1 mln 820 tys. 773 zł – takiej kwoty domaga się od gminy Olkusz parafia św. Andrzeja Apostoła w ramach odszkodowania za sprzedaż wywłaszczonych wcześniej działek, na których stoi teraz hipermarket Carrefour. Sprawa ta na pewno podzieli olkuszan. Niektórzy z nich, jak były burmistrz Dudkiewicz, uważają żądania parafii za nietakt wobec mieszkańców. W pierwszej instancji parafia sprawę wygrała. Sąd Apelacyjny dał obu stronom dwa miesiące na zawarcie ugody. Sprawa przed sądem ciągnie się od dwóch lat.
Parafia była właścicielem tych działek do 1975 roku. Wówczas to sprzedała je na rzecz Skarbu Państwa, na podstawie ustawy z 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości. – Skarb Państwa nabył te grunty nie w drodze wywłaszczenia, a w drodze dobrowolnej sprzedaży poprzez parafię. Wtedy parafia uzyskała za te grunty cenę rynkową, taką, jaką zażyczył sobie ówczesny proboszcz i jaką zaakceptowały ówczesne władze. Istnieje akt notarialny, można tę cenę sprawdzić – twierdzi Janusz Dudkiewicz, który jako burmistrz w 2000 r. sporne działki sprzedał. Cztery działki o łącznej powierzchni nieco ponad 3,78 ha miały być przeznaczone na budowę hali sportowej. Hala owszem, powstała, ale tylko na części z nich. Reszta terenu przeznaczonego na budowę hali pozostała niezagospodarowana.
Zmiana planu zagospodarowania to nie sprzedaż działek
Sprawa ciągnie się przez cztery kolejne kadencje. Zarówno obecny, jak i ówcześni burmistrzowie uważają, że cała procedura przebiegała zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Gminne już wtedy tereny podzielono na mniejsze, a części z nich zmieniono przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, z terenów sportowo-rekreacyjnych na handlowo–usługowe. Wówczas burmistrzem był obecny poseł Andrzej Ryszka, zdaniem którego wszytko przebiegało zgodnie z prawem. – Istotnie, za czasów sprawowania przeze mnie funkcji burmistrza Olkusza została dokonana zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Tego dokonała Rada, a nie burmistrz, bowiem to w kompetencji Rady Miasta leży uchwalanie takich zmian. Należy bezwzględnie podkreślić, iż zmiana planu zagospodarowania przestrzennego to konieczność, która ma w perspektywie przyczynić się do rozwoju gminy. Brak takich zmian skutkowałby marazmem i zastojem gospodarczym. Nie można zapomnieć o rozróżnieniu dwóch rzeczy: zmiany planu zagospodarowania przestrzennego i sprzedaży działek. Zmiana planu została dokonana przez Radę Miejską podczas sprawowania przeze mnie funkcji burmistrza, sprzedaży natomiast dokonali następcy. Funkcjonując od wielu lat na płaszczyźnie polityki samorządowej, sprawując różnorakie funkcje na szczeblach samorządu terytorialnego, od zawsze kieruję się zasadą uczciwości i transparentności swoich działań. Uchwalanie planu nie jest związane ze sprzedażą. Sprawa w swej istocie jest bardzo poważna i powinna być dokładnie zbadana przez instytucje do tego powołane. Stąd też konieczne staje się jej publiczne wyjaśnienie, wywołanie dyskusji, która pozwoli każdemu mieszkańcowi miasta ocenić obiektywnie jej wszystkie aspekty – twierdzi poseł Ryszka.
O hipermarkecie mówiło całe miasto
W 2000 roku, gdy władzę w mieście objął Janusz Dudkiewicz, część tych terenów sprzedano firmie Echo Investment, pod budowę hipermarketu. Miał to być pierwszy tego typu obiekt w mieście, dlatego też sprawa była szeroko komentowana w Olkuszu, głośno wyrażali swój protest olkuscy kupcy. Zanim roszczenia wysunęła parafia, swoich praw względem działek na tamtym terenie dochodziły sądownie osoby prywatne. W 2003 roku o odszkodowanie za działkę leżącą obok byłych nieruchomości parafialnych wystąpiły dwie jej poprzednie właścicielki. Po ponad trzech latach Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił powództwo, po wyczerpaniu całej procedury sądowej.
W styczniu 2004 roku, już za kolejnej kadencji, ówczesny wiceburmistrz Stanisław Piechowicz zawiadomił parafię o zamiarze sprzedaży części niezagospodarowanych nieruchomości, wraz z pouczeniem o możliwości ubiegania się o ich zwrot. Wówczas parafia wystąpiła do Starostwa Powiatowego z wnioskiem o zwrot wszystkich działek, których nie wykorzystano na cel wywłaszczenia. W grudniu 2006 roku Starostwo wydało decyzję o zwrocie tych nieruchomości, których gmina nie sprzedała. I tak też się stało – parafia odzyskała ziemie o powierzchni ponad 2,53 ha. Co do reszty nieruchomości parafia poprzez sąd w Olkuszu w ubiegłym roku zaproponowała ugodę, domagając się odszkodowania w kwocie ponad 1 mln 820 tys. złotych. Gmina nie wyraziła zgody, podkreślając, że działki te sprzedano zgodnie z procedurą przetargową, a parafia w stosownym czasie nie wystąpiła o zwrot tych nieruchomości, ani nie skorzystała z prawa pierwszeństwa. Parafia skierowała sprawę do sądu w Krakowie. Podstawą do roszczenia były art.136 ust. 2 ustawy O gospodarce nieruchomościami, który brzmi „ w razie powzięcia zamiaru użycia wywłaszczonej nieruchomości lub jej części na cel inny niż określony w decyzji o wywłaszczeniu właściwy organ zawiadamia poprzedniego właściciela lub jego spadkobiercę o tym zamiarze, informując równocześnie o możliwości zwrotu wywłaszczonej nieruchomości”. Gmina stoi na stanowisku, że nie zawiadamiając indywidualnie parafii,nie pozbawiła jej prawa do skorzystania z pierwokupu, ponieważ od połowy lutego 2000 roku obowiązuje sposób powiadamiania przez podanie do publicznej wiadomości wykazu nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży, bez konieczności indywidualnego zawiadamiania poprzednich właścicieli.
