Prawie 23 tys. spraw rozpatrzyło w ubiegłym roku 16. sędziów w olkuskim Sądzie Rejonowym. W tym roku czeka ich więcej pracy, ponieważ obecnie faktyczna obsada to tylko 15 sędziów. Od dawna nieobsadzone jest też jedno z sześciu stanowisk asystenta sędziego. Chętnych brak.

Obecnie w Olkuszu orzeka czterech sędziów w Wydziale Cywilnym, sześciu w Wydziale Karnym, trzech w Wydziale Rodzinnym oraz po jednym w Wydziale Ksiąg Wieczystych i sekcji  wykonawczej.  Poza tym  jest jeszcze dwóch referendarzy. W związku z likwidacją Wydziału Pracy w połowie ubiegłego roku, zniesiono  jeden sędziowski etat. Tu akurat wpływało najmniej spraw, do połowy 2010 roku było ich 120. Chociaż najwięcej spraw rozpatruje się w Wydziale Cywilnym (w ubiegłym roku 13 092), jeszcze jeden sędzia najbardziej potrzebny jest w wydziale karnym, do którego w minionym roku wpłynęło 6 046 spraw. Zwłaszcza, że od kwietnia w stan spoczynku przechodzi jeden z sędziów tego wydziału.

– Sprawy karne i cywilne mają inną specyfikę. W sprawach karnych z reguły jest bardziej obszerny materiał dowodowy. Prokurator kierując akt oskarżenia składa już gotowe materiały dowodowe nieraz bardzo obszerne, z kolei sprawę cywilną inicjują strony składając pozew i stosowne dokumenty. Wiele spraw w wydziale cywilnym załatwianych jest przy tzw. biurku, na posiedzeniach niejawnych w drodze nakazów zapłaty, może to robić nawet referendarz. W karnym również co prawda wydajemy wyroki nakazowe, jednak obszerność materiału i specyfika pisania uzasadnień jest inna, do tego mamy dyżury aresztowe. Dlatego ilość spraw nie obrazuje specyfiki pracy w danym Wydziale – tłumaczy sędzia Rafał Ziętek, rzecznik olkuskiego sądu.

W sądzie brakuje też asystentów sędziów. Obecnie jest ich pięciu: dwóch w wydziale cywilnym i trzech w karnym. Z tego drugiego Wydziału niebawem odchodzi jeden z asystentów, a na jego etat chętnych nie ma. Trzykrotnie starano się o obsadzenie tego stanowiska. Na ogłaszane konkursy zgłosiło się zaledwie dwóch kandydatów, obaj spoza Olkusza, jednak ostatecznie zrezygnowali z przystąpienia do konkursu. Niezagospodarowany wobec tego etat Olkuszowi przepadł i zgodnie z przepisami przekazano go do Sądu Okręgowego w Krakowie. -Prawdopodobnie osoby te otrzymały etaty asystentów w innych sądach w większych  ośrodkach. Ponadto jedna z naszych asystentek dostała etat referendarza w innym  sądzie, więc będzie ponownie rozpisany konkurs – tym razem  na jej miejsce. Gdyby zgłosiło się więcej osób, być może byłaby szansa odzyskania utraconego wcześniej etatu asystenta, na który można by przydzielić kandydata, który w konkursie zająłby drugie miejsce – dodaje Rafał Ziętek.

Dlaczego prawnicy nie chcą pracować w olkuskim sądzie? Zdaniem naszych sędziów taki stan rzeczy spowodowany jest zmianą przepisów. -Wcześniej mogliśmy zatrudnić absolwenta Wydziału Prawa, teraz musi to być osoba, która ukończyła przynajmniej pierwszy rok Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie. Osoby spoza naszego terenu wybierają z reguły większe ośrodki, z różnych względów: położenia czy ścieżki przyszłej kariery – uważa sędzia Ziętek.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
!!!
!!!
11 lat temu

Ano trudno, gdy do policji się zatrudnia zakompleksionych chłopców, którzy na podwórkach dostawali łomot od rówieśników, więc odczuwają potrzebę interwencji w odbudowaniu swojego nadszarpniętego ego pod ochroną majestatu mundurka i immunitetu „zawodowego lamerstwa” czują się ważniejsi. Poważny policjant olewa bzdety i skupia się na sprawach istotnych, niestety takich jest bardzo mało.
No i te nieszczęsne szkolenia po łabkach albo i fikcyjne.

PXT
PXT
11 lat temu

Trudno się dziwić, że jest taki nawał spraw skoro policjanci w pogoni za „wynikami wykrywalności przestępstw” generują bzdetne sprawy typu: Otwarcie puszki piwa w miejscu publicznym, polowania na pijanych rowerzystów i rozmówców komórkowych za kierownicą, przejścia przez jezdnię w miejscach zakazanych nawet podczas zerowego ruchu drogowego a jeszcze przy tym gorączkowym dążeniu do premii- (od „wykrywalności” zależy bowiem ich premia)- oskarżają swoje ofiary o znieważenia funkcjonariusza na służbie a nawet o naruszenie nietykalności- co już stało się standardem- samym ją naruszając wobec „stawiających opór”, który sami prowokują znieważając delikwenta. Czas aby to zmienić i żeby w końcu sędziowie zajmowali się sprawami naprawdę poważnymi- a wszystko to z pieniędzy podatników.

typ
typ
13 lat temu

😥 :-* 😐 8) 😉