Kryzys i związane z nim ubożenie społeczeństwa sprawia, że coraz więcej organizacji pozarządowych zajmuje się wydawaniem żywności dla najbardziej potrzebujących. Zadania, które kilka lat temu realizował głównie Caritas, teraz podejmuje wiele stowarzyszeń. W samym Olkuszu codziennie żywność z Banku Żywności wydają dwie organizacje. Kilka kolejnych robi to raz na kilka miesięcy. Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu pojawiają się uwagi na temat sposobu wydawania żywności i asortymentu produktów. Do naszej redakcji trafił list czytelniczki, która zgłosiła zastrzeżenia do rodzajów żywności wydawanej w Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Dobroczynnym w Kluczach. Jak twierdzi mieszkanka Klucz, ChSD wydaje mniej darów niż inne organizacje współpracujące z Bankiem Żywności. Jako przykład podaje Stowarzyszenie Obrony Bezrobotnych i Ubogich z Olkusza, gdzie asortyment wydawanych towarów jest większy.
– W Kluczach po jednej kostce sera żółtego i topionego wydają raz na dwa miesiące. Masła nie ma od kilku miesięcy, o żadnych konserwach nic nam nie wiadomo. Herbatniki i dżemy bywają sporadycznie, o mleku w proszku to jeszcze nigdy nie słyszeliśmy – twierdzi kobieta.
Jest ona jedną z 900 osób objętych pomocą w postaci wydawania żywności przez ChSD. Są to 274 rodziny. W skali miesiąca produkty przekazywane przez Bank Żywności odbiera średnio 600 – 700 ludzi.
– Wydajemy takie produkty, jakie akurat otrzymamy. Bywają okresy, że asortyment jest bardziej różnorodny, innym razem wybór produktów jest mniejszy – podkreśla Anna Bielecka-Chwast z ChSD.
W okresie letnim Stowarzyszenie wydawało przede wszystkim produkty suche: mąkę, cukier, makarony oraz mleko. W tym czasie organizacja, z powodu wysokich temperatur, nie otrzymywała produktów, które łatwo się psują.
Przedstawiciele Stowarzyszenia zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię. – Oprócz wydawania żywności dla osób indywidualnych współpracujemy także z ośrodkami pomocy społecznej oraz placówkami, w których przebywają osoby uprawnione do tego typu pomocy, i tam również trafiają produkty z Banku Żywności – dodaje A. Bielecka-Chwast.