Eksplozja doszczętnie zniszczyła dom w Kluczach

Do groźnego wybuchu gazu doszło w jednym z mieszkań w domu wielorodzinnym w Kluczach Osadzie po godzinie 3 rano w sobotę. Wybuch doszczętnie zniszczył mieszkanie, w którym znajdowała się butla z gazem przyłączona do kuchenki. Eksplozja była tak silna, że zawaliły się ściany wewnętrzne i zewnętrzne mieszkania. Strażacy przypuszczają, że to właśnie rozszczelnienie tej butli było przyczyną tragedii. Nie wiadomo jeszcze, co zainicjowało wybuch. Tę kwestię będą badać olkuscy policjanci.

Na miejsce tragedii przybyły cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej i 3 zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej. 25-osobowa załoga przez kilka godzin prowadziła akcję gaśniczą i ratunkową. Natychmiast wezwano również pogotowie ratunkowe, pogotowie energetyczne oraz policję. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego podjął decyzję o wyłączeniu budynku z użytkowania. Oznacza to, że dwie rodziny mieszkające w przyległych mieszkaniach muszą tymczasowo przenieść się do rodzin i znajomych. Jedynie mieszkanie najbardziej oddalone od miejsca eksplozji bardzo nie ucierpiało. Kilkuosobowa rodzina, w której mieszkaniu wybuchła butla, przebywała w tym czasie na wakacjach. W wyniku eksplozji poważnie poszkodowany został 43-letni mężczyzna. Ma poparzone aż 60% ciała. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala specjalistycznego w Siemianowicach Śląskich. Jak wynika z relacji sąsiadów, został on poproszony przez rodzinę o doglądanie mieszkania, ale prawdopodobnie w chwili eksplozji nie znajdował się on w tym pomieszczeniu.

Do podobnego zdarzenia w powiecie olkuskim doszło 2 lata temu. W domu w Chechle również wybuchła butla z gazem, w wyniku czego ciężko poszkodowana została jedna osoba. – Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko, ale się zdarzają. Dlatego każdy, kto ma w domu butlę z propanem-butanem podłączoną do kuchenki albo piecyka, musi okresowo kontrolować całą instalację – przestrzega Dariusz Wilk z komendy powiatowej PSP w Olkuszu.