Czy jest szansa, żeby do Trzyciąża trafiła nowa karetka? Na pewno w powiecie nadal brakuje jednego ambulansu. Dyrektor szpitala podjął starania o pozyskanie kontraktu dla kolejnego zespołu ratownictwa. – Wojewoda wystąpił o zgodę do ministra. Jeśli zgoda będzie, my będziemy przygotowani – mówi Michał Sobolewski.
O karetkę dla Trzyciąża kierownictwo Zespołu Opieki Zdrowotnej stara się już od dawna. Przypomnijmy, że do stycznia ubiegłego roku teren gminy Trzyciąż obsługiwany był przez zespoły ratownictwa ze Skały. Od blisko dwóch lat podlega on już olkuskiemu Pogotowiu. Wydawałoby się oczywistym, że skoro pod olkuskie „skrzydła” dochodzi jeszcze jedna gmina, to w ślad za tym musi pójść dodatkowa karetka i środki na jej utrzymanie. Karetka miała być, ale… Stało się inaczej. Przez kilka miesięcy ZOZ miał kontrakt tylko na trzy karetki dla całego powiatu, liczącego 120 tysięcy ludzi. Brakowało dwóch ambulansów, a średni czas dojazdu do poszkodowanych w całym powiecie wydłużył się.
W końcu uzyskano kontrakt na dodatkową karetkę stacjonującą w gminie Bolesław. Miała to być karetka „S”, czyli dawna R-ka. Jedyne, co udało się zrobić dla Trzyciąża, to zamienić właśnie tę bolesławską „S-kę” na karetkę „P” (podstawową, czyli dawną karetkę „W”), która dotąd stacjonowała w Wolbromiu. Dzięki temu Wolbrom zyskał specjalistyczną karetkę, w zespole której znajduje się lekarz, a pacjenci z odległych od szpitala terenów gmin Wolbrom i Trzyciąż mogli szybciej uzyskać pomoc lekarską, jeśli taka była potrzebna.
Niestety, czasu dojazdu karetki z Trzyciąża do olkuskiego szpitala nie da się skrócić. Jeżeli więc zespół wiezie pacjenta do Olkusza, wolbromska karetka jest „zablokowana” na dobrych kilkadziesiąt minut. A co, jeśli w tym samym czasie pomocy będzie potrzebował inny pacjent z tamtych terenów? Sposobem na to byłaby druga karetka stacjonująca na tym terenie. Dotąd nie udało się uzyskać nowego samochodu i kontraktu dla ratowników do Trzyciąża. Starania o to podjął nowy dyrektor, Michał Sobolewski. – Formalności są najtrudniejsze. Nie mamy jeszcze karetki, ale łatwiej zdobyć samochód niż kontrakt. Wystąpiłem do wojewody, a wojewoda zwrócił się o zgodę do właściwego ministra. Czekamy na odpowiedź i chcemy być przygotowani. Trwają rozmowy z wójtem Trzyciąża, gdzie mógłby stacjonować zespół na terenie gminy – twierdzi Sobolewski. Zanim bowiem zostanie przyznana karetka, muszą być dokonane m.in. zmiany w Wojewódzkim Planie Zabezpieczenia Medycznych Działań Ratunkowych, potem następuje proces rejestracyjny, do którego potrzebny jest statut, a w nim – miejsce stacjonowania nowego zespołu. Tego zabrakło, gdy szpital uzyskał kontrakt na dodatkową karetkę dla gminy Bolesław.
– Chcemy uniknąć sytuacji, jaka była w Bolesławiu. Wtedy mieliśmy kontrakt, załogę i samochód przekazany przez sponsora, a jednak nie mogliśmy go uruchomić, bo nie było lokalu, a taki był wymóg Funduszu – przypomina dyrektor Jerzy Niewiara. Regulowane w tej chwili formalności, mają zapobiec kolejnej takiej sytuacji, jeśli uda się zdobyć nowy kontrakt.