Niemożliwe faktem – szpalery pięknych drzew w Wolbromiu

To, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się pobożnym życzeniem mieszkańców, stało się faktem. W ostatnich dniach wzdłuż kilku wolbromskich dróg z dnia na dzień wyrósł szpaler okazałych drzew, solidnie zabezpieczonych drewnianymi palikami. Posadzone ponad trzymetrowej wysokości klony kuliste z pewnością będą ozdobą miasta i… doskonałym kontrastem dla głównej arterii i jednocześnie pasażu miasta – ulicy Krakowskiej, gdzie wiosną tego roku wkopano samosiejki wielkością i kształtem przypominające patyki. Wszystko wskazuje na to, że eksperyment z Krakowskiej to już zamknięty rozdział i władze postanowiły poważnie zająć się estetyką miasta.

Przypomnijmy, że drzewka przy ul. Krakowskiej – jak informował w maju burmistrz Jan Łaksa – pozyskane były beznakładowo przy okazji remontu starego parku przy Zespole Szkół Pod Lasem jako samosiewy i przesadzone przez Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Takie rozwiązanie – jak podkreślał – podyktowane było przede wszystkim oszczędnością, bowiem zakup pięknych, dużych drzew byłby bardzo kosztowny. Mając te niedawne wypowiedzi w pamięci, mieszkańcy nie kryli zaskoczenia widokiem nowych, okazałych drzew posadzonych w dodatku zgodnie ze sztuką ogrodniczą. Postanowiliśmy sprawdzić, co spowodowało tę nagłą zmianę stanowiska władz.

Jak poinformowała nas kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta i Gminy w Wolbromiu, Aneta Perek, posadzenie nowych, okazałych drzewek w ostatnich dniach przy ul. Garbarskiej, Miechowskiej, na os. Łokietka i wzdłuż drogi biegnącej obok zalewu w Zabagniu zostało, decyzją burmistrza, sfinansowane przez PKN ORLEN S.A. W ubiegłym roku bowiem firma ta, użytkująca wieczyście teren przy Szosie Olkuskiej i planując budowę nowego budynku stacji paliw, zwróciła się do Urzędu o zgodę na wycinkę 42 rosnących w tym miejscu drzew. W zamian za pozwolenie firmie paliwowej nakazano posadzenie 150 klonów kulistych we wskazanych przez Gminę miejscach. PKN ORLEN wyłonił we własnym zakresie firmę ogrodniczą z Warszawy, która posadziła i zabezpieczyła drzewka przed złamaniem, jak również zobowiązała się do ich pielęgnacji przez okres trzech lat.

Bez wątpienia cieszy postawa burmistrza, który nie pozostał obojętny na krytyczne głosy niektórych mieszkańców i radnych w sprawie estetyki wolbromskich ulic i podjął odpowiednie działania, umiejętnie wykorzystując przepisy prawa do poprawy estetyki wolbromskich ulic. Należy mieć zatem nadzieję, że w najbliższym czasie pochyli również się nad stanem zieleni przy najbardziej reprezentacyjnej arterii w mieście, czyli przy ul. Krakowskiej. Może wkrótce i tam niemożliwe stanie się faktem i w miejscu pokaleczonych kikutów starych drzew czy chaotycznie powbijanych patyków samosiejek, wyrośnie regularny szpaler okazałych, niskopiennych drzew.