Krapkowice

Od derbowego triumfu nad Cracovią minęła już chwila czasu. Emocje związane z pierwszym w tym sezonie zwycięstwem opadły, ale i wzmogły apetyty na kolejne występy, po których Srebrne Lwice będą mogły się cieszyć z kompletu punktów. Po tygodniowej przerwie w rozgrywkach pora wracać na I-ligowe parkiety. W sobotę 12 listopada SPR Olkusz w ramach 7. kolejki grupy B zagra w Krapkowicach z miejscowym Otmętem.

Z wyprawą na Opolszczyznę olkuskie szczypiornistki wiążą spore nadzieje, wszak gospodynie podobnie jak Lwice, do tej pory tylko raz tej jesieni poczuły smak zwycięstwa. Było to stosunkowo niedawno, bo 22 października, kiedy to w hali przy ul. Kilińskiego 27:34 przegrał Start Pietrowice Wielkie. Tydzień później (a więc w dniu kiedy SPR świętował wygraną z Cracovią) krapkowiczanki uległy na wyjeździe 31:37 Victorii Świebodzice. Oprócz tych wspomnianych rozstrzygnięć, Otmęt ma za sobą także porażki z Cracovią, Żorami i Wrocławiem, co sprawia, że w tabeli zespół prowadzony przez Macieja Haupę plasuje się oczko niżej od Srebrnych Lwic, przegrywając z nimi gorszym bilansem bramkowym.

Od razu widać, że najbliższe starcie będzie miało duży wpływ na sytuację obu drużyn. Wygrany weźmie głębszy oddech, natomiast przegrany nadal będzie szurał po dnie, dlatego zarówno w Krapkowicach, jak i w Olkuszu wszystkie ręce ruszyły na pokład.

– Wierzę głęboko, że premierowe zwycięstwo natchnie Dziewczyny do jeszcze lepszej gry niż dotychczas. Wciąż bowiem mamy spore rezerwy, które chcąc piąć się w tabeli powinniśmy jak najszybciej wykorzystać. Z Cracovią długimi momentami wyglądało to już znaczenie lepiej niż dotychczas, ale i mieliśmy gorsze chwile, które staramy się obecnie wyeliminować. Trenujemy normalnie, do meczu z Otmętem podchodzimy jak do każdego innego, nie narzucając sobie dodatkowej presji. Dla nas nie ma meczów ważnych i ważniejszych. Do każdego podchodzimy z chęcią zwycięstwa i w każdym z nich staramy się zaprezentować najlepiej jak to tylko możliwe – zaznacza trener Marcin Księżyk.

W zespole poza wracającą powoli do zdrowia po operacji barku Karoliny Herian, żadna z Lwic nie narzeka na większe urazy. Co prawda czuć pierwsze zmęczenie, ale tydzień przerwy od ligowego grania pozwolił wrócić do równowagi, która w sobotę może okazać się kluczowa w kwestii przydziału punktów, bo gdy poziom sportowy obu ekip jest na podobnym poziomie, to o zwycięstwie zaczynają decydować detale, takie jak zdrowie, charakter, czy dyspozycja dnia.

– Bardzo potrzebowałyśmy tego ostatniego zwycięstwa. Znacznie łatwiej pracuje się z myślą, że najgorsze masz już za sobą, że przełamałaś złą serię. Teraz musimy udowodnić na boisku, że zasługujemy na to, by być wyżej w tabeli niż obecnie. Jesteśmy świadome, że mamy młody skład, który musi się dużo uczyć, ale takie impulsy jak ten ostatni po meczu z Cracovią dodają skrzydeł i sprawiają, że czujesz się dużo mocniejsza – zapewnia Wiktoria Sioła, która nie tylko ze względu na doświadczenie, ale i liczby z tego sezonu uchodzi za jedną z liderek SPR-u.

Pojedynek Otmęt Krapkowice – SPR Olkusz w sobotę 12 listopada od godziny 18:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Kilińskiego 1A. Ostatniej wizyty na Opolszczyźnie Lwice nie wspominają zbyt dobrze, ale poprzedni sezon jest już historią. Teraz pisze się nowa, oby lepsza.

SPR Olkusz (PK)

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze