Linia „M” ruszy w połowie sierpnia

{jcomments on}

Zapowiadana likwidacja linii 450 i 450S oraz uruchomienie linii M stało się faktem. Członkowie Zgromadzenia Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna” jednogłośnie zgodzili się na takie zmiany. Wątpliwości co do słuszności tych decyzji miał lokalny spec od komunikacji, radny miejski Łukasz Kmita.

Komunikacyjne rozwiązania krótko uzasadnił przewodniczący ZKG Wojciech Gleń. – Po analizie napełnień autobusów linii 450 zarząd Związku stwierdził, że przewozy z taką częstotliwością nie są dla ZKG korzystne. Linia 450 od 1 lipca jest zawieszona, a umowa z operatorem linii 450S wygasa z końcem roku.  W ich miejsce proponujemy uruchomienie linii M – powiedział Wojciech Gleń.

Trasa przebiegu linii M, jak informowaliśmy ostatnio, rozpocznie się na placu dworca PKS. Stamtąd pasażerowie pojadą ul. Króla Kazimierza Wielkiego do placu przy Super Samie, gdzie autobus zawróci i pojedzie dalej ul. Kościuszki i wiaduktem 29 Listopada, z którego skręci w al. Tysiąclecia. Dalej trasa prowadzi ul. Osiecką i Legionów Polskich. Stąd autobus przejeżdża na wprost skrzyżowanie z ul. M. Biema na ul. Jana Pawła II, a następnie ul. Sosnową i Kochanowskiego, aż do pętli na ul. Krasińskiego. Trasa w drugą stronę odbywać ma się się tą samą drogą z tym, że z ul. Kościuszki autobus skręci od razu w ul. Króla Kazimierza Wielkiego, nie jadąc już do Super Samu. Linia ruszy 15 sierpnia.

W sprawę zaangażował się Łukasz Kmita, który wystosował pismo do zarządu ZKG oraz burmistrza Dariusza Rzepki – przewodniczącego Zgromadzenia ZKG. Kmita uważa, że z punktu widzenia poprawy czasu przejazdu, wprowadzenie linii M nie przyniesie oszczędności i wprowadzi niepotrzebny chaos na przystankach. – Mieszkańcy osiedla Młodych, którzy będą chcieli dostać się do centrum miasta, nie odczują skrócenia czasu przejazdu, ale dla mieszkańców osiedla Pakuska czas przejazdu się wydłuży. Skierowanie ruchu autobusów w ul. 29 Listopada spowoduje dalsze 'korkowanie” wiaduktu, a w dni targowe i w godzinach szczytu niemożliwym będzie zrealizowanie planowego rozkładu jazdy, co może zniechęcać potencjalnych pasażerów – pytał Kmita.

Wątpliwości radnego starała się rozwiać wiceprzewodnicząca zarządu ZKG, Małgorzata Biniek. – Jeśli będą ewentualne opóźnienia, to tylko na wiadukcie, w dni targowe. Linia M została tak skonstruowana, by mieszkańcy mieli możliwość dojechania pod szpital. Do niedawna linia 450 dojeżdżała do początku ul. M. Biema i pasażerowie musieli wysiąść za skrzyżowaniem, skąd do szpitala szli pieszo. Rozwożenie osób po mieście jest prawidłowe, z nowej linii będzie mogło skorzystać więcej osób z uwagi na przebieg jej trasy. Od momentu zawieszenia linii 450 nie mieliśmy ani jednej interwencji od pasażerów –  wyjaśniała Małgorzata Biniek.

Łukasz Kmita podnosił też kwestię przystanków. – Przystanek przy Super Samie był często wybieranym przez pasażerów przystankiem docelowym. Teraz będą musieli wysiąść pod Skarbkiem, co dla starszych pasażerów może być utrudnieniem. Problem będą mieli także uczniowie Zespołu Szkół przy Górniczej, którzy z osiedla Młodych i Pakuski linią M nie dojadą najbliżej szkoły, czyli pod S-Sam, ale pod Skarbek. Dotychczas w Olkuszu przystanki dla komunikacji miejskiej były kierunkowe. Odwrócenie przebiegu linii spowoduje chaos i prowadzi dezorganizacje dla wielu pasażerów. Poza tym autobus linii M, jadący w kierunku dworca PKP, za przystankiem na Jana Pawła II będzie musiał bez zatrzymywania przejechać ul. Legionów Polskich i Osiecką, a kolejnym przystankiem będzie dopiero Olkusz os. Tysiąclecia. Na ul. Osieckiej i Legionów Polskich znajdują się przystanki jednokierunkowe. Usytuowanie przystanków na ul. Legionów i Osieckiej w kierunku dworca PKP wiązałoby się z likwidacją części miejsc parkingowych, na co nie wyrażą zgody mieszkańcy. Jaka jest więc propozycja Zarządu ZKG co do usytuowania przystanków na tych ulicach? – argumentował Kmita.

Przy projektowaniu przebiegu trasy M pomyślano i o tym. Przewodniczący Gleń obiecał że zgodnie z zapewnieniami szefa Wydziału Drogowego olkuskiego magistratu, do połowy sierpnia może powstać przystanek przy ul. Legionów Polskich. – Przy ul. Osieckiej nie jest konieczny, ponieważ kolejny przystanek znajduje się przy Al. Tysiąclecia – dodał Gleń. Zarząd Związku chce tez przyjrzeć się reakcjom pasażerów, gdy linia M będzie już działać. Jeśli okaże się, że na trasie z osiedla Młodych do centrum miasta mieszkańcy będą chcieli korzystac z przystanku przy Super Samie, przebieg trasy zostanie zmodyfikowany.

Zarząd ZKG zapewnił również, że wprowadzenie linii M nie spowoduje wzrostu kosztów ponoszonych na komunikację w ciągu roku. – Czy nie okaże się, że te zmiany wpłyną na wysokość dotacji, jakie gminy przekazują Związkowi? – pytał przedstawiciel gminy Klucze, Jacek Sierka. Związek na likwidacji linii 450 do końca roku zaoszczędzi prawie 190 tys. złotych. Według wyliczeń, uruchomienie linii M będzie kosztować maksymalnie 172 500 złotych. – Zakładamy, że wpływy z biletów nie zmniejszą się. Poza tym, na linii 450 do wozokilometra dopłacaliśmy 3,44 zł netto, a w przypadku M będzie to niższa kwota – stwierdził Wojciech Gleń. Nową linię najlepiej ocenią sami pasażerowie.

Do dyskusji na temat kursów na trasie Super Sam – osiedle Młodych chcieli włączyć się przedstawiciele „Transportowca”, którzy na Zgromadzeniu złożyli swoje uwagi na piśmie. Podnosili on m. in. problem nieuporządkowania systemu komunikacji oraz busów i czasu odjazdów pojazdów na linii 450S. Nie pozwolono im jednak zabrać głosu. Burmistrz obiecał, że w ciągu dwóch tygodni otrzymają oni pisemną odpowiedź od Zgromadzenia. Wtedy też szczegółowo poinformujemy o tym naszych czytelników.