Ogólnopolska akcja „Bezpieczny przejazd”, cyklicznie organizowana przez kolej także w Olkuszu i Wolbromiu, ma uświadamiać kierowcom i pieszym, jak ważne jest zatrzymywanie się przed każdym przejazdem i nie lekceważenie szlabanów. Niektórzy olkuszanie skarżą się, że coraz częściej przy torach, zwłaszcza w rejonie targowiska na Świętokrzyskiej, można spotkać funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, którzy karzą mandatami ludzi przechodzących przez tory. Mieszkańcy tego terenu są zdania, że ogrodzone przejście rozwiązałoby problem.
Naczelnik Sekcji Eksploatacji w Bukownie PKP PLK SA Zakładów Linii Kolejowych w Krakowie Zygmunt Gałka i jego zastępczyni Barbara Kaleta uważają, że przede wszystkim ludzie musza myśleć inaczej. – Akcję organizujemy już po raz szósty, z udziałem pracowników Straży Ochrony Kolei i policji. Obecność funkcjonariuszy bardzo dużo daje. Chodzi o uświadomienie ludziom, że gdy szlaban się zamyka lub jest już zamknięty, pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na przejazd. Szczególną ostrożność należy również zachować na niestrzeżonych przejazdach – mówi Barbara Kaleta. Chwila nieuwagi może nas kosztować życie. Wystarczy wyobrazić sobie, że przy prędkości 50 km/h droga hamowania pociągów to około 1000 metrów, a samochodu osobowego około 30 metrów.
Pracownicy kolei oraz funkcjonariusze zaangażowani w akcję na olkuskim przejeździe na ul. Żuradzkiej rozdawali pieszym oraz kierowcom ulotki, długopisy czy lizaki, które mają symbolicznie przypominać o tym, że na torach należy naprawdę uważać. Taka akcja będzie też prowadzona na przejeździe przy ul. Krakowskiej w Wolbromiu.
Kierowcy, stojąc przed zamkniętym szlabanem, często denerwują się, że muszą poczekać kilka lub kilkanaście minut. Dróżnik, który odpowiada za ludzkie życie, musi zamknąć przejazd około dwie minuty przed planowym pojawieniem się pociągu. A pociągi jeżdżą z różną prędkością, więc czas oczekiwania może się nieco wydłużyć. Warto jednak zaczekać, zwłaszcza, że za chodzenie po torach grożą mandaty. – Wypadki na torach zdarzają się sporadycznie, ale nie znaczy to, że problem można lekceważyć. Osoba, która przechodzi przez tory w niedozwolonym miejscu bądź przy zamkniętym szlabanie, może zostać ukarana 50-złotowym mandatem. Kierowcy powinni pamiętać, że przejeżdżając przez przejazd muszą poczekać, aż opuści go jadący przed nimi samochód. W przypadku nie zastosowania się do tego przepisu grozi mandat w wysokości 300 złotych – wyjaśnia oficer prasowy olkuskiej policji, mł. asp. Łukasz Czyż.
Tymczasem mieszkańcy Czarnej Góry czy Osiedla Młodych, którzy na zakupy chodzą na targ przy ul. Świętokrzyskiej, chcieliby pokonywać kolejowe tory nieco dalej od przejazdu, na wysokości targowiska.
Niestety, nie można liczyć na budowę przejścia w tym miejscu. Nie pozwalają na to przepisy. – Rozumiem ludzi, którzy chcą bezpiecznie przechodzić przez tory w najbardziej dla nich dogodnym miejscu, jednak w Olkuszu na długości około dwóch kilometrów znajduje się pięć przejść przez tory. Poza tym zgodnie z przepisami nowobudowane przejście przez tory czy przejazd muszą znajdować się w odległości minimum 3 kilometrów od już istniejących – wyjaśnia rzecznik prasowy rzecznik Zakładu Linii Kolejowych PKP Polskich Linii Kolejowych w Krakowie, Robert Kowal.