Wyrok sądu – parafia ma rację
Sąd w wyroku w pierwszej instancji uznał w całości powództwo parafii. W uzasadnieniu wyroku czytamy m.in., że „jest oczywiste, że gdyby powód został zawiadomiony i poinformowany o możliwości zwrotu, to podjąłby działania w kierunku zwrotu nieruchomości (…) Sąd wziął pod rozwagę okoliczność, że poprzedni właściciel wywłaszczonej nieruchomości nie miał obowiązku nieustannego sprawdzania wszelkich ogłoszeń w Urzędzie Gminy dotyczących nieruchomości położonych na jej terenie oraz czytania wszelkiej prasy, gdzie takowe ogłoszenia mogłyby się znajdować, tym bardziej że parafia niebędąca już właścicielem przedmiotowych działek nie była informowana o kolejnych podziałach i nowych numeracjach działek”. Sąd uznał także, że wykaz nieruchomości wskazuje tylko działki przeznaczone do sprzedaży, a zawiadomienie zawiera dane o przeznaczeniu danej nieruchomości na inny cel niż wskazany w decyzji o wywłaszczeniu i pouczenie o możliwości wystąpienia o ich zwrot. Sąd odniósł się także do wysokości odszkodowania, uznając, że „kwota ta jest równa cenie, jaka pozwana gmina uzyskała z tytułu sprzedaży tych nieruchomości. Łącznie zatem wartość nieodzyskanych działek jest równa kwocie 1.888.547, 08 złotych, a po pomniejszeniu tej kwoty o 63.801 złotych, będącej kwotą zwaloryzowanego odszkodowania (…) powód poniósł szkodę w wysokości 1.820. 773, 08 złotych”. Sąd tym samym nie podzielił stanowiska gminy, iż gdyby działki były sprzedawane osobno, nie uzyskałyby tak wysokiej ceny.
Dobrze, że sprzedaliśmy
Janusz Dudkiewicz, za którego kadencji sprzedano działki pod hipermarket uważa, że wszystko przebiegło zgodnie z prawem i parafia nie powinna domagać się odszkodowania. -Tak jak wtedy,
tak i dzisiaj uważam, że te grunty zostały sprzedane w imieniu prawa i zgodnie z prawem. Przecież to nie burmistrz sprzedaje ot tak sobie czy to te, czy inne grunty, ale musi mieć stosowne dokumenty, aby je sprzedać. Te grunty zostały sprzedane, bo była stosowna opinia biura prawnego, które do dzisiaj istnieje w urzędzie, bo został zmieniony miejscowy plan na tereny usług i handlu z terenów rekreacji i sportu. Uważam, że bardzo dobrze zrobiliśmy, że te tereny wtedy sprzedaliśmy. Uzyskaliśmy za nie ponad 7 mln złotych i za te pieniądze zostało wtedy wykonanych wiele inwestycji w mieście, choćby ul. Kościuszki czy Rabsztyńska, basen miejski na Czarnej Górze, sala gimnastyczna w Osieku czy remont ośrodka zdrowia na Słowikach. Służą one do dzisiaj społeczeństwu i będą służyć jeszcze przez wiele lat. Gmina była prawnym właścicielem tych terenów i prawnie je nabyła. Uważam, że na dzień dzisiejszy, po tylu latach, gdy tereny te zostały przekształcone, zmieniła się ich wartość – to prawda, ale parafia wiedziała, kiedy sprzedawała, że sprzedaje grunty, jakie ma i że na tych terenach na pewno coś kiedyś powstanie. Że ich wartość się zwiększyła, to bardzo dobrze, ale żeby z tego tytułu chcieć jeszcze uzyskiwać odszkodowanie – uważam, że jest to nietakt w stronę gminy i mieszkańców tego miasta. Wielokrotnie gmina pomagała i pomaga dzisiaj parafii. Choćby w ostatnim roku oświetlenie bazyliki, koszty poniosła gmina, która też płaci za jej bieżące utrzymanie i energię elektryczną. Dodam, że gdy sprzedawaliśmy wspomniane działki, w tym czasie parafia otrzymała nieodpłatnie 3,5 ha przy cmentarzu parafialnym, na jego poszerzenie. Na dzień dzisiejszy cmentarz funkcjonuje i parafia z tego tytułu ma pożytki – komentuje Janusz Dudkiewicz. Dodał również, że dziwi go fakt, iż nie został powołany na świadka w tej sprawie, skoro był wówczas burmistrzem i można było skorzystać z jego wiedzy.
