Od kilku miesięcy mówi się o tym, że ceny prądu w najbliższym czasie mają ostro poszybować w górę. Choć komunikaty w tej sprawie są sprzeczne, podwyżki mogą objąć zarówno przedsiębiorców, jak i klientów indywidualnych. Niezależnie od wysokości podwyżek, po kieszeni już teraz dostają samorządy, które zawierają kontrakty z dostawcami energii na kolejny rok.
Ogólnopolskie media od wielu tygodni huczą o tym, że w przyszłym roku czekają nas spore podwyżki kosztów związanych z energią elektryczną. Wynika to między innymi z rosnących cen węgla, na którym oparta jest nasza energetyka oraz z wysokiego wzrostu cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Jak wynika z szacunków Instytutu Energetyki Odnawialnej, najwyższe hurtowe ceny i taryfy dla wszystkich grup odbiorców mają zostać wprowadzone po 2020 roku. Zdaniem fachowców, ceny za prąd rosnąć będą aż do 2030 roku.
Eksperci nie są jednak jednomyślni co wysokości przyszłorocznych podwyżek. Prognozy dotyczące gospodarstw domowych oscylują od 15% do 30%. W jeszcze gorszej sytuacji mogą znaleźć się przedsiębiorcy, którzy mogą płacić nawet o kilkadziesiąt procent więcej. Wzrost cen bez wątpienie uderzy też po kieszeni jednostki samorządu terytorialnego, które nierzadko stracą grube miliony. Droższy prąd oznacza bowiem wyższe ceny oświetlenia ulic i miejskiej infrastruktury oraz rosnące koszty funkcjonowania szkół, urzędów i innych placówek finansowanych z gminnych budżetów.
W okresie jesiennym rozstrzygane są przetargi dotyczące dostawy energii elektrycznej na przyszły rok. Jednym z problemów, z jakimi muszą się teraz zmierzyć wójtowie i burmistrzowie, jest znalezienie dodatkowych środków na rachunki za energię. Ceny na przyszły rok proponowane przez oferentów nie napawają bowiem optymizmem. Gmina Olkusz na zakup energii elektrycznej wyda w przyszłym roku co najmniej 1 mln 768 tys. zł. Planowana kwota na ten cel, oparta na kosztach dotychczasowego zużycia, wynosiła maksymalnie 1 mln 150 tys. zł.
Podobnych przykładów jest więcej. Gmina Bolesław na oświetlenie ulic i budynków stanowiących własność samorządu będzie musiała wydać ponad 765 tys. zł, podczas gdy wstępne szacunki dotyczące finansowania tego zamówienia mówiły o kwocie 530 tys. zł. Część samorządów z naszej okolicy zawarła w przeszłości kilkuletnie kontrakty na dostawy energii elektrycznej, w związku z czym ich sytuacja jest nieco lepsza. Nie wiadomo jednak, czy wzrost kosztów nie spowoduje zmiany wartości już wynegocjowanych stawek.
Sposobem na chociaż częściowe złagodzenie negatywnych skutków podwyżek mogłoby być stworzenie wspólnej grupy zakupowej składającej się ze wszystkich samorządów z terenu naszego powiatu. Pozwoliłyby to uzyskać lepsze warunki cenowe, nieosiągalne dla samodzielnych podmiotów. Jak przyznają olkuscy samorządowcy, w przeszłości próbowano już takiego rozwiązania. Na przełomie 2011 i 2012 roku, z inicjatywy Starostwa Powiatowego w Olkuszu, przy udziale 6 gmin podjęto rozmowy i wstępne działania zmierzające do wspólnego zakupu energii elektrycznej w drodze przetargu nieograniczonego. Negocjacje zakończyły się jednak fiaskiem. Może teraz nadszedł właściwy moment, aby powrócić do tej koncepcji?
A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl