Wiosna to zazwyczaj czas domowych remontów. Szkoda tylko, że pozostałości po wiosennych metamorfozach ogląda wielu mieszkańców bloków. Gruz i inne odpady budowlane „lądują” bowiem w osiedlowych kontenerach na śmieci zmieszane. Chociaż sypią się mandaty, takich przypadków jest coraz więcej.
Remont na sześć kontenerów
Przykłady podrzucania gruzu w niedozwolone miejsca można by mnożyć. Niedawno mieszkaniec Pakuski z samochodu dostawczego wrzucał odpady budowlane do kontenerów usytuowanych przy ul. Legionów Polskich. Gdy funkcjonariusze Straży Miejskiej pojawili się na miejscu zdarzenia okazało się, że mężczyzna zapełnił materiałami poremontowymi aż sześć kontenerów. W efekcie został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych.
W ostatnich tygodniach doszło do kilku podobnych incydentów. Za wyrzucanie odpadów budowlanych do pojemnika przy ul. Armii Krajowej mieszkaniec Pakuski zapłacił stuzłotowy mandat. Gruz z remontowanego mieszkania znaleziono także w kontenerze przy ul. Bylicy. Tym razem wyrzucili go tam pracownicy firmy, której właściciel otrzymał mandat w wysokości 100 złotych. We wszystkich wymienionych przypadkach sprawcy zostali zobowiązani do przewiezienia gruzu do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
-Za bezmyślność osób wrzucających gruz do kontenerów płacimy wszyscy – brudem i uszkodzonymi pojemnikami. Beztroskie podejście niektórych mieszkańców do pozbywania się odpadów remontowych i dużych gabarytów powoduje, że okolice miejsc wydzielonych na kontenery wyglądają jak małe wysypiska śmieci. Czy to dobrze świadczy o nas, mieszkańcach Olkusza? Zdecydowanie nie – twierdzi komendant Straży Miejskiej Marek Lasek.
Strażnicy przypominają, że wszelkie rodzaje odpadów można bezpłatnie oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, który od początku roku funkcjonuje przy al. 1000 lecia 15d. Aby ułatwić mieszkańcom korzystanie z PSZOK-u, zmieniono jego godziny otwarcia: w poniedziałki i środy od 8.00 do 18.00, we wtorki, czwartki i piątki od 10.00 do 18.00, a w soboty od 8.00 do 16.00.
Każdy mieszkaniec może bezpłatnie oddać do PSZOK-u jedną tonę gruzu w ciągu roku. Jeśli ktoś nie dysponuje pojemnikiem na odpady budowlane, może go odpłatnie wypożyczyć w „Albie”, która zajmuje się wywozem śmieci na terenie miasta i gminy Olkusz.
Gruz to niejedyny problem
Niestety, na terenie miasta w dalszym ciągu kwitnie proceder zaśmiecania trawników i lasów. Do tego tematu powracamy cyklicznie. Zdjęcia zanieczyszczonych terenów z prośbą o interwencję często przysyłają do naszej redakcji Czytelnicy. Jak walczyć ze śmiecącymi? Strażnicy przypominają o wzmożonych kontrolach. Lada dzień w kilku miejscach na terenie miasta pojawią się też fotopułapki, o których pisaliśmy w ubiegłym miesiącu.
– Często zaśmiecane miejsca kontrolujemy codziennie. Niestety, bywa i tak, że kilka dni po posprzątaniu niektóre tereny wyglądają tak samo jak wcześniej. Liczymy na pomoc mieszkańców, którzy mogą do nas zgłaszać przypadki wyrzucania odpadów anonimowo; takich zgłoszeń mamy coraz więcej. O przestrzeganie przepisów dotyczących wyrzucania śmieci i zachowania porządku apelujemy także na zebraniach osiedlowych – mówi komendant Straży Miejskiej Marek Lasek.
Mandat za zaśmiecanie (również za wyrzucanie gruzu do kontenerów) może wynieść do 500 złotych. Gdyby sprawa trafiła do sądu, nałożona grzywna to nawet 5 tys. złotych. Za każdym razem sprawca jest zobowiązany do uprzątnięcia terenu.
Zdjęcia przy ul. Armii Krajowej wykonane kolejno: 10, 17 i 23 marca
Fot. SM w Olkuszu i nadesłane przez Czytelników
Valdez wyśledź gdzie te panie mieszkają i zrób dokładnie to co Marek Kondrat jako Adaś Miauczyński w jakiś ciepły dzionek. Na pewno poskutkuje.
Tak samo z psami i tym co zostawiają po sobie. Takie dwie paniusie po Os.Młodych z psami huski chodzą,i te psy srają gdzie popadnie.Raz zwróciłem uwagę to taką zjębą mnie poczęstowały,że klękajcie narody. Trzeba nasrać na klatce wlaściciela psa,albo na wycieraczce,może zrozumie w końcu!
To nie był „mieszkaniec Pakuski”, tylko „burak z Pakuski” zapewne
Ale jak złapać na fotopułapkę chamidło, które ciepie do rowu przydrożnego z pędzącego auta przez okno reklamówkę wypchaną śmieciami? A butelki plastikowe szklane i opakowania po żarciu na wynos to już normalka. W każdym dniu przed każdą wizytą firmy sprzątającej kubły i worki zawsze ale to zawsze swoje śmieci uzupełniam tymi znalezionymi w okolicy naszych posesji, bo mnie szlag trafia jak patrzę na te leżące odpady chamstwa a ciągle ich przybywa, ręce opadają! W ciągu dwóch do trzech tygodni regularnie na odcinku 300 metrów po obu stronach ulicy jest rozproszone na szerokości aż po 10- 15 m w obie strony od pasa jezdni worek dodatkowego (dokładnie sprasowanego) plastiku i 2 worki butelek szklanych.