polityka

Za sprawą wyborczego sukcesu Pawła Kukiza głośno zrobiło się o tzw. JOW-ach, a skrót ten odmieniany jest teraz przez wszystkie przypadki. Jednomandatowe okręgi wyborcze, bo o nich mowa, to mechanizm, który na szerszą skalę zastosowany został w zeszłorocznych wyborach samorządowych. Jakie efekty przyniósł on w praktyce? – Na to pytanie możemy odpowiedzieć sobie na przykładzie Olkusza i Wolbromia.

JOW-y zostały wprowadzone w Polsce Ustawą z dnia 5 stycznia 2011 r., Kodeks wyborczy. Na jej mocy wybory do Senatu oraz wybory do rad gmin odbywają się w oparciu o ordynację jednomandatową.  W wyborach samorządowych w 2014 roku po raz pierwszy mieliśmy okazję wybierać radnych na nowych zasadach. Zmiana ordynacji wyborczej objęła wszystkie gminy poza miastami na prawach powiatu. Teraz toczy się dyskusja, czy wprowadzić takie rozwiązanie także w wyborach do Sejmu.

Co to są jednomandatowe okręgi wyborcze?

Ordynacja oparta na jednomandatowych okręgach polega na tym, że każda gmina zostaje podzielona dokładnie na tyle okręgów wyborczych, ilu jest radnych. Jeżeli w gminie wybieranych jest 21 radnych, gmina podzielona zostaje na 21 okręgów wyborczych. W każdym z nich komitety wyborcze zgłaszają po jednym kandydacie. W danym okręgu wygrywa ten kandydat, który zdobywa największą ilość głosów.

Przeciwieństwem systemu jednomandatowego jest dotychczas stosowany system proporcjonalny,  gdzie głos oddany na kandydata jest jednocześnie głosem oddanym na jego listę wyborczą. Zgodnie z tą zasadą, im więcej głosów wyborczych zostanie oddanych łącznie na kandydatów z jednej listy, tym więcej kandydatów z tej listy otrzymuje mandaty.

Ponieważ w mniejszych gminach już wcześniej funkcjonował system zbliżony do JOW-ów,  największe różnice po pojawieniu się nowej ordynacji mogli odczuć mieszkańcy gmin, w których JOW-y zastąpiły ordynację proporcjonalną. Taka sytuacja miała miejsce w Olkuszu i Wolbromiu.

Wady i zalety

Jedną z podstawowych zalet tego systemu jest jego przejrzystość. W porównaniu do systemu proporcjonalnego, w tym przypadku zasady są jasne i klarowne. W myśl zasady, że „zwycięzca bierze wszystko”, w danym okręgu zwycięża ten, kto zdobędzie najwięcej głosów. Każdy komitet zgłasza po jednym kandydacie, a ilość nazwisk na karcie do głosowanie ulega znacznemu zmniejszeniu.

Łatwiej jest także zbudować komitet, bo kandydat na radnego może wystartować w wyborach samodzielnie(aby zgłosić kandydata na burmistrza komitet musi jednak wystawić kandydatów na radnych co najmniej w połowie okręgów).
Przypisanie radnego do danego okręgu sprzyja także spersonalizowaniu odpowiedzialności. Jeśli w na danym terenie pojawia się jakiś problem, wiadomo, który radny powinien się tym zająć (o tym jak skontaktować się z radnymi można przeczytać w artykule „Jak wyglądają dyżury olkuskich radnych?”).

W przypadku jednomandatowych okręgów wyborczych pojawia się jednak problem tzw.  „głosów straconych”. Jest to zjawisko polegające na braku reprezentacji grupy wyborców, których kandydaci nie zdobyli wymaganej większości. W efekcie takiej sytuacji głosy pewnej grupy wyborców nie mają znaczenia przy podziale mandatów.

Dla przykładu w wyborach do Senatu w 2011 r. Platforma Obywatelska po zdobyciu 39 % głosów dostała aż 63 mandaty w Senacie. Dwie największe partie, czyli PO i PiS po zdobyciu łącznie 69 procent głosów w wyborach miały razem aż 94 mandaty.

