Remont sali to absurd?

Sali sportowej przy Zespole Szkół w Wolbromiu nie będzie – to wiadomo już od kilku tygodni. Znalezienie ludzkich szczątków na terenie planowanej budowy, gdzie kiedyś był cmentarz żydowski, uniemożliwiło inwestycję. Na ostatniej sesji Rady Powiatu okazało się, że na razie nie zostanie wyremontowana też istniejąca sala, na co zaplanowano prawie 300 tys. złotych. Większość radnych twierdziła, że jest to nieprzemyślane działanie, a przekazanie pieniędzy bez sporządzenia dokumentacji i dokładnego określenia robót, nie jest rozsądnym posunięciem. W gronie tym znalazło się dwóch radnych z Wolbromia. Zwolennicy modernizacji sali nie kryli, że odmienne zdanie ich kolegów z Rady to polityczna decyzja. Wszyscy uważają, że kierują się dobrem uczniów. Dyskusji przysłuchiwali się goście z Wolbromia: przedstawiciele władz samorządowych, radni i dyrekcja szkoły.

W uchwale o zmianach w tegorocznym budżecie widnieje zapis o przekazaniu z powiatowej kasy 270 tys. złotych na remont sali i 27 tys. złotych na modernizację oświetlenia tego obiektu. Komisja Budżetowa i Komisja Rozwoju projekt uchwały zaopiniowały negatywnie. Zdania radnych, którzy w dyskusji skupili się głównie na środkach dla Wolbromia, były podzielone. – W tej szkole nie ma warunków do prowadzenia zajęć. Chwała Zarządowi Powiatu, że wystąpił z taką propozycją. Dziś widzę, ze rota przysięgi naszego ślubowania dotycząca sumienia przekłada się na sumienie partyjne. Apeluję do waszej rozwagi. Część ludzi chce dokopać Zarządowi, a dokopią uczniom z Wolbromia – argumentował Zdzisław Skoczyń (PSL).
Podobne jest stanowisko lewicy. – Odstąpiliśmy od budowy nowej sali, ale upoważniliśmy Zarząd do szukania środków na remont. I tę obietnicę składali wszyscy koledzy. Sezon budowlany jest u nas krótki. Opóźnienie w przekazaniu pieniędzy spowoduje, że modernizacja też się opóźni. Będę się dziwił, jeśli radni z Wolbromia zagłosują przeciw przekazaniu środków na modernizację – mówił Edmund Pęgiel (SLD).

Suma, jaką zaplanowano na remont, ma pokryć m. in. wymianę podłoża sali, malowanie, odnowienie tynków, wymianę posadzek na korytarzach, być może również odwodnienie ścian piwnic. Konieczna jest też modernizacja oświetlenie, bo obecne nie spełnia norm. – Kwota 300 tys. złotych jest określona szacunkowo. Dokumentacja będzie opracowana w sposób uproszczony, ale nie jest jeszcze gotowa. Kosztorysy inwestorskie powstaną po sporządzeniu odkrywek, kiedy sprawdzi się stan techniczny i określi niezbędny zakres robót. Na prośbę dyrekcji szkoły, z uwagi na matury, termin tych prac został przesunięty – wyjaśnił dyrektor Wydziału Inwestycji olkuskiego starostwa Jan Kucharzyk.

Niektórzy radni zwracali uwagę, że remont sali powinien być zaplanowany w innej kolejności – najpierw dokumentacja, potem przekazanie środków finansowych. Marcin Cockiewicz (PO) przypomniał o porozumieniu zawartym pomiędzy starostą a burmistrzem Wolbromia. Jeden z zapisów porozumienia dotyczył wykonania dokumentacji modernizacji  „w najbliższym możliwym terminie”.  – Czy Zarząd jest na etapie sporządzania niezbędnej dokumentacji?  Na sesji pod koniec marca przeznaczyliśmy na to 30 tys. złotych. Jeśli z kosztorysu wyjdzie, że na remont potrzeba 500 tys. złotych, myślę, ze wtedy wszyscy będziemy szukać pieniędzy w budżecie na ten cel.  Nie przekazujmy środków na oślep – argumentował Cockiewicz. Wtórował mu Paweł Piasny (WS „Przymierze”). – To absurd. Przedstawiony zakres prac jest początkowym zakresem, to na pewno będzie w sumie kosztować grubo ponad milion złotych. Otwieramy kolejną puszkę Pandory. Jaką mamy pewność, że jak zacznie się robić odwodnienie, to nie pokażą się kolejne szczątki? Wolbrom jako jedyna gmina nie ma sali z prawdziwego zdarzenia. Skandal! – mówił Piasny.

Przewodniczący Komisji Budżetowej Leszek Stencel (WS „Przymierze”) przekonywał, że nie tylko o salę tu idzie. – Sala to tylko jeden z punktów w uchwale o zmianach w budżecie. Zgodnie z jej zapisami dochody powiatu obniżają się o 1 mln 720 tys. złotych, a wydatki wzrastają o 441 tys. złotych – i to o te pieniądze chodzi. To dlatego nasza opinia jest negatywna. Jeśli chodzi o salę, to zawsze możemy te środki przekazać na przykład na sesji nadzwyczajnej, albo zaciągnąć kredyt – mówi Stencel. Z takim stanowiskiem stanowczo nie zgodził się Zygmunt Solecki. – Proszę sobie przypomnieć, co pan mówił dwa dni wcześniej – kto tu rządzi i jaka nasza siła. To sprawa polityczna! – zwrócił się do swojego przedmówcy.
W głosowaniu 12 radnych opowiedziało się przeciw. Tak uważali radni PO, Wspólnoty Samorządowej i PiS-u. Za opowiedzieli się radni SLD, PSL oraz Zygmunt Solecki, Krzysztof Dąbrowski, Henryk Kieca, Robert Kozłowski i Jerzy Kwaśniewski.

Temat sali wrócił jeszcze pod koniec sesji. W dyskusji nie mogło zabraknąć głosu największego przeciwnika modernizacji starej sali, Jerzego Górnickiego. – Wolbrom nie potrzebuje remontu, ale budowy nowej sali. Remont nic nie da, tylko będzie kosztował. Nie zwiększy się powierzchnia obiektu. Bez sali ta szkoła  prędzej czy później będzie miała kłopoty z realizowaniem swoich zadań. Zarząd Powiatu traktuję to jak problem zastępczy, na zasadzie – dostaną 300 tys. złotych i będą cicho siedzieć. Skoro mówimy o remoncie, to dlaczego nie o budowie nowej sali? My jako Wolbrom tego nie odpuścimy – zapowiedział Górnicki.

Zwyciężyła polityka, politykierstwo czy może najbardziej zainteresowani sprawą sali, czyli uczniowie?