Dwa miesiące na ugodę
Na rozprawie apelacyjnej 20 października sąd dał obu stronom postępowania dwa miesiące na zawarcie ugody. Zarówno gmina, jak i parafia wyraziły na to zgodę. Rozmowy jeszcze się nie zaczęły. -Zleciliśmy wycenę tych nieruchomości, które w 2000 r. zostały zbyte na rzecz inwestora, a pochodziły z wywłaszczenia. Chcielibyśmy mieć twardą podstawę do negocjacji z parafią, no i będziemy rozmawiać. Jest kilka pomysłów, natomiast wiele zależy od tego, jakie będzie stanowisko parafii. Wydaje się, że punkt wyjścia jest na dzień dzisiejszy określony z jednej strony wyrokiem sądu w pierwszej instancji, drugi będziemy mieli wówczas, gdy będzie wycena nieruchomości. Chcielibyśmy uniknąć konieczności wypłaty tych pieniędzy jednorazowo w gotówce – mówi olkuski burmistrz Dariusz Rzepka.
Co na to parafia?
Jak poinformował nas ks. Jarosław Kwiecień z sosnowieckiej Kurii, oficjalne stanowisko Kurii w tej sprawie zostanie przedstawione, gdy będzie znany prawomocny wyrok sądu.
Kto zapłaci odszkodowanie?
Jeśli wyrok w drugiej instancji będzie korzystny dla parafii, gmina oprócz kwoty odszkodowania i ustawowych odsetek od 8 mają do dnia zapłaty będzie musiała również ponieść koszty postępowania sądowego w wysokości nieco ponad 43 tys. 400 zł oraz 91 tys. złotych opłaty sądowej. – Kryzys do samorządów dotarł z opóźnieniem, spowodował to, że mamy znacznie niższe dochody z tytułu udziału w podatkach państwowych. Jeśli tutaj sytuacja się nie zmieni i te dochody nie wrócą do stanu sprzed kryzysu, czyli do stanu z roku 2008 roku, wówczas nie widzę możliwości znalezienia dochodów własnych na spłatę tego zobowiązania – mówi burmistrz Rzepka.
Niezależnie od tego, czy gmina ograniczy inwestycje, czy też zaciągnie kredyt na ewentualną spłatę odszkodowania i tak zapłacą za to wszyscy mieszkańcy. Z podatków.
Co może zrobić gmina za 2 mln złotych?
- 1 mln 900 tys. zł – tyle kosztował remont ul. Szpitalnej (nowa nawierzchnia i chodniki, oświetlenie uliczne oraz gruntowna modernizacja infrastruktury podziemnej)
- ok. 2 mln zł – kosztowała budowa parkingów i modernizacja ul. Bylicy, nowy chodnik w tzw. dolince pomiędzy os. Młodych a Pakuską, budowa miejsc postojowych wraz z nową nawierzchnią asfaltową i chodnikami przed dwoma blokami na ul. Skalskiej oraz wkład gminy w remont Miejskiego Ośrodka Kultury
- 1 mln 800 tys. zł – wkład gminy w modernizację hali sportowej
- 1975 r. – sprzedaż działek przez parafię w drodze wywłaszczenia Skarbowi Państwa
- kadencja A. Ryszki – zmiana planu zagospodarowania przestzrennego, przekształcenie tych nieruchomości na tereny handlowo-usługowe
- 2000 r. – sprzedaż części działek spółce Echo Investment
- 2003 r. – o odszkodowanie za jedną z działek występują prywatne osoby (w 2006 r. sąd po wyczerpaniu całej procedury oddalił powództwo przeciw gminie)
- styczeń 2004 – władze miasta informują parafię o zamiarze sprzedaży pozostałych działek i mozliwości ubiegania się o ich zwrot
- kwiecień 2004 – parafia występuje do starostwa powiatowego o zwrot wszystkich działek, niewykorzystanych na cel wywłaszczenia
- grudzień 2006 – starostwo wydaje decyzję o zwrocie parafii tych działek, które nie zostały przekształcone, parafia odzyskuje w ten sposób 2,53 ha
- 2008 – parafia występuje w drodze ugody do gminy o odszkodowanie za pozostałe sprzedane działki, gmina nie wyraża zgody, a sprawa trafia do sądu w Krakowie
- styczeń 2009 – sąd w pierwszej instancji zasądza odszkodowanie na rzecz parafii, gmina składa apelację
- 20 października 2009 – sąd daje obu stronom dwa miesiące na zawarcie ugody
Tak to było
Zgodzę się, że dotowanie najważniejszego zabytku Olkusza jakim jest kościół pw. św Andrzeja jest niezbędne, czy to będzie w formie remontu elewacji, rynien dachówki, czy też oświetlenia. Popieram wszystkie działania mające na celu zachowanie dóbr kultury. Ale co innego zabytek – czyli kościół, a co innego utrzymanie Parafii – bo jak sądzę parafia to nie tylko kościół, to również budynki parafialne, np. plebania. Zatem ciekawi mnie czy i w jakiej formie Gmina pomaga utrzymywać tę parafię, jaką kwotę wydaje chociażby za gaz, wodę, prąd.
