Na przestrzeni minionych dwóch tygodni pisaliśmy wiele na temat tego, jak koronawirus wpływa na funkcjonowanie lokalnych służb, urzędów i instytucji. Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej mieszkańcom naszego powiatu. Jak wygląda ich codzienne życie w czasie pandemii?

Od 12 marca bieżącego roku placówki oświatowe, placówki kulturalne, większość sklepów i galerii została zamknięta w związku z ograniczeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Władze naszego kraju apelują do obywateli o pozostawanie w domach. Po kilkunastu dniach takiego stanu wiele osób zadaje sobie jednak pytanie: jak długo to jeszcze potrwa?

Praca zdalna

Pracownicy biurowi w bardzo wielu przypadkach oddelegowani zostali do wykonywania swoich obowiązków w formie pracy zdalnej. Część osób korzysta także ze specjalnego, 14-dniowego, płatnego urlopu na opiekę nad dzieckiem w wieku do 8 lat. Od niespełna dwóch tygodni zawieszone są zajęcia lekcyjne w szkołach, a młodzież i dzieci mają pozostawać w domach.

– W teorii brzmi to całkiem sensownie i przez pierwsze parę dni nawet się sprowadzało. Tylko jak dwoje dorosłych, pracujących ludzi, ma wytrzymać non stop z dwójką dzieci i psem na 56 metrach kwadratowych? – pyta retorycznie Pani Anna, mieszkanka jednego z bloków na osiedlu Młodych w Olkuszu. Razem z mężem pracują w Krakowie w dużych, międzynarodowych firmach. Obecnie ich służbowe laptopy rozlokowane są na stole w salonie. W tym samym czasie ich dwójka dzieci przesiaduje przed komputerem i telewizorem. – W życiu bym nie pomyślał, że dożyję czasów, w których dzieci będą płakać z tęsknoty za szkołą – śmieje się mąż Pani Anny.

W innej sytuacji są ci, którzy chodzą normalnie do pracy. Co prawda w Olkuszu nie odnotowano jeszcze żadnego przypadku koronawirusa, ale ze statystycznego punktu widzenia jest to prawdopodobnie tylko kwestia czasu. Zagrożenie infekcją czyha zarówno w trakcie podróży do pracy, jak i w trakcie wykonywania służbowych obowiązków. W najgorszej sytuacji są pracownicy handlu, na co dzień zajmujący się obsługą klienta.

Nauka na odległość

Przed niecodziennym wyzwaniem stają teraz nauczyciele. W okresie od 12 do 25 marca zajęcia w szkołach były zawieszone. Oznacza to, że program nauki nie był realizowany, a uczniowie mieli za zadanie powtarzać w domu przerobiony materiał oraz zajmować się dodatkowymi zagadnieniami. Wielu nauczycieli podjęło jednak naukę zdalną z uczniami. Odbywa się to w różny sposób, przy pomocy portali społecznościowych, elektronicznego dziennika i platform e-learningowych.

Ze względu na przedłużenie okresu czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty do 10 kwietnia 2020 r., Minister Edukacji Narodowej wydał niedawno rozporządzenia regulujące sposób funkcjonowania szkół w tym okresie. Program nauczania ma być teraz realizowany w całości z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Zadanie to wymaga wprowadzenia do szkół regulacji, które umożliwią przede wszystkim sprawny proces nauczania, monitorowania osiągnięć uczniów, oceniania, komunikowania się z uczniami i ich rodzicami.

– W obecnej, trudnej sytuacji jesteśmy zmuszeni podejmować działania niestandardowe. Jednym z takich działań, w okresie zawieszenia zajęć w szkołach, jest kształcenie zdalne. Nauczanie na odległość zakłada pracę nauczyciela z uczniami w tych samych godzinach, w których odbywałyby się lekcje w szkole, zgodnie z planem lekcji – mówi Wojciech Panek, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Olkuszu.

Samopomoc sąsiedzka

Stan epidemii to sprawdzian dla nas wszystkich. Władze apelują, aby zachowywać się odpowiedzialnie i rozsądnie. Kto nie musi wychodzić z domu, niech w nim pozostanie. Jeżeli zaś musimy wyjść do pracy lub zrobić zakupy, to powinniśmy pomyśleć o innych – o sąsiadach i o ludziach starszych, o chorych i samotnych oraz o tych, którym rodzina nie jest w stanie pomóc. Z takiego założenia wyszli członkowie stowarzyszenia SIMO, którzy zorganizowali akcje sąsiedzkiej pomocy na terenie olkuskich osiedli.

– Szanowni mieszkańcy! Zachęcamy do przyłączenia się do akcji pomocy dla osób starszych i tych, które znajdują się w grupie ryzyka. Zróbcie im zakupy lub idźcie do apteki. Nie kosztuje to dużo, a naprawdę możecie pomóc! – piszą inicjatorzy akcji na plakatach rozklejanych przy wejściach do schodowych klatek.

Zajęcia w Internecie

Obecna sytuacja spowodowała, że duża część z nas spędzi najbliższe tygodnie w domu. Wiele osób ma w związku z tym duży problem z zagospodarowaniem nadmiaru wolnego czasu. Zamknięcie osiedlowych klubów i siłowni nie oznacza, że całkowicie zaprzestają one swojej działalności. Ich właściciele wychodzą naprzeciw oczekiwaniom i organizują swoje zajęcia w Internecie.

– Specjalnie dla Was, w okresie kwarantanny będziemy prowadzić różnego rodzaju treningi online. Grafik jest już dostępny na stronie. Nasi trenerzy prezentować będą ćwiczenia, które można wykonywać we własnych czterech ścianach, kiedy na zewnątrz rozprzestrzenia się groźny wirus. Wcale nie trzeba mieć specjalnego sprzętu, w wielu przypadkach wystarczy praca z ciężarem własnego ciała oraz chęci. Pamiętajcie, że umiarkowany ruch wzmacnia układ odpornościowy, a także może nam pomoc zwyczajnie nie zwariować. Okres kwarantanny nie musi oznaczać przerwy od treningu. Zostańcie w domach i ćwiczcie razem z nami! – czytamy na facebookowym profilu Pride Fitness Club. Podobne rozwiązania wprowadzają także inne siłownie oraz osiedlowe kluby Krecik i Kubuś.

A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? W jaki sposób wy próbujecie spędzać czas przymusowej izolacji? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl

Fot.pixabay.com

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze