Prawie 200 mieszkańców i mieszkanek Olkusza, a wśród nich burmistrz, radni, kandydaci na radnych i burmistrzów, ks. prałat Stefan Rogula, przybyło do Galerii Sztuki Współczesnej BWA na pokaz filmu „Skarby Srebrnego Miasta”. Film zrealizował Franciszek Rozmus, a w poszukiwaniu owych skarbów towarzyszyli mu ze swobodnym, acz stosownym i fachowym komentarzem Beniamin Maciej Bujas i Olgerd Dziechciarz. Ponadgodzinny film nie pretendował do miana reportażu czy innej zamkniętej formy filmowej – był raczej zapisem włóczęgi trzech ludzi zafascynowanych podziemiami Olkusza, o których wszyscy mówią, jak o duchach, ale nikt ich nie widział.
Tym razem zobaczyliśmy. Nasi eksplorerzy pokazali piwnice w Rynku pod domami nr 29, 30, 7, 12, 21, 5 i pod budynkiem starego starostwa. Zadziwiający podziemny świat pod kamieniczkami z XIX wieku, a szczególnie piękny pod domem nr 29 (zwanym kamienicą Myszkowskich), trzypiętrowe z wieku kolejno XVI, XV i XIV, prowadzące aż do dawnej kopalni. Podziemia te są fachowo odnawiane przez właściciela, który chce z nich uczynić zabytkową perełkę. Pozostałe piwnice, aczkolwiek równie ciekawe architektonicznie, nie są już tak zadbane. Niektóre są kawiarniami lub barami. Inne składem sprzętu domowego, śmieci, magazynami, inne ruiną, jak te pod „trwałą już chyba ruiną”, budynkiem starostwa. Aż dziw, że ten budynek dotąd się nie zawalił. Są jeszcze piwnice niezbadane, jak prawdopodobnie pod byłym, wydobywanym z ziemi w trakcie rewaloryzacji, ratuszem. Warto wyjaśnić, że owe piwnice mają mało chwalebny rodowód, są bowiem pozostałościami po rabunkowej eksploatacji srebra i ołowiu. Była ona nielegalna i w XVII wieku doprowadziła Srebrne Miasto do zawalenia się!
Wędrowcy duchów też nie zobaczyli, o czym mówi legenda. Po filmie rozpoczęła się dosyć chaotyczna i nasycona przedwyborczymi elementami dyskusja, bowiem na spotkanie przybyli wszyscy kandydaci na stanowisko burmistrza.
Więc co z tym zrobić? Niektórzy mówią: zrobić podziemne trasy turystyczne, jak np. w Sandomierzu czy Tarnowskich Górach, a inni: „chciałabym, żeby w Olkuszu były ładne, uporządkowane uliczki, a piwnice pod prywatnymi kamienicami nic mnie nie obchodzą ani nie interesują”.
Oto problem! Właściciele nic nie czynią, aby wykorzystać dostępne unijne dotacje na rewitalizację (a warto wiedzieć, że niektóre z kamienic mają po kilku właścicieli i zagmatwaną sytuację prawną!). Ani jeden z nich nie wystąpił ze stosownymi wnioskami o unijną dotację, wiadomo, nie jest to sprawa prosta. Istnieje zresztą mnóstwo innych problemów formalnych. Po obejrzeniu filmu wszyscy zdali sobie sprawę, że utworzenie, jak chcą wizjonerzy, podziemnych tras turystycznych to ogromny wydatek, na który nie stać ani miasta, ani (oprócz braku dobrych chęci) „kamieniczników”. Marzenia zatem trzeba niewątpliwie przekazać potomkom. Dyskutanci, wyrażając uznanie dla twórców filmu, bo niezależnie od wszystkiego stworzyli oni oryginalny dokument podziemnego Olkusza, sugerowali, aby jego twórcy powołali stowarzyszenie, które przez lata, krok po kroku, będzie przebudowywało owe podziemia. Nikt jednak nie powiedział, że chce stanąć na jego czele. Niestety, nie zabrali głosu obecni na spotkaniu właściciele kamienic. Franciszek Rozmus, współtwórca filmu, obiecuje, że dzisiejszy film jest tylko wstępem do dalszych prac dokumentacyjnych, bo to, co zobaczyliśmy, to tylko „nikły szczyt góry lodowej”. – Celem nakręcenia filmu o podziemiach Olkusza było dotarcie do wszystkich osób zainteresowanych tym zjawiskiem architektonicznym. W szczególności zależało nam na przekonaniu władz miasta i naszych lokalnych polityków, że warto inwestować w zabytki, a tym samym w rozwój turystyczny tego regionu. Po dwustu latach, za pośrednictwem filmu, mamy możliwość ponownego odkrycia legendarnych piwnic i kopalń srebra. Jesteśmy przekonani, że widzowie dostrzegą piękno tych obrazów i wspólnymi siłami uruchomimy projekt rewitalizacji olkuskich podziemi – komentuje Beniamin Maciej Bujas, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
Autorzy filmu przekonują, że zdają sobie sprawę z tego, że jest to inicjatywa bardzo kosztowna, którą należy widzieć jako projekt wieloletni, a nawet pokoleniowy. Uważają także, że rozpoczęcie projektu już dziś jest jak najbardziej realne. Na początek należy wyjaśnić sprawę własności przedproży ukrytych pod chodnikami rynku. Następnie za pomocą odpowiedniej komórki w Urzędzie Miasta powinno się złożyć wspólny wniosek do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpis do rejestru zabytków całego zespołu piwnicznego pod rynkiem, co w konsekwencji otworzy drogę prawną właścicielom prywatnym na pozyskiwanie środków unijnych. Podjęcie decyzji przez władze o pozostawieniu przedproży we własnej jurysdykcji pozwoli miastu na partycypowanie w kosztach adaptacji piwnic tak, aby pomiędzy kamienicznikami a miastem powstało partnerstwo publiczno–prywatne. – Rozwiązanie takie stworzy kilka źródeł finansowania. Będzie to sprzyjać realnej, chodź długoterminowej realizacji budowy podziemnej trasy turystycznej legendarnymi podziemiami Olkusza. Uważamy, że rozpoczęcie projektu rewitalizacji olkuskich podziemi jest jak najbardziej realne i chcemy podkreślić, że nie robimy tego tylko dla kamieniczników lecz także dla nas wszystkich, naszych dzieci i dla dziedzictwa kulturowego – dodaje Bujas.
Burmistrz Dariusz Rzepka odpowiedział na kilka pytań krążących wokół rewitalizacji. Mimo że zostanie położona żelbetonowa płyta, która zamknie od góry owe często zapadające się piwnice – to nie zamknie ona problemu na przyszłość. Rewitalizacja to ogromne przedsięwzięcie i większość pracy musi być wykonana w tym roku, aby całość zakończyć do końca roku przyszłego. Nie można odwlekać prac w oczekiwaniu na dobre chęci „kamieniczników”. A ile jeszcze pytań i zagadek spotkamy w trakcie dalszego kopania, np. na ulicy Augustiańskiej, zabytkowej przecież, tego nie wiadomo.
Co do ratusza, nie będzie nad nim szklanej kopuły, ale zostanie przestrzeń otwarta, aby była możliwość prowadzenia dalszych prac archeologicznych.
Pan Bujas nie wyrażnie powiedział co go interesuje chyba jego kariera 😆
A w dzisiejszej Krakowskiej napisali, że marszałek Nawara przyznał Olkuszowi dodatkowe pieniądze 800 tyś na prace archeologiczne na rynku … to może coś lepiej będzie ?
Jeżeli tak,to w urzędzie siedzą …fabeci.
Znów winni historycy?
Rysiu, historycy nie tylko mówili, ale też pisali (wspomnę tu tylko 2 teksty Olgerda Dziechciarza: „Penetrujemy zabytkowe piwnice wokół olkuskiego rynku”, „Gazeta Krakowska” z 11 kwietnia 2003; przedrukowany w książce Olkuskie …ongiś i dziś…” oraz „miasto podziemne” w książce „Olkusz dla opornych”). Czy to wina historyków, że w urzędzie siedzą analfabeci?
Dlaczego nasi dzielni historycy nie mówili o piwnicach wcześniej, kiedy o rewitalizacji mówiło się jakiś czas temu. Teraz powstał pat.
Redaktor nie lubi kamieniczników?! No tak, kojarzą się z burżujami, których kiedyś, w czasach świetlanego PRLu, się zwalczało.