[quote name=”czub”] Zastanawiam się ile gmina przeznacza pieniędzy na bieżące utrzymanie Parafii, jakie tez parafia ma ulgi?[/quote]
Kwestia ulg od Gminy nie istnieje. Wszelkie ulgi reguluje Konkordat – relacje obustronne RP – Watykan (tak przynajmniej mi się wydaje). Odwróce pytanie, jeżeli nawet Gmina dotuje oświetlenie Kościoła w Olkuszu, w samym centrum, to, czy dotuje kler i Kościół Katolicki? Mnie się wydaje, że Kościół pw św. Andrzeja jest jedynym wyróżniającym się obiektem zabytkowym nie tylko w ścisłym centrum Olkusza, ale także w całym Olkuszu. Dlatego pytam, czyż nie warto „pokazywać” przejeżdzającym przez Olkusz jedynej budowli widzianej z drogi 94, czyż nie warto siać „robaka zaciekawienia” – cóż tam jest w środku? A jest sporo. Nie patrzmy na to z punktu widzenia (jak to niektórzy mówią) „katolandu”, ale jako jednego z elementów promocji Olkusza. Przyznaję, za tym powinny iść inne działania marketingowo – promocyjne z Ratusza, ale to już inna bajka…
Jeśli sąd wydał takie a nie inne postawienie, wykazując tym samym nieprawidłowości,. toteż magistrat powinien podjąć odpowiednie kroki wobec osób, które złamały prawo.. Jeśli ktoś popełnił błąd to niech za niego zapłaci.
Wszystko na to wskazuje, że parafia pw. św Andrzeja Apostoła odniesie sukces i otrzyma zadośćuczynienie. Ma do tego święte prawo ziemskie, ale czy ma prawo moralne etyczne, nie mnie to oceniać. Zastanawiam się ile gmina przeznacza pieniędzy na bieżące utrzymanie Parafii, jakie tez parafia ma ulgi?
Polska jest demokratycznym państwem prawa, dlatego prawo powinno być w stosunku do wszystkich instytucji i osób jednakowo stosowane i przestrzegane. Źle się stało, że parafia nie została powiadomiona o prawie pierwokupu gruntów zbywanych przez miasto, które gmina nabyła w drodze wywłaszczenia parafii. Również źle sie stało, że gmina nieodpłatnie przekazała parafii 3 ,5 ha gruntów pod poszerzenie cmentarza parafialnego, w tym samym czasie, bez spisania porozumienia, że darowizna gruntów pod cmentarz, jest rekompensatą dla parafii za wywłaszczone grunty. Bardzo źle się dzieje, że o tych tranzakcjach dowiadujemy się po kilku latach, a nie w momencie zapadania tych decyzji. Uważam, że takie decyzje winny być szerzej konsultowane wśród mieszkańców, a nie tylko w wąskich gremiach radnych, by uniknąć takich błędów. Podobnie stało się z likwidacją publicznego szpitala w Olkuszu. Decyzja zapadła w wąskim gronie części radnych powiatu bez konsultacji wśród mieszkanców i pracowników szpitala.
Dwa miliony granatów albo więcej dajmy na tacę i będzie po kłopocie!
Przedstawiam cytat z Gazety Krakowskiej, Admin nie bądź zły, że cytuję konkurencję, ale sprawa jest dosyć poważna. A więc: „Skarb państwa odkupił, a nie wywłaszczył od parafii, grunty z przeznaczeniem pod budowę hali sportowej – przekonuje Dudkiewicz, dając tym samym dowód , że nie zna zapisów umowy. W akcie notarialnym z 1975 r., do którego udało nam się dotrzeć, jest wyraźny zapis, że skarb państwa odkupuje od parafii działki „za 577 075 złotych, na podstawie art.6 ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości”. Zatem było to kupno na zasadach wywłaszczenia. Nawet kwota, o której mowa, była w tamtym czasie symboliczna. ” – koniec cytatu. Czy dalej szanowni forumowicze twiedzicie, że „bezwstydni czarni” jak ich nazywacie nie mają racji, domagając się repsektowania prawa? Owszem, czym innym jest wysokość roszczenia, ale póki co ten ciężar spoczywa na Burmistrzu Rzepce i jego umiejętności negocjacji i argumentacji. pzdr
[quote name=”Julek”] A niech sobie wyznaje co chce, Konstytucja gwarantuje wolność wyznania i słowa. A co, inne wyznania w katolandzie nie mają prawa głosu? Obrońca uciśnionych sie odezwał czy masz jakiś układ z kościołem. Pewnie byś stos na rynku zapalił i za inne poglądy palił jak kościół w średniowieczu?[/quote] I znowu moja wypowiedź została zrozumiana opacznie, miałem na myśli, że bez względu na wyznanie należy się elementarny szcunek do człowieka. Tak jak dla mnie katolika, obowiązkiem (a także dobrym wychowaniem) jest szacunek dla każdego człowieka śweckiego, czy wyświęconego – popa, pastora, rabina. I tak się należy do tych osób zwracać, per pastorze, rabbi (rabinie), proszę popa. Uważam, że do księdza katolickiego należy się zwracać, per proszę księdza, a nie PANIE ROGULA! Skoro uważasz, że jestem dewotą, cóż to jest Twoje subiektywne zdanie 🙂 . zwracam uwagę, że tematem głownym artykułu jest kwestia nieruchomości, a nie relacji Państwo – Kościół 😉
[quote name=”PP”]Można i tak argumentować, może się okazać, że pan Wacek jest protestantem, prawosławnym, jechowitą, żydem (w ateistów nie wierzę), nie podoba mu się, że Kościół katolicki może uzyskać „dużą kasę”. [/quote]
A niech sobie wyznaje co chce, Konstytucja gwarantuje wolność wyznania i słowa. A co, inne wyznania w katolandzie nie mają prawa głosu? Obrońca uciśnionych sie odezwał czy masz jakiś układ z kościołem. Pewnie byś stos na rynku zapalił i za inne poglądy palił jak kościół w średniowieczu? Ludzie coraz bardziej mają dość tej obłudy.
Myslę że czarni za bardzo rozpanoszyli się nie tylko w Olkuszu.Opodatkować ich,rozwiazać Konkordat i zrobić referendum na temat płatności za oświetlenie kościoła w mieście.A z jakiej racji ja mam płacić na oswietlenie.Nieżyczę Sobie.Niech Watykan płaci albo kuria.
prawo jest równe dla wszystkich i powinno być stosowane w stosunku do wszystkich obywateli jednakowo bez względu na to ile mają kasy i jakie mają wpływy. W tym przypadku parafia powinna odzyskać kasę tak samo jak i Żydzi, przesiedleńcy, wysiedleńcy, kapitaliści i kamienicznicy przedwojenni itp. Ale to się już może nam olkuszanom nie spodobać, bo mogłoby się okazać, że trzeba by pół Olkusza i Wolbromia Żydom oddać.
Jeszcze raz powtarzam: względem prawa nie ma równych i równiejszych bez względu na moralny wydźwięk sprawy. Gdyby na miejscu parafii był ktokolwiek z nas wtedy opinia społeczna byłaby mu przychylna. Powtarzam: parafii kasa się należy! Czy powinna jej zażądać? To zupełnie inna sprawa.
Jestem niewierzący, niepraktykujący i praktyk kleru nie popieram. Ale prawo musi być prawem!
[quote name=”Wacek Pierdu, pierdu… ja tu widzę bezpardonowy atak księży na olkuską kasę i podatników. Czarni robią skok na kasę i tyle… ot cała prawda.[/quote]
A na czym ten skok ma polegać? A gdyby ten „skok na kasę” był wykonany przeze mnie, czy przez pana Wacka, to byłoby bardziej sprawiedliwie? To jest właśnie to, o czym piszę, sprawa dotyczy Kościoła, to najlepiej od razu atakować bo Kościół jest „be”. Można i tak argumentować, może się okazać, że pan Wacek jest protestantem, prawosławnym, jechowitą, żydem (w ateistów nie wierzę), nie podoba mu się, że Kościół katolicki może uzyskać „dużą kasę”. W dyskusji należy szanować każde zdanie i nad każdym się „pochylić”. Proszę także, aby szanowany był mój pogląd. Niedopuszczalne jest zniżenie dyskusji do poziomu „czarni”, „pan Rogula”, etc. Dlatego od początku mówię, pochylmy się nad tym problemem bez emocji, po prostu mamy dwie strony sporu z których jedna wysunęła uzasadnione roszczenia, tak wynika z orzeczenia Sądu.
[quote name=”PP”]Tymczasem mamy tu doczynienia z bezpardonowym atakiem na księży. [/quote]
Pierdu, pierdu… ja tu widzę bezpardonowy atak księży na olkuską kasę i podatników. I proszę tu nie mydlić oczu swoimi przydługimi i nudnymi wywodami bo tu nie sejm. Czarni robią skok na kasę i tyle… ot cała prawda.
…inną sprawą jest rozstrzygnięcie tego sporu. Pominąwszy fakt sprzedaży częsci tych gruntów kilka lat temu przez ówczesny Zarząd. I jak to powiedział Burmistrz Rzepka, w związku z tą sprzedażą „dzieciom zęby cierpną”. Burmistrz Rzepka z całą pewnością nie jest winien zaistniałej sytuacji. Uważam jednak, że popełnił karygodny błąd, brnąc dalej w postępowanie sądowe, narażając Gminę na dodatkowe koszty procesowe i inne. Przy odpowiednim wyartykułowaniu, nagłośnieniu oraz skutecznej negocjacji, jestem pewien, że sprawa przybrałaby inny kierunek. To jest właśnie kalsyczny przykład odseparowania społeczeństwa od aktywnego uczestnictwa w życiu organicznym Gminy. Tym sposobem doprowadza się do sztucznego podziału na „nas” – bezradnych obywateli i „onych” – klasę rządzącą na którą nie mamy wpływu. Już najwyższa pora na to, aby w Polsce, w Olkuszu zaczęło się budować społeczeństwo obywatelskie, czynnie biorące udział w kreowaniu życia „małej” i „dużej” ojczyzny. pzdr
Widzę, że główny wątek artykułu rozmywa się. Przewodnią myślą artykułu nie jest sytuacja kleru w Olkuszu, czy Polsce. Tymczasem mamy tu doczynienia z bezpardonowym atakiem na księży. Przywołano nawet przypadek księdza, który miał się dopuścić fałszowania banknotów. To ja się pytam, czy ów ksiądz będzie sądzony jako duchowny, czy jako obywatel? Domyślam się, że będzie osądzony według takich samych praw jak my świeccy, więc o co chodzi? Sprawiedliwości zapewne stanie się zadość, a błądzić jest rzeczą ludzką. Skoro tak niektórzy z Was atakują Kościół, to, czy w jednym rzędzie postawicie także np księdza Tischnera, czy Twardowskiego, czy Macharskiego? Dajmy sobie spokój z tym atakiem na kler. Pytanie powinno brzmieć, czy wolno swobodnie dysponować nieruchomością, na której ciążą roszczenia osób trzecich, czyt. poprzednich właścicieli. Na tym etapie wiedzy, uważam, że należy szanować te roszczenia, bez względu na status społeczny, wyznanie,czy zamożność poszkodowanego…
Szkoda ze na forum pisza osoby mlode,nie znajace w jaki sposob wywlaszczano ludzi .,sama jestem osoba poszkodowana bez zadnego odszkodowania.Popieram Brytana[18]
Z tego co udało nam się dowiedzieć, ksiądz w amatorski sposób wyprodukował banknoty o nominałach 50 i 100 zł. Został przyłapany, gdy próbował płacić tymi fałszywkami w sklepie na Śląsku. W prokuraturze tłumaczył, że na pomysł podrabiania pieniędzy wpadł, gdy na stacji benzynowej wydano mu kilka „trefnych” banknotów”.
