Powiat A.N.Q.A.

Na lokalnym rynku praktycznie nie ma już „nadwyżkowych” zawodów, jako że wyjątek stanowią jedynie ekonomiści. Przedstawiciele innych profesji nie powinni natomiast mieć problemów z zatrudnieniem – takie wnioski płyną z corocznego „Barometru Zawodów”, prognozującego zapotrzebowanie na pracowników. Z drugiej strony mamy jednak jedną z większych stóp bezrobocia w Małopolsce, które na koniec listopada ubiegłego roku w Powiecie Olkuskim wynosiło 7%.

Betoniarze i zbrojarze, blacharze i lakiernicy samochodowi, cieśle i stolarze budowlani, cukiernicy, dekarze i blacharze budowlani oraz elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy – to tylko część z długiej listy zawodów, które w naszym powiecie określone zostały w tym roku jako deficytowe. Oznacza to, że przedstawicieli tych profesji jest zdecydowanie mniej, niż ofert pracy na rynku. Tak przynajmniej wynika z tegorocznego „Barometru Zawodów”.

Czym zaś jest „Barometr”?

Jest to narzędzie pozwalające na monitorowanie i prognozowanie sytuacji na rynku pracy: uwzględnia ono dane dotyczące wzrostu lub spadku liczby ofert pracy, zapotrzebowania na określone zawody, a także wpływu innych czynników, takich jak technologiczny postęp czy zmiany gospodarcze. W jego opracowywaniu biorą udział doradcy zawodowi, pośrednicy pracy, agencje zatrudnienia oraz inne instytucje zorientowane w sytuacji na lokalnym rynku pracy. Badanie prowadzone jest na zlecenie rządu, a jego koordynatorem jest Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie – instytucja województwa małopolskiego.

Kogo potrzebuje rynek?

„Barometr” dzieli zawody na trzy grupy: deficytowe, zrównoważone oraz nadwyżkowe, przy czym w tym roku tych ostatnich w naszym powiecie nie ma prawie wcale. Bardzo pożądanymi pracownikami, oprócz wcześniej wymienionych profesji, będą również m.in. fizjoterapeuci i masażyści, fryzjerzy, kierowcy autobusów i samochodów ciężarowych, kosmetyczki, krawcy i pracownicy produkcji odzieży, lekarze, logopedzi, pielęgniarki i położne, ratownicy medyczni, robotnicy obróbki drewna i stolarze, ślusarze, spawacze, mechanicy, murarze i tynkarze, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, nauczyciele,  projektanci i administratorzy baz danych, programiści, specjaliści elektroniki, automatyki i robotyki oraz spedytorzy.

Metodologia

„Barometr Zawodów” jest badaniem jakościowym, prowadzonym osobno dla każdego powiatu w Polsce: analiza opiera się na opinii ekspertów, którzy na przełomie III i IV kwartału spotykają się i wspólnie analizują sytuację w poszczególnych zawodach, posiłkując się podczas oceny danymi statystycznymi. Warto jednak mieć na uwadze, że nie oddają one w pełni sytuacji na rynku pracy.

Autorzy badania zauważają również, że nie daje ono odpowiedzi na pytania, czy osoba deklarująca umiejętności w konkretnym zawodzie jest w stanie wykonywać pracę na oczekiwanym poziomie, czy warunki oferowane przez lokalnych pracodawców są dla pracowników wystarczająco atrakcyjne lub, czy pracodawca jest skłonny taką osobę zatrudnić i jakie są możliwe powody, dla których nie może tego zrobić

Jak wypadamy na tle województwa i kraju?

Omawiając kwestie rynku pracy nie sposób nie odnieść się do statystyk. W chwili pisania tego artykułu, na stronie internetowej Wojewódzkiego Urzędu w Pracy w Krakowie znaleźć można było stosowne dane datowane na koniec listopada ubiegłego roku: stopa bezrobocia w tym czasie wynosiła w naszym kraju 5,1 proc, w województwie małopolskim współczynnik ten plasował się na poziomie 4,5 proc, a w Powiecie Olkuskim wynosił 7 proc.

