadzone są one przez to przedsiębiorstwo w celu opracowania Strategicznego Studium Lokalizacyjne Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego, obejmującego przebiegi korytarzy kolejowych dla kolei dużych prędkości.
– Znalezienie optymalnego rozwiązania w tej sprawie, unikając w szczególności skutków społecznych, jest możliwe tylko dzięki ścisłej współpracy z CPK. Naszym celem jest wypracowanie takiego wariantu przebiegu linii kolejowych, który przede wszystkim będzie służył rozwojowi poszczególnych regionów i ich mieszkańców, dlatego jesteśmy gotowi do rozmów z włodarzami miast i gmin ościennych na dalszych etapach prac związanych z realizacją inwestycji – zapewniają sygnatariusze pisma.
Polityka czy logika i ekonomia?
W piśmie skierowanym do Starosty oraz Wójtów i Burmistrzów z naszej okolicy, włodarz Sławkowa porusza jeszcze jedną istotną kwestię. Poddaje on w wątpliwość możliwość budowy na terenie powiatu olkuskiego centrum przesiadkowego kolei dużych prędkości. – Mówienie o związanym z tą inwestycją „potencjale” wydaje się być, eufemistycznie rzecz ujmując, oceną na wyrost – ironizuje Rafał Adamczyk. Na dowód swoich twierdzeń przytacza wypowiedź dobrze znanego olkuszanom ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, który uczestniczył w posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. województwa śląskiego. Zostało ono zorganizowane pod koniec lutego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.
– Chciałem tutaj bardzo wyraźnie podkreślić i uspokoić wszystkich, przede wszystkim pana premiera, (…) który pytał, czy to prawda, że centrum przesiadkowe kolei dużych prędkości do Budapesztu będzie „wyniesione” gdzieś do Małopolski. (…) Nie, nie będzie wyniesione do Małopolski. Zasada ekonomiczna, ale przede wszystkim potrzeby regionu każą, aby lokować węzeł w konurbacji śląskiej. (…) Chciałem jasno i wyraźnie podkreślić: konurbacja śląska nie będzie ominięta w tym projekcie – czytamy we fragmencie, który stanowi cytat z artykułu „Adamczyk: węzeł kolei dużych prędkości będzie w konurbacji śląskiej”, opublikowanego przez Puls Biznesu.
A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl
Jakub Fita Powiat
Skoro szybkie pociągi nie pojadą przez Olkusz i się tutaj nie zatrzymają to pytanie brzmi po co nam one w takim razie?
Od dawna wiadomo że Olkusz jest jedynym sensownym miejscem na węzeł łączący południowe nitki Polski. Dlaczego niby miałby być nim Sławków?