Jow-y na przykładzie Olkusza i Wolbromia

W przypadku Olkusza i Wolbromia efekt wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych przedstawia się odmiennie. W Wolbromiu w wyborach wystartowały cztery komitety wyborcze (KWW Gospodarny Samorząd, KW PSL, KW PiS oraz KWW Samorząd odNowa).

Do walki o mandat w każdym okręgu stanęło więc przeważnie po czterech kandydatów (zdarzały się okręgi, gdzie było ich tylko trzech, w dwóch okręgach zaś pojawili się także kandydaci SLD, przez co kandydatów na radnego było aż pięciu). Efektem takiej konkurencji był stosunkowy równy podział mandatów (Gospodarny Samorząd i PiS mają po 4 radnych, PSL – 6, a Samorząd odNowa – 7).

Wyniki wyborów w Olkuszu przedstawiają się jednak z goła inaczej. Tutaj ilość komitetów i co za tym idzie samych kandydatów, była dużo większa. O miejsca w 21-osobowej Radzie Miejskiej ubiegało się się 136 kandydatów z 12 komitetów wyborczych. Swoich kandydatów na urząd burmistrza wystawiło 8 komitetów. W zależności od okręgu wyborczego, o mandat radnego walczyło od 3 do 9 kandydatów.

Efekt? – Przytłaczającą większość w radzie, bo aż 10 mandatów, zdobyli kandydaci Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska  i Samorząd odNowa zdobyły po 3 mandaty, SLD oraz Komitet Romana Piaśnika po 2, a jeden mandat przypadł kandydatowi startującemu z małego komitetu.

Jak JOW-y mogłyby się przełożyć na obraz sceny politycznej w Polsce? Tego nie da się do końca przewidzieć. Klasycznym przykładem jednomandatowej ordynacji wyborczej są Stany Zjednoczone, gdzie na scenie funkcjonują tylko dwie partie polityczne (Demokraci i Republikanie). W Wielkiej Brytanii skład osobowy parlamentu jest bardziej zróżnicowany, ale ostatnie wybory pokazały, że partii rządzącej wystarczyło zdobyć niecałych 37% głosów, aby mieć większość mandatów w izbie i rządzić samodzielnie.

Jednomandatowe okręgi wyborcze mają zarówno swoich zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Parafrazując najbardziej znanego polskiego elektryka, każde rozwiązanie ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.

A jakie jest zdanie czytelników? Czy uważacie, że ordynacja jednomandatowa przyczyniła się do polepszenia funkcjonowania naszego lokalnego samorządu? Czy chcielibyście, aby posłowie z naszego powiatu też byli wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych? Zapraszamy do dyskusji!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
szanka
szanka
9 lat temu

Jak wynika z raportu od http://www.sofista.com.pl/site,Epr,Marketing-szeptany.html część ludzi popierających JOWy zupełnie nie wiem na czym to polega. Ludzie popierają kandydata, nie jego poglądy lub też popierają kogoś, kogo narzuca im społeczeństwo.

oooooo
oooooo
9 lat temu

PO nigdy nie miała w sejmie 2/3 i mieć nie będzie i nic nie może zmienić bo oni nie chcą zmieniać oni chcą utrzymać obecny stan posiadania i jak się uda to go jeszcze powiększać naszym kosztem, społeczeństwa. A Gajowy jest tego gwarantem. Człowiek chroniący POwinowatych.

aaaaa
aaaaa
9 lat temu

[quote name=”Radek”]Od 25 lat Ci sami ludzie rządzą Polską, wymieniając się tylko miejscami. Prowadzą politykę antyobywatelską, dbając tylko o własne tyłki. Ciągłe kłótnie, zwalanie winy na siebie nawzajem, afery, korupcja i tak by można wymieniać. Głównym celem JOW jest obalenie partiokracji, nie głosujemy na partię, w której wódz wybiera najwierniejszych żołnierzy, tylko na człowieka. Człowiek ten musi być odpowiedzialny za to co robi, ponieważ w każdej chwili możemy w swoim okręgu rozpisać referendum i go odwołać. Jeżeli JOWy miałyby umocnić dwupartyjnosc, to PO by je wprowadziła kiedy mieli 2/3 w sejmie i prezydenta.(…) itd”
dam sobie obie ręce uciąć ,że ten wywód czytałam na lokalnych forach najmniej kilka razy.kopiuj wklej wiecznie żywe…

Tolar
Tolar
9 lat temu

JOW-y dają nam wolność wyboru kandydatów, sprawdziły się na całym świecie i teraz i my mamy szansę używać tego systemu. Co mnie osobiście się podoba to przejrzystość, dany delikwent obiecuje to i owo a po wygraniu możemy go obserwować jak głosował, zawsze można się z nim spotkać powiedzieć mu co o nim myślimy i nie wybrać go ponownie jeżeli nas zawiedzie. Koniec z układami, klanami rodzinnymi i „wciąganiu kolesi na listy”. W ostateczności wiemy gdzie mieszka on i jego rodzina …….. 8)

krysztofiak1963
krysztofiak1963
9 lat temu

http://pl.blastingnews.com/felietony/2015/05/senat-poprze-prezydencki-wniosek-o-przeprowadzenie-referendum-w-sprawie-jowow-00395467.html Tak, wszystko ok; jowy na szczeblu gminnym sprawdzaja się; ale na na szczebu parlamentarnym – w Sejmie rozstrzygane sa sprawy państwa, a nie gminy.

/.,./.,.//
/.,./.,.//
9 lat temu

[quote name=”domestos”]Jednomandatowe są sprawiedliwsze ale gro radnych to przypadkowi ludzie z mlodych , pakuska, slowiki.[/quote]
Przeciętniaki albo mniej.

Radek
Radek
9 lat temu

Od 25 lat Ci sami ludzie rządzą Polską, wymieniając się tylko miejscami. Prowadzą politykę antyobywatelską, dbając tylko o własne tyłki. Ciągłe kłótnie, zwalanie winy na siebie nawzajem, afery, korupcja i tak by można wymieniać. Głównym celem JOW jest obalenie partiokracji, nie głosujemy na partię, w której wódz wybiera najwierniejszych żołnierzy, tylko na człowieka. Człowiek ten musi być odpowiedzialny za to co robi, ponieważ w każdej chwili możemy w swoim okręgu rozpisać referendum i go odwołać. Jeżeli JOWy miałyby umocnić dwupartyjnosc, to PO by je wprowadziła kiedy mieli 2/3 w sejmie i prezydenta. Ale nie wprowadzili i nie wprowadzą, bo nie chcą doprowadzić do rozbicia układu magdalenkowego. Całe te referenda które Komorowski zapowiada są o du*e rozbić, bo referendum nie ma żadnej mocy ustawodawczej, tylko ma charakter informacyjny dla rządu. Mam nadzieje ze ludzie w końcu przejrzą na oczy i juz tej jesieni zmienimy Polskę.

popolite ruszenie.
popolite ruszenie.
9 lat temu

czy wy nie kumacie,że normalnemu Polakowi nie chodzi o jakieś tam jowy -srowy wymyślone przez polityków do zabawy, tylko o godne przeżycie od 1-go do 1-go. A pospolity Kowalski nie poszedł do wyborów żeby zmieniać jowa tylko obecny „sowi” rząd. Wybory powinny być jedne,wygrywa ten kto zdobędzie najwiecej pkt. Żadnych kosztownych dogrywek i bicia piany, bo to tylko skłóca środowisko.

Młody
Młody
9 lat temu

[quote name=”domestos”]Jednomandatowe są sprawiedliwsze ale gro radnych to przypadkowi ludzie z mlodych , pakuska, slowiki.[/quote]

Uczciwa demokracja to nie przypadkowość tylko najprawdziwsza wola wyborców …

domestos
domestos
9 lat temu

Jednomandatowe są sprawiedliwsze ale gro radnych to przypadkowi ludzie z mlodych , pakuska, slowiki.

Młody
Młody
9 lat temu

Cytuję – „Jow-y na przykładzie Olkusza i Wolbromia”… „Efekt? – Przytłaczającą większość w radzie, bo aż 10 mandatów, zdobyli kandydaci Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska i Samorząd odNowa zdobyły po 3 mandaty, SLD oraz Komitet Romana Piaśnika po 2, a jeden mandat przypadł kandydatowi startującemu z małego komitetu.”

Proszę autora tekstu o porównanie tych wyników z wynikami z ostatnich wyborów gdy Jow-y nie obowiązywały …