Hulajnogi elektryczne w Olkuszu: dla jednych wygoda, dla drugich udręka

Olkusz

Już od kilku tygodni w Olkuszu ponownie można korzystać z hulajnóg elektrycznych, które cieszą się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród młodszych mieszkańców naszego miasta: możliwość szybkiego oraz ekologicznego przemieszczania się zyskała wielu zwolenników, jednak, jak alarmują nasi Czytelnicy, nie brakuje przy tym niestety kontrowersji.

Przypominamy, że już na początku maja opisywaliśmy pierwsze patologiczne zachowania związane z użytkowaniem tych urządzeń: zaledwie tydzień po powrocie hulajnóg do Olkusza jedna z nich znalazła się… na dachu garażu przy ulicy Skalskiej. Zdjęcie nadesłane nam przez pana Mariana pokazywało porzuconą hulajnogę, leżącą na płaskim dachu, w otoczeniu bloków mieszkalnych. „To jest po prostu skandal! Zamiast cieszyć się z nowych rozwiązań, znowu wychodzimy na zatęchłą dziurę z problemami trzeciego świata. Jak można w ogóle wpaść na pomysł, żeby wciągać hulajnogę na dach?” – pytał nasz Czytelnik.

Niestety, tego rodzaju incydenty nie są odosobnione, jako że do naszej redakcji regularnie napływają kolejne sygnały od mieszkańców, dotyczące chociażby sposobu parkowania urządzeń. „Wychodzę rano z klatki, a hulajnoga leży pod samymi drzwiami. Musiałam ją przestawić, żeby wyjechać z wózkiem!” – relacjonuje przykładowo pani Joanna z Osiedla Młodych. „Przy ulicy Legionów Polskich hulajnogi są rozrzucone jak popadnie. Jedna leży, druga się opiera o latarnię, kolejna na środku chodnika. Trzeba uważać, żeby się nie potknąć.” – zauważa natomiast pan Marek. „Czasem wygląda to tak, jakby ktoś celowo zostawiał je w najbardziej niedorzecznym miejscu.” – dodaje z kolei pani Agnieszka z ulicy Króla Kazimierza Wielkiego.

Warto przy tym zaznaczyć, że sam operator urządzeń, czyli firma Bolt, regularnie edukuje użytkowników w kwestii podstawowych zasad odpowiedzialnego parkowania: na swojej stronie internetowej informuje przykładowo, że hulajnogi powinny być stawiane w pioniem, na nóżce, wzdłuż krawędzi chodnika, a najlepiej w miejscach wyznaczonych lub w stojakach. Zostawianie ich na środku przejścia, pod drzwiami budynków czy, jak pokazał przykład z początku maja, na dachach garaży, jest zaś nie tylko nieodpowiedzialne, ale też niebezpieczne.

Bolt podkreśla ponadto, że nie chodzi tu wyłącznie o estetykę przestrzeni miejskiej, ale także o bezpieczeństwo pieszych, osób starszych, osób z niepełnosprawnościami czy rodziców z dziećmi w wózkach. Nieprawidłowo zaparkowana hulajnoga może bowiem powodować zagrożenie, stanowić przeszkodę w ruchu drogowym, a nawet stwarzać realne ryzyko wypadku, chociażby w przypadku osób z dysfunkcjami wzroku.

Choć operator wprowadził pewne ograniczenia w systemie, takie jak strefy zakazu parkowania czy komunikaty edukacyjne w aplikacji, to nie wszyscy potrafią korzystać z hulajnóg zgodnie z ich przeznaczeniem. Historia pokazuje, że problem ten nie jest nowy, jako że kilka lat temu, po serii podobnych incydentów, z Olkusza wycofała się firma Bird. Czy i tym razem historia zatoczy koło?

Obecnie trudno jednoznacznie ocenić, czy mieszkańcy oraz użytkownicy hulajnóg elektrycznych faktycznie wyciągnęli wnioski z przeszłości. Jedno jest natomiast pewne: jeśli urządzenia te mają pozostać w Olkuszu na dłużej, to potrzebna jest większa świadomość oraz odpowiedzialność. Nawet najnowocześniejszy środek transportu traci bowiem sens, jeśli staje się źródłem chaosu oraz frustracji. Jak przypomina Bolt, hulajnogi to nie śmieci, dlatego nie zostawiajmy ich gdzie popadnie.