Tym razem na 22 samorządy z terenu naszego województwa zajęliśmy 17. miejsce, czyli o „oczko” wyżej niż w analogicznym okresie w 2021 roku. Pomimo awansu, nadal jesteśmy jednak w tyle peletonu małopolskich powiatów: gorzej od nas wypadły tylko powiaty Tarnowski (7,8 proc.), Limanowski (7,9 proc.), Tatrzański (8,3 proc.), Nowosądecki (9,6 proc.) oraz Dąbrowski, gdzie bezrobocie sięga aż 12,2 proc. Po przeciwległej stronie bieguna możemy znaleźć natomiast miasto Kraków (2,3 proc.), miasto Nowy Sącz (3,2 proc.) oraz Powiat Bocheński (3,4 proc.).

A co słychać w gminach?

Aby mieć pełny obraz sytuacji, wzięliśmy jeszcze „pod lupę” statystyki dotyczące poszczególnych gmin powiatu olkuskiego, które znaleźć można na stronie internetowej olkuskiego „pośredniaka”. Pod koniec listopada ubiegłego roku zarejestrowanych było tam 2 951 osób: wśród nich znaleźć można było 224 mieszkańców Bukowna, 186 osób z Bolesławia, 447 bezrobotnych z Klucz, 1 439 olkuszan, 140 mieszkańców Trzyciąża oraz 515 wolbromian. Z matematycznego punktu widzenia jest to wynik lepszy niż rok wcześniej, gdyż w listopadzie 2021 roku w naszym powiecie zarejestrowanych jako bezrobotni było 3 116 osób.

Komentarze ekspertów

Na koniec warto jeszcze raz wrócić do tegorocznych wyników „Barometru Zawodów”, jako że ciekawe analizy na ich temat przewijają się w branżowych mediach: można w nich przeczytać m.in. o tym, że mała ilość nadwyżkowych zawodów świadczy o tym, iż w naszym kraju nadal mamy do czynienia z brakiem rąk do pracy.

„To prosta konsekwencja tego, że średniorocznie z rynku pracy ubywa między 150 a 200 tys. osób. Zatem więcej osób przechodzi na emeryturę, niż zaczyna karierę. Problemem pozostaje natomiast dopasowanie systemu edukacji do wymagań rynku pracy, bo w Polsce wciąż rośnie liczba młodych z wykształceniem wyższym, a deficyty wskazują na to, że największe zapotrzebowanie jest tam, gdzie nie jest ono wymagane. Potrzebujemy dekarzy, cieśli, kierowców, a kształcimy humanistów” – mówi dla portalu Puls HR Krzysztof Inglot, założyciel agencji zatrudnienia Personel Service.

Fachowcy od rekrutacji wskazują również na fakt, że aż 11 z 27 ogólnopolskich deficytowych zawodów należy do kategorii, którą można opisać jako specjaliści z tzw. fachem w ręku. Są to: cieśle, dekarze, elektrycy, kucharze, mechanicy, monterzy instalacji budowlanych, murarze i tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, operatorzy obrabiarek skrawających, spawacze oraz ślusarze.

„Jest to jedna z lepszych ścieżek kariery dla młodych osób, które zamiast wybierać humanistyczne kierunki studiów, powinny pomyśleć o zawodzie elektryka, cieśli czy dekarza, bo pracy dla nich na pewno nie zabraknie” – mówi dla portalu Puls HR Krzysztof Inglot.

Perspektywy na przyszłość

Aktualna sytuacja na rynku pracy w Polsce jest najlepsza, jaką mieliśmy w naszym kraju od czasu przemian gospodarczych z początku lat 90. ubiegłego wieku. Stopa bezrobocia oscylująca wokół 5 proc. oznacza bowiem, że bez pracy pozostają w głównej mierze osoby, które z przyczyn losowych lub z własnej woli nie chcą jej podjąć. W Powiecie Olkuskim bezrobocie waha się obecnie w okolicach 7 proc., a ponad dekadę temu wynosiło ono około 14 proc. (w województwie małopolskim, w zależności od miesiąca, było to około 10 proc. a w skali kraju około 12 proc.). Panujący obecnie niż demograficzny nie wróży również, aby w najbliższym czasie rynek pracy miał zostać zasilony przez duże grono nowych pracowników. Z drugiej jednak strony, polska gospodarka ma przed sobą widmo dużego spowolnienia, spowodowanego m.in. przez wojnę za wschodnią granicą oraz ogromną inflacją. Nie wiadomo wiec jak długo rynek pracownika utrzyma się w naszym kraju na poziomie, z którym mamy do czynienia obecnie.

Jakie natomiast jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? Jak zawsze, zapraszamy Was do dyskusji w mediach społecznościowych oraz na stronie internetowej www.przeglad.olkuski.pl

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze