Szóstka więźniów z Zakładu Karnego w Trzebini pracuje właśnie nad doprowadzeniem do porządku cmentarza żydowskiego na ulicy Kolorowej w Olkuszu. Przez kilka dni więźniowie wycinali drzewa i krzewy oraz kosili trawę. Udało im się znaleźć kilka nowych macew, które w ciągu najbliższych dni zostaną wyeksponowane. – Nie będziemy ich nigdzie przenosić. Staną tam, gdzie je znaleźliśmy, bo tak nakazuje prawo żydowskie – tłumaczy Andrzej kierujący pracami na cmentarzu żydowskim. On i jego koledzy z celi biorą udział w programie „Cienie przeszłości”. Jest to program opracowany i realizowany od dwóch lat przez Zakład Karny w Trzebini.

Jego głównym celem jest readaptacja społeczna więźniów poprzez pracę społeczną na rzecz dziedzictwa narodowego i kulturowego. Dotychczas realizowane akcje polegały głównie na konserwacji zabytków. Udział w programie to nie tylko praca fizyczna, ale również nauka. – Poznajemy historię miejsc i eksponatów. Przy okazji pracy zdobywamy nową wiedzę – opowiadają więźniowie. Przyznają, że jest to o wiele lepsze niż siedzenie w celi i patrzenie w sufit. – Cieszymy się, że możemy pracować i potem ludzie nas chwalą za efekty. Czas nam płynie szybciej, poznajemy nowe osoby, czujemy się potrzebni – opowiada Andrzej. W programie „Cienie przeszłości” mogą brać udział tylko więźniowie z dobrą opinią zakładowego wychowawcy. Praca społeczna jest dla nich również szansą na skrócenie wyroku i szybszy powrót do życia na wolności. Dotychczas więźniowie mogli się wykazać między innymi przy pracach w muzeum i na cmentarzu żydowskim w Chrzanowie. Wolontariusze są oceniani przez pracowników muzeów jako ludzie o dużej kulturze osobistej, zdyscyplinowani, żądni wiedzy, z którymi bardzo łatwo nawiązuje się sympatyczne stosunki międzyludzkie. Więźniowie mówią, że dzięki tego typu projektom uczą się konserwacji zabytków i zdobywają wiedzę, która pomoże im znaleźć pracę, gdy będą już na wolności.

Na pomysł współpracy z zakładem karnym wpadła jakiś czas temu Agnieszka Kaczmarczyk z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Olkuszu. Nawiązała kontakt z Komisją Rabiniczną i zakładem karnym. Wszystkim stronom udało się porozumieć, a efekty tego porozumienia będziemy mogli już niebawem oglądać wszyscy. Jeszcze do niedawna teren cmentarza żydowskiego porastały chaszcze i trawa, tak że macewy były ledwo widoczne, a w krzakach zalegały śmieci. Już po trzech dniach pracy więźniów cmentarz jest nie do poznania. – Jestem bardzo zadowolona z efektów pracy. Panowie bardzo się starają i współpraca, jak do tej pory, układa się bardzo dobrze – chwali pracowników Agnieszka Kaczmarczyk. 

Obie strony chciałyby kontynuować współpracę. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, to bardzo możliwe, że więźniowie uporządkują również cmentarz żydowski za harcówką i pomogą przy pracach na zamku w Rabsztynie. – Bardzo byśmy chcieli zająć się tym drugim cmentarzem. Już mamy wizję, jakby mógł wyglądać. Tam jest dużo więcej do zrobienia niż tutaj. Trzeba nie tylko wykosić trawę, ale również poprawić macewy, a niektóre posklejać. To miejsce mogłoby wyglądać naprawdę pięknie – planuje Andrzej, kierujący pracami w Olkuszu.

Współpraca z zakładem karnym przy restauracji zabytków jest w naszym mieście nową inicjatywą. Więźniowie pracują całkowicie bezpłatnie. Miasto musiało zakupić narzędzia do pracy, zapewnić ciepły posiłek i transport. W częściach kosztów uczestniczyła również Gmina Żydowska.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Chrzanowianin
Chrzanowianin
14 lat temu

Polecam reportaż Piotra Subika na temat tego programu.
„Cienie przeszłości wśród macew” (reporataż z Dziennika Polskiego z 06.05.2010)
Opisuje geneze i istotę tego działania, które zaczęło się w porozumieniu z Muzeum w Chrzanowie.
Był też film na ten temat, poniżej link do fragmentu:
http://www.onet.tv/cienie-przeszlosci-dokument-religia-tv,7414411,3,klip.html#

Mieciu
Mieciu
14 lat temu

Jest to bardzo dobry pomysl. Faktycznie, nie widze zadnych minusow. Wszyscy zadowoleni. Brawo dla pani Agnieszki Kaczmarczyk za nowa inicjatywe, korej bali sie wszyscy poprzedni burmistrzowie!

lena
lena
14 lat temu

brawo, wszyscy zadowoleni, spadną koszty utrzymania więźniów, więcej takich akcji, a i proces resocjalizacji ma wtedy szanse powodzenia