Obserwując doniesienia medialne na temat sytuacji związanej z podpaleniami w blokach na os. Młodych w Olkuszu postanowiliśmy sprawdzić, jak na sytuację bezpieczeństwa w mieście wpływa zainstalowanie centralnego monitoringu. Na tego typu rozwiązanie już kilka lat temu zdecydowały się władze Wolbromia.
„Miasto monitorowane” – oznajmiają specjalne tablice informacyjne umieszczone przy wszystkich drogach wjazdowych do Wolbromia. Władze tej gminy postawiły na zasadę, że kontrola jest najlepszą formą zaufania, a monitoring – jednym ze skuteczniejszych narzędzi, przyczyniających się do spadku przestępczości i poprawy bezpieczeństwa. W Wolbromiu budowę miejskiej sieci monitoringu rozpoczęto od centrum, a jego rozbudowę kontynuowano przez kolejne lata. Obecnie kamery śledzą już ulice starego miasta, Dom Kultury i jego otoczenie, plac targowy oraz plac zabaw i parking nad wolbromskim zalewem. Do monitoringu miejskiego włączony też został teren placu autobusowego przy ul. Nowej, na którym funkcjonuje duży parking. Kamery strzegą również ważnych strategicznie obiektów, jak lokalna oczyszczalnia ścieków i ujęcia wody pitnej ze studni głębinowych. Monitoring zamontowano także w biurach i na korytarzach Urzędu Miasta i Gminy. Inne kamery pilnują bezpieczeństwa na terenie zarządzanym przez Wolbromską Spółdzielnię Mieszkaniową, czyli na os. Łokietka. Zamontowano je też w placówkach oświatowych, prowadzonych przez gminę.
Centrum monitoringu miejskiego, gdzie zapisywany jest sygnał cyfrowy z blisko setki gminnych kamer mieści się w siedzibie wolbromskiej Straży Miejskiej. W ciągu dnia, w miarę możliwości monitory z obrazem z poszczególnych miejsc obserwują miejscy strażnicy. Ważniejszy jednak jest fakt, że obraz z kamer jest zapisywany i archiwizowany. Najczęściej to te materiały są wykorzystywane do czynności operacyjnych policji i innych służb.
– Zapisy z kamer wolbromskiego monitoringu miejskiego, ale także wszystkich innych dostępnych kamer, nawet prywatnych, wykorzystujemy obecnie praktycznie w każdej prowadzonej przez nas sprawie – wyjaśnia nadkom. Adam Milanowski, komendant komisariatu w Wolbromiu. – Są cennymi materiałami w sprawach związanych z ruchem drogowym – wypadkami i kolizjami, a także w przypadku wykrywania zagrożeń oraz sprawców przestępstw i wykroczeń na naszym terenie. Służą także do śledzenia ruchu podejrzanych samochodów, związanych ze zdarzeniami mającymi miejsce poza granicami miasta – tak było np. w przypadku włamań w okolicznych miejscowościach. Dzięki kamerom zainstalowanym na targowisku udało się nam wyjaśnić sprawę grupy przestępczej okradającej handlujących i kupujących. Dobra współpraca ze Strażą Miejską, która dysponuje zapisami z monitoringu ułatwia nam codzienną pracę o wiele bardziej niż konieczność korzystania z dostępu do kamer prywatnych, które również wykorzystujemy w swojej pracy. Uważam, że scentralizowany miejski system monitoringu znacznie przyczynia się do wykrywalności zdarzeń, ale i prewencji – podkreśla komendant.
Jego opinię na temat użyteczności monitoringu potwierdza także dzielnicowy asp. sztab. Artur Dachowski, który pracuje na terenie gminy Trzyciąż. Na terenach wiejskich jednak trudniej niż w mieście zbudować system scentralizowany, a uzyskanie dostępu do pojedynczych prywatnych kamer wymaga o wiele więcej zabiegów, niż w przypadku korzystania jednego serwera z danymi.
Często podnoszonym argumentem przeciwko budowie miejskiego monitoringu jest jego wysoki koszt. Tego typu argumentację odpierają zwolennicy wykorzystania do jego budowy infrastruktury już istniejącej lub budowanej nie tylko na potrzeby sieci kamer. Monitoring w Wolbromiu został zrobiony na bazie gotowej lokalnej infrastruktury światłowodowej, która jest wykorzystywana z szeroko pojętym pożytkiem przez różnych użytkowników – zarówno przez osoby prywatne, jak i firmy oraz instytucje. Sieć światłowodowa gwarantuje wszystkim najwyższą jakość przesyłu. Daje też prostą technicznie i bezpieczną możliwość włączenia do sieci nowych punktów nadawczych, przesyłu i zbierania danych w jednym centrum monitoringu, bez ponoszenia przez samorząd dodatkowych kosztów związanych z budową i utrzymaniem osobnej infrastruktury przesyłowej. Rolą gospodarza gminy może być przekonanie mieszkańców i zarządców nieruchomości, aby w imię dobra publicznego udostępnili miejsce pod kamery i dostęp do ich zasilania. W Wolbromiu skorzystano też z usług lokalnego przedsiębiorcy, który dostarczył sprzęt. Tym samym zabezpieczono sprawny, związany lokalnie, czyli nie tylko czysto biznesowo potencjał techniczny, gwarantujący szybki i sprawny serwis linii przesyłowej, kamer oraz pozostałych urządzeń monitoringu. Wykorzystanie potencjału, jaki daje społeczna odpowiedzialność biznesu – bardzo ważny element polityki coraz większej liczby lokalnych firm – może przynieść korzyści zarówno biznesowe, jak i społeczne.
Pojawiają się głosy sprzeciwiające się wszechobecności kamer. W Wolbromiu również dyskutowano na ten temat. Z czasem okazało się jednak, że prawidłowo zarządzany miejski monitoring przynosi o wiele więcej korzyści niż niedogodności. Zresztą – czy chcemy, czy nie chcemy – kamery towarzyszą nam i tak już praktycznie wszędzie: są w sklepach, firmach i na prywatnych posesjach. Argument o ich ingerowaniu w prywatność, podobnie jak w większych ośrodkach, zdaje się tracić na wadze, wobec potrzeby poczucia bezpieczeństwa obywateli i rosnącym zagrożeniom. Patrząc na przykład Wolbromia wydaje się, że pomysł współpracy różnych podmiotów, zwłaszcza z wykorzystaniem lokalnego potencjału ma sens. Czy Olkusz skorzysta z tych i podobnych doświadczeń? Mieszkańcy oczekują na szybkie i sprawne działanie instytucji.