Wycofano już podejrzane szczepionki dla dzieci

Felerne serie szczepionek Euvax B przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i Tripacel przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi trafiły również na teren powiatu olkuskiego. Ta pierwsza jest podawana noworodkom w pierwszej dobie życia, a później dawki są powtarzane. Do naszej redakcji zadzwoniła zaniepokojona mama malucha, która po przeanalizowaniu książeczki szczepień zorientowała się, że jej dziecko zostało zaszczepione preparatem wycofywanym już z obrotu w jednej z przychodni na naszym terenie.

– Jestem bardzo zdenerwowana, bo nie wiem, czy ta szczepionka mogła zagrozić mojemu dziecku. Chciałabym wiedzieć, czy jest powód do niepokoju i co powinnam robić w tej sytuacji – poinformowała nas olkuszanka.

Agata Knapik, szefowa olkuskiego Sanepidu, uspokaja rodziców. – Nie ma powodu do paniki. Negatywny odczyn poszczepienny pojawia się zaraz po szczepieniu, więc jeśli go nie było, rodzice nie muszą się martwić. Każdy lekarz ma obowiązek informować o takim fakcie Sanepid. W naszym powiecie został zgłoszony jeden taki przypadek w lutym tego roku i był to NOP o charakterze łagodnym – informuje powiatowy inspektor sanitarny.

Ze wszystkich placówek na terenie powiatu olkuskiego zostały już zwiezione i zabezpieczane preparaty z trefnych serii. W przypadku Euvaxu B jest to numer serii UFA 12001 z terminem ważności do stycznia 2015r., a Tripacelu – C4007 AK z terminem ważności do kwietnia 2014r. Prawdopodobnie dzieci były szczepione tymi konkretnymi szczepionkami przez ostatnich osiem miesięcy, czyli od 12 listopada ubiegłego roku. Główny Inspektor Farmaceutyczny wycofał je z obrotu w ubiegłym tygodniu ze względu na niehomogeniczność preparatów. Szczepionki nie spełniały norm jakościowych najpewniej ze względu na nieprawidłowe przechowywanie.

– Wycofaliśmy na naszym terenie 19 ampułek Euvaxu B i 326 ampułek Tripacelu z tych serii. Wszystkie zabezpieczone preparaty zostaną wysłane do WSSE w Krakowie. Takie działania mają charakter prewencyjny – informuje Agata Knapik. Jak mówią specjaliści, mało prawdopodobne jest, żeby felerna szczepionka została zaaplikowana dziecku. Jej kolor i konsystencja znacznie się różnią i pielęgniarka bez problemu może to zauważyć. Rodzice, którzy w najbliższych dniach mają zaplanowane szczepienie tymi preparatami nie muszą się martwić. Podejrzane szczepionki są już w całości wycofane. Nie ma też obawy, że ze względu na wycofanie Tripacelu w znacznej ilości, braknie go na zaplanowane wkrótce szczepienia. – Świadczeniodawcy dysponują odpowiednimi ilościami szczepionek, więc należy zgłaszać się na szczepienia zgodnie z kalendarzem – dodaje dyrektorka Sanepidu.

Nie jest jeszcze jasne, ile dzieci mogło zostać zaszczepionych tymi popularnymi preparatami. Trudno również powiedzieć ze stuprocentową pewnością, jaki wpływ na zdrowie maluchów mają trefne szczepionki. Nie jest to pierwsza afera związana z preparatem przeciwko WZW typu B. Jak podają portale branżowe, ten koreański specyfik cieszy się złą sławą i w Europie się go już nie stosuje. W Polsce ma w dalszym ciągu zwolenników, przede wszystkim ze względu na cenę, bo nowocześniejsze i bezpieczniejsze preparaty przeciwko temu wirusowi są droższe.