Olkusz
Żyjemy w czasach, gdy każda większa inwestycja drogowa potrafi wzbudzić emocje – zwłaszcza wtedy, gdy trwa długo, generuje utrudnienia i codziennie wpływa na życie tysięcy kierowców. Przebudowa drogi krajowej nr 94 w Olkuszu to temat, który od miesięcy rozgrzewa lokalną opinię publiczną. Choć modernizacja tej arterii ma przynieść wyczekiwaną poprawę bezpieczeństwa i komfortu jazdy, wielu mieszkańców coraz głośniej pyta, dlaczego prace posuwają się tak wolno, a organizacja ruchu często przypomina drogowy labirynt.
Wiele z tych głosów znalazło odzwierciedlenie w interpelacji poselskiej, którą do Ministerstwa Infrastruktury skierował poseł Łukasz Kmita, domagając się wyjaśnień w sprawie przebiegu inwestycji i sygnalizowanych przez mieszkańców nieprawidłowości. W przygotowanej odpowiedzi przedstawiciele resortu podkreślają, że przebudowa olkuskiego odcinka DK94 jest przedsięwzięciem o ogromnej skali i znaczeniu strategicznym dla regionu. Po zakończeniu prac – zapewnia ministerstwo – poprawi się bezpieczeństwo, płynność ruchu oraz komfort mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy codziennie przemieszczają się między Olkuszem a Krakowem. Według danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na placu budowy każdego dnia pracuje średnio około 230 osób – w tym robotnicy, operatorzy ciężkiego sprzętu, kierowcy oraz inspektorzy nadzoru. Liczba ekip ma się zmieniać w zależności od etapu robót i pogody.
Jednocześnie, jak podaje Ministerstwo Infrastruktury, w czerwcu tego roku podpisano aneks do umowy wydłużający termin realizacji o 52 dni kalendarzowe. Oznacza to, że zakończenie modernizacji planowane jest obecnie na koniec 2026 roku. Jednak resort nie wyklucza dalszych zmian harmonogramu, zwłaszcza że w trakcie budowy pojawiają się nieprzewidziane trudności – od kolizji z niezinwentaryzowanymi sieciami podziemnymi, po konieczność wzmocnienia podłoża czy zmianę technologii w miejscach o trudnych warunkach gruntowych.
Jak wynika z pisma ministerstwa, część zastrzeżeń mieszkańców dotyczyła bezpieczeństwa na placu budowy, w tym niewłaściwego oznakowania, błota i kamieni na jezdni oraz przekręconych znaków drogowych. GDDKiA odpiera te zarzuty, podkreślając, że wykonawca codziennie monitoruje stan oznakowania, a wszelkie uchybienia są usuwane na bieżąco. Oprócz codziennych przeglądów prowadzonych przez kierownictwo budowy, organizacja ruchu kontrolowana jest również przez inspektorów nadzoru i pracowników GDDKiA. 11 września bieżącego roku przeprowadzono dodatkową kontrolę, podczas której zwrócono uwagę na miejscowe niedociągnięcia, jednak – jak zaznacza resort – nie stwierdzono rażących naruszeń przepisów bezpieczeństwa.
Ministerstwo przyznało natomiast, że w trakcie prac pojawiła się konieczność realizacji robót dodatkowych i zamiennych. Wśród nich znalazły się m.in. prace przy niezinwentaryzowanych sieciach uzbrojenia terenu, usuwanie inwazyjnego rdestowca japońskiego, zmiany konstrukcji murów oporowych, przebudowa przepustów oraz wzmocnienie konstrukcji nasypów i podłoża. Dotychczasowy koszt tych robót dodatkowych to ponad 32,9 mln zł brutto. Jak zaznacza resort, kolejne wnioski o zwiększenie wynagrodzenia wykonawcy są obecnie analizowane przez GDDKiA.
Resort odniósł się też do kwestii związanych z gospodarką odpadami budowlanymi oraz odwadnianiem terenu. W odpowiedzi podkreślono, że odpady są przekazywane do uprawnionych podmiotów, a wody opadowe odprowadzane zgodnie z zatwierdzonym projektem i obowiązującymi przepisami ochrony środowiska. Dodatkowo, na potrzeby inwestycji prowadzony jest stały monitoring osiadania gruntu w miejscach o podwyższonym ryzyku deformacji.
Według najnowszych danych GDDKiA z 9 października 2025 r., zaawansowanie finansowe inwestycji wynosi 52,86 procent. Postęp robót drogowych szacowany jest na 58,2 procent, w branży konstrukcyjno–inżynierskiej – 16,6 procent, sanitarnej – 72 procent, elektrotechnicznej – 29,95 procent, teletechnicznej – 53,23 procent, a w zakresie zieleni – 39,4 procent. Na placu budowy praca wre: trwa wypełnianie pustek krasowych, budowa kanalizacji deszczowej oraz przebudowa sieci gazowej i wodociągowej. Prowadzone są też roboty przy infrastrukturze energetycznej i oświetleniu drogowym, a także prace ziemne i brukarskie. Wykonawca kontynuuje budowę przejścia podziemnego dla pieszych oraz nowej kładki nad drogą, gdzie prowadzone jest zbrojenie, betonowanie i montaż elementów nośnych. Równocześnie powstają kolejne odcinki murów oporowych i ekranów akustycznych, które mają chronić okolicznych mieszkańców przed hałasem.
Choć ministerstwo uspokaja, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i obowiązującymi normami, dla kierowców codziennie stojących w korkach w centrum Olkusza to marne pocieszenie. W mieście nie brakuje opinii, że tempo robót pozostawia wiele do życzenia, a część problemów mogła być przewidziana już na etapie projektowania. Jedno jest pewne – modernizacja DK94 to inwestycja, która zmieni komunikacyjne oblicze Olkusza. Zanim jednak kierowcy odczują jej efekty, czeka ich jeszcze co najmniej rok i kilka miesięcy utrudnień. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec 2026 roku mieszkańcy wreszcie pojadą nową, bezpieczniejszą i bardziej komfortową trasą – a uciążliwy remont przejdzie do historii.
Fot. GDDKiA



















Na zdjęciach widać to poprawne oznakowanie gdzie aby przejechać należy jechać po powierzchni wyłączonej z ruchu bo auta się nie mieszczą, albo muszą się łamać na dwie części aby się zmieścić.
Ponadto z DK94 nie wiem jak teraz, ale kiedyś teoretycznie nie dało się zjechać w K.K. Wielkiego bo podwójna linia ciągła to uniemośliwiała.
Dodatkowo aby osoby jeżdżące na wózku inwalidzkim mogły z centrum dojechać do Carrefoura to muszą chyba przez Os. Młodych jechać bo tymczasowe przejście dla pieszych praktycznie nie jest dla ich wózków dostępne.