Powiat
„Najlepsi potrafili pozyskać ponad 10 tys. złotych na 1 mieszkańca. Kilkadziesiąt samorządów przekroczyło 4 tys. złotych, najsłabsi zdobyli kilkanaście złotych per capita” – to wstęp do opisu rankingu pozyskania środków unijnych przez samorządy w latach 2014–2019, opublikowanego przez czasopismo samorządowe „Wspólnota”. Jak na przestrzeni tych kilku lat z unijnymi dotacjami poradziły obie nasze gminy i powiat?
Autorzy rankingu, prof. Ekonomii i kierownik Katedry Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego Paweł Swianiewicz oraz Julita Łukomska, adiunkt w tej samej Katedrze podsumowali sześć lat z siedmioletniego budżetu Unii Europejskiej.
Ile wydały samorządy?
Z zestawienia wynika, że najlepsze były lata 2018 – 2019. W każdym z nich wydatkowano z unijnych funduszy ponad 16 miliardów złotych. Najgorszym rokiem pod tym względem był 2016. W ubiegłym roku wydatki z UE w województwach wzrosły o 10 proc. i o tyle samo spadły w gminach i powiatach. W tym okresie wzrost zanotowały także miasta na prawach powiatu – o 6 proc.
Łączna kwota wykorzystania dotacji w ciągu 6 lat wynosi prawie 75 mld złotych, z czego prawie 25 mld przypada na gminy, niemal 7 mln na powiaty, a ponad 21 mld na miasta na prawach powiatu. -Ale liczby, o których mówimy, to tylko dotacje wydawane przez budżety gminne. Warto tutaj dodać dane o grantach pozyskiwanych bezpośrednio przez spółki komunalne. Przybliżone dane na ten temat mamy dzięki organizowanej przez nas od lat ankiecie przeprowadzanej w miastach na prawach powiatu. Szczególnie w latach 2014–2015 dotacje pozyskiwane w ten sposób były bardzo znaczące, przekraczały półtora miliarda złotych rocznie. Podnosi to wartość grantów unijnych na zadania samorządowe o ok. 10 proc. w 2014 i niemal 20 proc. w 2015 roku. A licząc jeszcze inaczej – w rekordowym pod tym względem roku 2015 spółki komunalne w dużych miastach wydawały niewiele mniej środków z funduszy unijnych, niż budżety tych miast. Ostatnio – szczególnie w latach 2016 – 2018 – wielkość tych środków nie była tak imponująca, ale w 2019 r. wzrosła znów do ponad miliarda złotych. W każdym razie, w skali sześciolatki 2014–2019 można do przytaczanych wyżej wielkości środków w budżetach samorządów dopisać kolejne 7 miliardów złotych – piszą prof. Paweł Swianiewicz i Julita Łukomska.
Rosną wydatki na ochronę powietrza
Twórcy rankingu zwracają uwagę na dotacje na szeroko rozumianą gospodarkę komunalną. Największe wydatki w tym zakresie były w 2010 roku (ponad 3,5 mld złotych dotacji), gdzie dominowały środki na wodociągi i kanalizację. Od kilku lat w tym dziale systematycznie wzrastają wydatki na ochronę powietrza i klimatu.-W 2010 roku był on niemal niewidoczny w strukturze wydatków, obecnie stanowi już ponad 20 proc. wszystkich środków na gospodarkę komunalną. Patrząc zarówno na cele, jakie formułuje Unia Europejska, jak i na wzrost znaczenia problematyki smogu (ale także zagadnień związanych z ochroną klimatu) w polskim dyskursie politycznym, można się spodziewać, że udział ten w kolejnych latach będzie jeszcze wzrastał. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że podawana tu struktura dotacji jest zniekształcona, ponieważ korzystamy tylko z danych budżetowych. Gdybyśmy byli w stanie opisać dokładniej strukturę dotacji pozyskiwanych przez spółki komunalne, to okazałoby się zapewne, że wyższy był udział gospodarki odpadami. Ale to tylko spekulacje oparte na ogólnych, trudno mierzalnych, obserwacjach – czytamy w opisie rankingu.
Jak to policzono?
Autorzy zestawienia podali wyniki w przeliczeniu na jednego mieszkańca, biorąc pod uwagę wszystkie unijne dofinansowania pozyskane przez samorządy (w przypadku miast na prawach powiatu dodano informacje o dotacjach pozyskanych bezpośrednio przez spółki komunalne).
Okazało się, że w 33 jednostkach samorządowych (z czego 22 to gminy wiejskie) łączna kwota dotacji przekracza 4 tys. złotych na mieszkańca. Świetnie z pozyskiwaniem unijnych funduszy radzą sobie samorządy ze wschodniej Polski, które są w czołówkach kategorii: województwa, miasta wojewódzkie (4 pierwsze pozycje), miasta na prawach powiatu, miasta powiatowe. 11 gmin wiejskich z najwyższymi dotacjami (ponad 4 tys. złotych per capita) znajduje się na terenie województw objętym Programem Operacyjnym Rozwój Polski Wschodniej. -W oparciu o te dane można więc powiedzieć, że środki Unii Europejskiej faktycznie, a nie tylko deklaratywnie, stwarzają szansę na podejmowanie znaczących działań rozwojowych przez samorządy położone w słabiej rozwiniętych częściach kraju. W tym sensie regionalna polityka Unii Europejskiej ma znaczenie dla wyrównywania szans rozwojowych – uważają prof. Paweł Swianiewicz i Julita Łukomska.
Jak wypadły nasze samorządy?
Wśród województw prym wiedzie podlaskie (1480,81 złotych w przeliczeniu na jednego mieszkańca). Małopolska jest na 9 miejscu (565,82 złotych), a stawkę zamyka mazowieckie (289,60 złotych).
Olsztyn prowadzi w kategorii miast wojewódzkich, z wynikiem 4853,74 złotych per capita. 2668,51 złotych na mieszkańca – ten wynik daje Krakowowi 10 lokatę. Na ostatnim, 18 miejscu znalazła się Łódź (1650,96 złotych).
W gronie powiatów najlepiej poradził sobie przasnyski (woj. mazowieckie) z wynikiem 1893,30 złotych. Powiat olkuski jest na 170 miejscu (230,25 złotych). Nasi sąsiedzi zajęli kolejno: 75 lokatę – miechowski (366,64 złotych), 224 chrzanowski (179,77 złotych), 244 oświęcimski (158,86 złotych). Wśród małopolskich powiatów prym wiedzie gorlicki (16 miejsce; 606,40 złotych), z kolei na drugim biegunie (292 lokata) jest wielicki (81,92 złote). Na końcu tabeli na 314 lokacie jest powiat sochaczewski (woj. mazowieckie), gdzie unijne wydatki „na głowę” wyniosły 14,74 złotych.
Biłgoraj (woj. lubelskie) z wynikiem 2840,14 złotych otwiera kategorię miast powiatowych. Olkusz uplasował się tutaj na 211 pozycji (371,74 złotych). Wśród naszych sąsiednich miast powiatowych najwyżej uplasował się Miechów (1469,88 złotych), a Oświęcim (655,34 złotych) i Chrzanów (214,82 złotych) zajęły odpowiednio 142 i 246 miejsce. Najlepszą pozycję z Małopolski osiągnęła Limanowa (1925,42 złotych), a najgorszą wspomniany już Chrzanów. Ostatnie w tej grupie jest wielkopolskie Koło (42,18 złotych).
Miasteczka – tutaj niekwestionowaną pozycję lidera osiągnęła Krynica Morska (woj. pomorskie), gdzie wydatki unijne per capita to 12 828,50 złotych. Dla porównania – na końcu (607 miejsce) tej kategorii jest mazowiecki Bieżuń (15,01 złotych). Jak wypadły tutaj nasze samorządy? Na 222 pozycji znalazł się Wolbrom (1171,03 złotych), a na 342 Bukowno (743,88 złotych). Wśród małopolskich miasteczek najlepiej wypadł Szczucin z powiatu dąbrowskiego (7 miejsce; 4166,18 złotych). na drugim biegunie jest Żabno z powiatu tarnowskiego (574 miejsce; 196,44 złote).
Ożarowice z woj. śląskiego to lider wśród gmin wiejskich (7017,95 złotych). Z grona trzech naszych samorządów sklasyfikowanych w tej kategorii najlepiej wypadły Klucze (843 miejsce; 888,91 złotych). 956 pozycję zajął Trzyciąż (774,37 złotych), a 1154 Bolesław (580,08 złotych). Spośród małopolskich gmin wiejskich najwyższe miejsce ma Pałecznica z powiatu proszowickiego (3872,25 złotych), a najgorszy wynik w naszym województwie (1506 lokata) zanotowało Olesno z powiatu dąbrowskiego z wynikiem 115,65 złotych.
fot.freepik.com