W zeszłym roku za pół miliona złotych kupiono remonter, czyli specjalistyczną maszynę przeznaczoną do wypełniania dziur w asfalcie. Niestety Zarząd Drogowy nie miał ciągnika, który mógłby taką maszynę dowieźć na miejsce pracy. Żeby stworzyć remontowy duet starostwo znalazło w tym roku 350 tys. zł i nowy ciągnik już wkrótce pojawi się na olkuskich drogach. – Chcemy znaleźć pieniądze na zakup drugiego takiego zestawu, co pozwoli szybciej i lepiej łatać dziury. Dokupimy również osprzęt do ścinki poboczy – tłumaczy starosta Kwaśniewski. Pieniędzy na nowe zakupy władze poszukają między innymi w projektach, na których zaoszczędzono, bo albo do nich nie doszło (sala gimnastyczna w Wolbromiu), albo powstaną w wersji zmodyfikowanej (rondo na al. Tysiąclecia).
Jeśli plany uda się doprowadzić do końca, to w zasadzie widzimy tutaj kilka pozytywów, z których nie wypada się nie ucieszyć. Po pierwsze, nie będziemy musieli denerwować się przejeżdżając obok ekipy łatającej „na gumiaka”. Dla mniej zorientowanych w temacie tłumaczymy, że ta metoda, pielęgnowana przez naszych drogowców, polega na wypełnieniu dziury lepikiem i żwirem albo asfaltem, a następnie precyzyjnym dopasowaniu powstałej w ten sposób masy do kształtów konkretnej dziury przy pomocy niezawodnych gumiaków. Metoda niestety we wszystkich przypadkach bardzo zawodzi… Drugim pozytywem jest spora szansa na to, że załatane dziury na początku jakieś ulicy nie rozsypią się przed tym, jak drogowcy załatają dziury na końcu tej ulicy, co też się zdarzało. I trzeci pozytywny aspekt. Jest wielka nadzieja na to, że trawa-gigant, sięgająca pasa, wreszcie będzie miała konfrontację z kosiarką. W zeszłym sezonie nie kosili, bo podobno kosiarka się popsuła.
Starosta zapytany o to, czy w najbliższych miesiącach czeka nas tylko łatanie, czy może będą jakieś gruntowne remonty, odpowiada, że nie wszystko jeszcze stracone, chociaż budżet wygląda kiepsko. – Nie oznacza to, że nie będziemy nic więcej na drogach robić. Burmistrzowie i wójtowie wskażą, jakie sprawy są teraz najpilniejsze i zobaczymy, ile mamy pieniędzy – zapowiada starosta.
Dzisiaj troche przygrzało i oto efekty naprawianej drogi od krzyzówki do sikorki , samochody roztopiony i klejący asfalt wyrywały kołami z klejonych dziur oto efekt marnotrastwa kasy, w najbliszym czasie znowu napewno posypią gryzem bo oceniają ze podatnicy mają zamało wypiaskowane samochody
A co do gwaranci na to łatane zwirowisko napewno będzie tak jak robili to od skrzyzowania pod sikorke ,podatnicy zapłacą
Starostwo wydało tylko kase i udaje że coś robi maszyne sobie kupiło,tylko ze po robocie psełdo fachowców jezdzi się jak po żwirowisku nie licząc strat poniesionych przez kierujących ,porysowanych i popenkanych szyb samochodowych ,sam tego doznałem w czwartek na odcinku między sikorką a przejazdem kolejowym posła szyba. (Szkoda tylko ze starosta nie jezdzi po takiej naprawie swojm prywatnym samochodem )
A czy ta maszyna posprząta drogę po jej naprawie? Czy będziemy jeździć po żwirowisku?
Prowadząc budowę i wypuszczając samochody z owej budowy muszę sprzątnąć drogę z ziemi która odpadła z kół samochodów. Jakoś ten przepis nie dotyczy naprawiaczy dróg.
A czy pan Starosta wie jakie marne grosze zarabiają drogowcy ,a powiat się bawi i mają pensie pare razy większe jak normalni robole z ZD.
Szlag mnie trafia że urzedasy Urzedu miasta Olkusz nie mają pieniedzy na remonty dróg…tylko 600 tys.zł zarezerwowali na ten rok na drobne kosmetyczne poprawki podczas gdy ulic które wymagają natychmiastowego remontu nawierzchni a nie kosmetycznego łatania dziur jest w Olkuszu co najmniej 8 …. czyli w tym roku nie bedzie ani jednego remontu? Jak ich nazwać? NIEUDACZNICY ? NIEROBY?
W Wolbromiu obowiązkowo kierownika trzeba zmienić, bo wszystko robi od dupy strony ! Zimą wycina gałęzie po rowach pełnych śniegu, ludzie ładują ręcznie piaskarki gdy koparka stoi sobie w najlepsze a operator siedzi na świetlicy i ogląda telewizor. Łatanie zimą dróg masą na gorąco też nie jest mu dziwne…
więc ja zapraszam maszyny na ulicę Długą w Olkuszu!! Ona od kiedy pamiętam nie byłą nigdy gruntowanie remontowana!!!! Druga ulica powiatowa to Powstańców Ślaskich – można poćwiczyć swoje umiejętności w omijaniu dziur…
Super, że mają owy sprzęt, ale niech pokażą jak będą go używać… Mam nadzieję, że nie tak jak na Bydlince i na Alei 1000-lecia!!!
Więc wybacz ale ja również z chwaleniem poczekam aż zobaczę.. same obietnice mi nie wystarczą!!!
Kolejny raz się potwierdza że drogi to „konik” nowego Starosty. I dobrze.
Trzeba po urzedzie miasta jeździć na forum ostro jak po burej suce to może wtedy sie wezmą do roboty…
Starostwo chociaż udaje że coś robi…maszyne kupiło i dziury bedą łatać…a urząd miasta śpi zimowym snem i pieprzy głupoty że pieniedzy nie ma…to trzeba było nie topić 8 milionów złotych w rynek i 600 tys.zł odsetek dla parafii to by pieniądze na remonty dziurawych dróg były !!!
POBUDKA ŚPIOCHY !!!!!!!!
Wasi wyborcy po dziurach jeżdżą !!!
a co? prawda cie w oczka boli? Województwo zrobiło Rabsztyńską i planuje wyremontować droge Olkusz-Wolbrom, bydlinka nie jest idealna ale jest…a co robi urząd miasta w Olkuszu? Śpi !!! Zrobili w tamtym roku dwie ulice i rynek rozkopali…a ..ulica Podgrabie, Nullo, Górnicza i Jasna to fale Dunaju i dziury jak w serze francuskim…i nic nie planują bo burmistrz mówi że pieniedzy nie ma…jakto nie ma? to po dziurach mamy jeździć ? ale na rynek to pieniądze były…władza sobie placyk przed oknami remontuje a ludzie koła urywają !!! SZOK !!!
gall, ty to wyglądasz na kogoś z powiatu, co to ma za uszami co nieco w temacie bydlinki, tysiąclecia itd. i próbuje odwrócić uwagę plując na miasto, każdy widzi, że dziadostwo jest na wszystkich drogach, powiatowych, wojewódzkich i miejskich, ale miasto jak zrobiło mickiewicza, bylicy, krasińskiego, itd. to widać, szacunek, a jak województwo zrobiło rabsztyńską, a powiat bydlinkę i tysiąclecia, to nie tylko widać ale i czuć, porażka i zmarnowane nasze pieniądze, cienko scienmiasz gall, weź się lepiej do roboty i trenuj obsługę naprawiacza, żebyś jego z przyzyczajenia nie spartolił 😉
a ja pójde boso do Czestochowy gdy zobacze naprawione dziurawe ulice przez obecną ekipe z urzedu miasta 😆
a ja poczekam z pieśniami pochwalnymi aż zobaczę efekty pracy nowych maszyn …
napisz jakie to firmy….może nasza władza skorzysta i zrobi w końcu dobrą droge 😆
Witam chciałem tylko napisać wam o pewnej metodzie, którą stosują polskie firmy w USA. Dowiedziałem się, że na terenie USA działają 3 polskie firmy specjalizujące się w budowie dróg, można poczytać o nich w internecie ale nie o nich miałem pisać tylko o asfalcie jaki tam jest stosowany 😉 Robiona jest mieszanka asfaltu z zmielonymi starymi oponami, które nadają plastyczności i nie pozwalają na rozchodzenie się jezdni i powstawanie dziur.Oczywiście jest jeszcze odpowiednio przygotowana podsypka 🙂 Byłem bardzo zaskoczony tym , że jest to pomysł polaków , którzy są tam bardzo cenionymi fachowcami.
metoda na gumiaka, na odcinku Sieniczno Olewin zamieniła dziury w duże kawały asfaltu które po tygodniu wyskoczyły, aby polatać między kołami samochodów…dopiero teraz jest slalom,z jednej strony znowu dziura z drugiej bryła asfaltu
Brawo panie Starosto….szacunek dla Pana…
jak sie bardzo chce to można…tylko trzeba naprawde chcieć…kupić maszyne i działać a nie opowiadać ludziom bajki że pieniedzy nie ma jak w ratuszu 😛
urząd miasta powinien sie od was uczyć 😆
A co z gwarancją na wykonane dotychczas buble ??? Czy to my poniesiemy koszty kolejny raz za te same prace …