Poczytajcie komentarze do tej kwestii.
Jak tu ufać takim ludziom a oni chcą jeszcze pieniędzy.
tak dla przypomnienia. Z eOlkusz
„Jak podała 28 kwietnia br. Telewizja Regionalna „Silesia” ks. Tomasz S. – wikary z Bazyliki Mniejszej w Olkuszu, fałszował pieniądze. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął już do sądu w Gliwicach. Proboszcz z „Andrzeja” nie chciał rozmawiać z dziennikarzami „Silesii” o tym zdarzeniu. Tym czasem, jak potwierdza prokuratura w Gliwicach, ks. Tomasz w zaciszu swego pokoju miał produkować nie tylko homilie i kazania, ale również fałszywe pieniądze. – Dokonał podrobienia co najmniej siedemnastu banknotów, następnie czternaście z nich wprowadził w obieg na terenie różnych miast –
Co za ohydne żądanie Parafii. tak nie może być. Nie dajmy sobie pluć w twarz. Miasto nie może wypłacić takiej kasy. Ludzie nie pozwólmy by Parafia się tak panoszyła. Czy nie widzicie, że to nie przyzwoite żądanie. Dość, że Miasto pomaga to jeszcze chcą więcej. Nie dajmy sobie pluć w twarz.
nie mozna osadzac nikogo nie znajac prawa oraz szczegolow sprawy.
Ci księża to na prawdę nie mają szacunku do zwykłych ludzi. rządać milionów od mieszkańców miasta (bo my za to zapłacimy z podatków) to barbarzyństwo. Będą pławić się w luksusie a my nie zobaczymy rozwoju miasta, nie powstaną nowe miejsca pracy. Ci, którzy jeżdżą wypasionymi brykami niech wiedzą, że niektórych nie stać nawet na zrobienie prawa jazdy, nie mówiąc już o kupnie przyzwoitego samochodu. Księża to wygodniccy pankowie. Tylko by chcieli aby im dawać.
Widzę, że pojawiło się parę głosów „za”, cieszę się, że nie jestem jedynym radykałem. Uważam, że w tej sytuacji obydwie strony sporu powinny znaleźć „salomonowe rozwiązanie”. Pewnie i tak znajdzie się grono przeciwników tego porozumienia jednak warto. Apelować należy także do Burmistrza Rzepki o to, aby na tym gruncie porozumienia, „zadośćuczynić” także osobom prywatnym, które przegrały sprawy sądowe. Tak nakazuje prawo moralne i etyczne. Jeszcze raz podkreślam, co byśmy zrobili i jak komentowali, gdyby to jeden z nas był jedną ze stron sporu. pzdr
Ludzie co wy piszecie. Po co Kościołowi tyle pieniędzy? Każdy z nas zachwyca się pięknem bazyliki. Nie macie pojęcia ile kosztuje utrzymanie takiego budynku. Każde wejscie konserwatora kosztuje. Owszem panstwo cos tam dotuje ale czesc trzeba zaplacić. Te pieniądze nie idą dla księży. Te pieniądze idą dla nas wszystkich, żeby nasze dzieci mogły tez podziwiac piekno bazyliki i chocby posluchac brzmienia organ Humla. Pozdrawiam
To, że gmina zainwestowała w oświetlenie kościoła i dzwonnicy, to żadna łaska. Bazylika św. Andrzeja i jej wnętrze są praktycznie jedynymi godnymi zainteresowania obiektami turystycznymi w tym zapyziałym mieście. Inwestowanie w te obiekty służy promocji miasta Olkusza. Jeśliby miało dojść do ugody, to pieniądze, które zaoszczędziłaby gmina należy przeznaczyć na renowację resztki zabytków jakie nam pozostały. Na pewno jednak nie na niszczenie i tak już zdezelowanego w latach 70-tych rynku i budowę na nim szklanej stodoły jak to planują ponoś nasze władze.
Kościół zawsze był chytry i zawsze miał w d… zwykłych ludzi, tak było i jest nadal. Jezus posiadał tylko ubranie, nie miał ziemi, domu ani dotacji z budżetu. Nauczał ludzi za darmo!!! Zastanówcie się ludzie i nie dajcie się im manipulować i doić.
Popieram parafię. Każdy kto pamięta komunizm wie, jak się to odbywało w tamtych czasach. Jak władza miała chrapkę na jakiś teren, to proponowała właścicielowi „rynkową cenę” za którą mógł sobie kupić pół Syrenki 102. To się nazywała dobrowolna sprzedaż. Pozostawała jeszcze alternatywa w postaci wywłaszczenia. Wtedy za wywłaszczoną ziemię właściciel mógł sobie kupić ramę Syrenki. Nie dziwię się, że Parafia pod takim dictum uzyskała wtedy kwotę najwyższą jaką mogła uzyskać. Wszystko w świetle prawa. Dzisiaj jest tak samo. Władza niektóre grunty kwalifikuje, jako rolne, albo rekreacyjne, po to by zachęcić właścicieli do ich wyzbycia się. A kiedy już to zrobią ,w planie zagospodarowania przestrzennego dokonywane są dziwne zmiany i tereny te stają się atrakcyjnymi działkami budowlanymi, które natychmiast nabierają znacznie większej wartości i które natychmiast znajdują nabywców, często pochodzących z kręgów władzy. Nie wiele się zmieniło od czasów komunizmu. Niestety.
nie nadążam odpowiadać 🙂 , ADMIN – zrób coś, aby wypowiedzi mogły być ciut dłuższe. Panie Jacku, ja mam obecnie 34 lata i jeszcze pamiętam co nieco z tamtych czasów, pamiętam jak „jedyna słuszna władza” demokratycznie postępowała z obywatelami, ponadto lubię czytać, obecnie na biurku mam książkę z serii „autorytety” jest to biografia Księdza Prymasa Wyszyńskiego, doskonale opisuje stosunki Kościół – Państwo. Chyba nie zaprzeczy Pan, że literatura, której jest wystarczająco dużo na rynku, kłamie? A co do osobistego doświadczenia, pamiętam jak w Osieku, parafii do której należę, ksiądz Stępień, ówczesny probosz zainicjował budowę cmentarza. Grunty należały do parafii, jednak „jedyna słuszna władza” postawiła ultimatum, albo zostana przekazane PRL, albo nici z cmentarza w Osieku. Dla wyjasnienia, dopiero kilka lat temu Rada Miasta ponownie przekazała ten grunt parafii Osiek. Zrobiła to dopiero w obliczu licznych protestów mieszkańców.
Panie Jacku dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu. Fakt, być może po przeczytaniu i wysłuchaniu materiału rozpędziłem się w osądzaniu. Nie zmienia to jednak faktu, że cedowanie odpowiedzialności na inne osoby, jest chyba nieuprawnione, nieprawdaż? Bo cóż winien jest Pan Ryszka przekształcając grunty (przecież toż jeszcze nie sprzedaż), coż winien jest Pan Rzepka „otrzymując w prezencie spór sądowy” (oczywiście powinien tą sprawę inaczej rozegrać)?
[quote name=”PP”]”jak mi nie sprzedasz, to ci to odbiorę, bo mam takie prawo”,[/quote]
Ma pan jakiś dowód na to, że własnie tak było? Skąd pan wie, że kościół nie sprzedał działki dobrowolnie?
… żal mi innych właścicieli, że nie udało im się odzyskać mienia, których prawnie powinni być właścicielami. Myślę, że problemem jest tu jakość zatrudnionych prawników. Dlatego moją prośbą jest: „Nie oskarżajcie Kościoła, który korzysta z zagwarantowanych Mu praw. Nie zapominajcie, że w tych czasach kiedy nieruchomości zostały sprzedane PRL, to własnie Kościół był ostoją społecznego sprzeciwu. ” Owszem, nie wszyscy kapłani zasługują na bezgraniczne zaufanie, jednak spójrzcie na to z innej strony. Na jednego kapłana nas maluczkich przypada wiele tysięcy, stąd tak łatwo jest rzucać oskarżenia. Mam nadzieję, że nie zostanę opacznie zrozumiany, gdyby jednak pojawiły się pytania, jak tylko będę na nie potrafił udzielić odpowiedzi, obiecuję, że to uczynię. pzdr
Osobą doskonale zorientowaną w temacie nie jestem. Aby wiedzieć tyle co ja wystarczy mieć kogoś w rodzinie, kto dokonywał pochówku na olkuskim cmentarzu. PGK świadczy usługi takie jak przechowywanie zwłok w chłodniach, mycie, ubieranie itp, (jeśli ktoś chce może korzystać z usług innych firm), wysokie koszty pochówków na cmentarzu parafialnym to tylko i wyłącznie decyzja własciciela, czyli parafii. Pamięta może pan jak negatywnie oceniany był poprzedni adminstrator cmentarza – pan Urban?
