Banery i plakaty to stały element każdej kampanii wyborczej. Działacze komitetów prześcigają się w ich rozklejaniu a nieznani sprawcy pod osłona nocy zajmują się ich niszczeniem. Warto pamiętać, że dewastowanie takich materiałów stanowi wykroczenie, za które można zapłacić nawet 5 tys. zł.
Problem niszczenia wyborczych banerów wraca jak bumerang przy okazji każdych wyborów. Nie inaczej jest tym razem. W Olkuszu proceder ten szczególnie nasilił się na kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich i potrwa najprawdopodobniej aż do niedzieli 12 lipca.
Wandale biorą na celownik przede wszystkim materiały wyborcze Rafała Trzaskowksiego. Szkody ponosi również komitet urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy. Wcześniej „oberwało się” też innym kandydatom. – Wiele z naszych banerów została pocięta lub zamalowana. Kilka zniknęło. Zdarzył się też przypadek namalowania swastyki na jednym z naszych materiałów – wylicza Piotr Grabarczyk z komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego.
– W czerwcu br. Komenda Powiatowa Policji w Olkuszu przyjęła 5 zgłoszeń o tego typu wykroczeniach. Wszystkie sprawy prowadzone są w ramach czynności wyjaśniających przez Wydział Prewencji olkuskiej komendy. Na chwile obecną funkcjonariusze są w trakcie ustalania sprawców odpowiedzialnych za te wykroczenia – informuje młodszy aspirant Marika Guzik-Gajda z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
Warto pamiętać, że w czasie trwania kampanii wyborczej wszelkie materiały wyborcze zawierające oznaczenia komitetu wyborczego, od którego pochodzą, podlegają prawnej ochronie. Ochrona prawna materiałów wyborczych to zakaz ich niszczenia, usuwania, zamalowywania itp. pod groźba kary. Niszczenie materiałów wyborczych jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny. Wysokość grzywny ustalana jest przez sąd i może wynieść nawet 5 tys. złotych. Jeżeli komitet wyborczy oszacuje swoje straty na kwotę przekraczającą 500 złotych, to zgodnie z kodeksem karnym, grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
A.N.Q.A. Olkusz
