Nietypowy sposób na zapewnienie sobie „premii” do wypłaty wymyśliło siedmiu pracowników firmy świadczącej usługi dla Telekomunikacji Polskiej S.A. Problem w tym, że przy okazji popełnili przynajmniej dziesięć przestępstw.
Przez ostatnich kilka miesięcy na terenie powiatu olkuskiego w najlepsze trwał proceder wymyślnej kradzieży kabli telekomunikacyjnych. Za którymś razem nieuczciwi pracownicy wpadli w ręce wolbromskich policjantów, którzy nakryli pięciu pracowników firmy w jednej z podwolbromskich wsi w momencie opalania izolacji przewodów. Po nitce do kłębka i okazało się, że są to dokładnie te same osoby, które wcześniej zgłaszały policjantom kradzieże, po czym wykonywały zlecenie dla TP polegające na uzupełnianiu ubytków, więc korzyść była podwójna. W wyniku dochodzenia olkuskich i wolbromskich policjantów okazało się, że aż siedmiu z dziewięciu pracowników tej firmy najpierw kradło kable, a potem zgłaszało kradzież na policję. Jeden z miejscowych skupów złomu kupował od nich skradzione przewody.
– Takich przypadków zgłoszono nam kilkanaście. Zatrzymaliśmy osiem osób w wieku od 26 do 49 lat – siedmiu pracowników firmy, którzy odpowiedzą za przynajmniej dziesięć przestępstw oraz właściciela złomu, który podejrzany jest o paserstwo. Wszyscy, oprócz właściciela składowiska, przyznali się do winy – informuje mł. asp. Łukasz Czyż, oficer prasowy KPP w Olkuszu. W jednym przypadku uzupełniali kilkaset metrów kabla, który został skradziony przez innego złodzieja, co nie przeszkodziło im skraść „przy okazji” kolejnych 50 metrów kabla.
Jak mówią funkcjonariusze, sposób działania grupy miał dosyć prosty mechanizm. Mężczyźni odcinali podziemne i nadziemne miedziane kable, chowali je w studzience i wstawiali w jego miejsce nowy. Wartość skradzionych kabli szacuje się na przynajmniej 150 tys. zł. Udało się zabezpieczyć około kilometra przewodów i samochód volkswagen passat, który należy do jednego z zatrzymanych. Już wkrótce siedmiu pracowników usłyszy zarzuty kradzieży, oszustwa, a także zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, za co grozić im może nawet po osiem lat więzienia. Wszyscy podejrzani są mieszkańcami powiatów olkuskiego i krakowskiego. Przywódcą grupy był 26- letni Sebastian Ł., mieszkaniec jednej z podwolbromskich wsi. Jak udało nam się dowiedzieć, wszyscy pracownicy firmy zostali zwolnieni z pracy.
mi tez ukradli kabel 😉