Problemem jest podejście do tematu, ponieważ jedną ze stron sporu jest Kościół katolicki. Ja jednak proponuję, aby na ten konflikt spojrzeć z innego punktu widzenia. Mamy dwie strony sporu – hipotetycznie nie znamy ich tożsamości. Okazuje się, że jedna ze stron weszła w posiadanie majątku drugiej strony, teoretycznie legalnie, jednak występując z pozycji silniejszego na zasadzie „jak mi nie sprzedasz, to ci to odbiorę, bo mam takie prawo”, zatem druga strona „wybierając mniejsze zło” zgodziła się na tą transakcję. Dziś, kiedy egzystujemy w zupełnie innych warunkach, prawo daje nam możliwość ubiegania się o utracone mienie bez względu na sposób jego utraty. Każdy z nas skorzystałby z tej możliwości. Jakbyście się czuli w sytuacji, kiedy Wasze dobro zostaje sprzedane za ogromną sumę pieniędzy, a Wy tylko możecie zacisnąć zęby. Nie neguję zachowania księdza Roguli, nie dlatego, że jestem katolikiem, ale dlatego, że prawo własności jest jednym z elementarnych praw….
Po co parafii taka kasa? prawie 2 miliony złotych ?
na tace mało dają ? 😆
Napisałem, jeżeli się mylę to przepraszam. Struktura zarządzająca cmentarzem, pracami cmentarnymi, opłatami za miejsca, przechowanie zwłok w trumnach, wynajem Kaplicy, etc, jest tak skomplkowana, że jako zwykły śmiertelnik mam prawo się pogubić. Mylić się jest rzeczą ludzką. Jednak byłem pewien, że w tych wszystkich czynnościach związanych z pochówkiem oraz utrzymaniem grobu przewija się nazwa PGK. Panie Jacku, mniemam, że jest pan osobą doskonale zorientowaną w tym temacie, proszę Pana o wyjaśnienie, sprostowanie, czy mam rację, czy nie w odniesieniu do mojego ostatniego zdania? Proszę o odpowiedź.
Trafił pan Kulą w płot, włascicielem i zarządcą jest parafia św. Andrzeja w Olkuszu. Ceny również leżą w gesti parafi. Kolejnym razem proszę trzymać nerwy na wodzy, jeśli nie ma pan wiedzy lub pewności to proszę nie rzucać oskarżeń.
hmmm… nie pytam kto jest właścicielem, tylko kto zarządza/administruje. A wydaje mi się, że na tabliczce napisane jest PGK, mylę się. Jeżeli tak to przepraszam, jeżeli nie to wyjaśnijmy sprawę do końca, bo płacenie kilku tysięcy złotych „za miejsce” uważam za wielkie nieporozumienie.
[quote name=”PP”]i, wspomniał Pan cmentarz olkuski, a ja się pytam, KTO NA DZIEŃ DZISIEJSZY JEST ZARZĄDCĄ CMENTARZA W OLKUSZU? Czyż nie firma której Pan prezesuje? Kolejne pytanie DLACZEGO USŁUGI + „ABONAMENT” W OLKUSZU JEST DALEKO ODBIEGAJĄCY OD CEN RYNKOWYCH? Trzeba przyznać, jest Pan doskonale poukładany w Olkuszu.”Gratuluję” przebiegłości.[/quote]
Panie P…(moderacja), cmentarzem zarządza Parafia Św. Andrzej w Olkuszu.
EksBurmistrzu Dudkiewicz, przestań kłamać! Wszyscy są winni tylko nie Pan! Mówi Pan, że gmina wiele zrobiła za uzyskane pieniądze z tytułu sprzedaży mienia, między innymi „wizytówkę miasta” – basen odkryty – haha. O ile sobie przypominam, to basen finansowany był z emisji obligacji, które potem wykupił Pański następca. Więc przestań Pan kręcić i oszukiwać. Mówisz Pan, że Kościół sprzedał za cenę rynkową nieruchomość i dobrowolnie – kogo jak kogo, ale Pańskich partyjnych poprzedników nie podejrzewam o uczciwą relację ze społeczeństwem, a tym bardziej z klerem w latach 70 ubieg. wieku. I jeszcze jedno, zgadzam się, że gmina wiele pomaga Kościołowi, wspomniał Pan cmentarz olkuski, a ja się pytam, KTO NA DZIEŃ DZISIEJSZY JEST ZARZĄDCĄ CMENTARZA W OLKUSZU? Czyż nie firma której Pan prezesuje? Kolejne pytanie DLACZEGO USŁUGI + „ABONAMENT” W OLKUSZU JEST DALEKO ODBIEGAJĄCY OD CEN RYNKOWYCH? Trzeba przyznać, jest Pan doskonale poukładany w Olkuszu.”Gratuluję” przebiegłości.
Pan R. zagrywając w taki sposób, pokazuje jak niewiele ma wspólnego z Bogiem…
Pan Rogula powinien zastanowić się razem z p. Rzepką do czego zmierzają ?
Liczyć kościółkowi za prąd tak jak należy, podatki tak jak należy, żadnych ulg !!! Bo to co zaczynają wyrabiać to SKANDAL !!!
cicho tam, tatuś zarabia na moje mieszkanko w stolycy no bo kawalerka to za małe
Byłem kilka tygodni temu na mszy i na kazaniu ksiądz wyjątkowo sugestywnie tłumaczył przypowieść o bogaczu i uchu igielnym. Widocznie prałat Rogula zapominał o tej przypowieści, a może to tylko nauka dla owieczek, a pasterzy nie obowiązuje ?
czyżby powrót do majątków kścielnych?
Księdze – zajmijcie się wiarą a nie kasą