Powoli krystalizuje się przyszłość zabytkowego budynku dawnego starostwa. Obiekt od lat szpeci olkuski rynek. Sprzedać czy remontować? – to dylemat, nad którym w ciągu ostatnich kilku lat dyskutowały władze miasta i powiatu. Od roku budynek jest własnością tylko Gminy Olkusz. Niedawno radni dali burmistrzowi zielone światło do przygotowania niezbędnej dokumentacji, aby aplikować o unijne dofinansowanie na rewitalizację obiektu.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2006 roku gmina przekazała połowę nieruchomości powiatowi. Jeszce w tym samym roku na zlecenie powiatu została przygotowana dokumentacja do aplikowania o środki z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wniosek został jednak odrzucony na etapie oceny technicznej. Alternatywnie gmina Olkusz starała się wejść w partnerstwo publiczno – prywatne, ale zmiana przepisów spowodowała, że pomysł nie został zrealizowany. Pojawiła się również koncepcja sprzedaży. Wojewódzki konserwator zabytków wydał wytyczne, podkreślając, że najlepiej byłoby, gdyby zabytek miał jednego właściciela. W tym czasie wielokrotnie dyskutowano na temat przyszłości dawnego starostwa. W czerwcu ubiegłego roku powiat przekazał swoją część nieruchomości gminie Olkusz.
Burmistrz Roman Piaśnik niedawno zaproponował radnym, aby ubiegać się o 8 mln złotych dofinansowania na modernizację budynku dawnego starostwa. – Zrobiliśmy analizę kosztów i okazało się, że od 2008 roku wydaliśmy na ten obiekt 237 tys. złotych. W poprzednich kadencjach sporo dyskutowano na temat przyszłości zabytku. Jeśli dacie mi zielone światło do działania, zaktualizujemy dokumentację obiektu – przekonywał radnych burmistrz Roman Piaśnik na wspólnym posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego i Gospodarki Miejskiej oraz Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków olkuskiej Rady Miejskiej.
Ile to może kosztować?
Dofinansowanie, o które można się ubiegać z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 – 2020 to maksymalnie 8 mln złotych. Wniosek należałoby złożyć na początku przyszłego roku. Przy wstępnych założeniach, gmina Olkusz musiałaby zabezpieczyć w kolejnych budżetach łącznie około 10 mln złotych. – Wiadomo, że dokładny koszt inwestycji będzie znany dopiero po wykonaniu projektu. Po przetargu może się okazać, że koszty będą mniejsze. Zadbajmy o to, by kosztorys inwestorski opracować na realnych, rynkowych cenach. Mamy szansę ubiegać się o dofinansowanie, być może ostatnią, więc to zróbmy – mówił radny Jan Kucharzyk który wraz z nieżyjącym już radnym powiatowym Jerzym Górnickim tworzył koncepcję zagospodarowania obiektu.
Baza już jest
Gmina dysponuje spójnym programem funkcjonalno – użytkowym całego tzw. kwartału królewskiego, na terenie którego stoi dawne starostwo. Według koncepcji sprzed kilku lat, dziedziniec miałby zostać zaadaptowany na kawiarniany taras. Na terenie nieruchomości zaplanowano restaurację z zapleczem, pomieszczenia warsztatów artystycznych oraz salę konferencyjną. Część pomieszczeń miałaby pełnić funkcję wystawienniczą. W piwnicach planowano muzeum związane z górniczą i menniczą historią tego miejsca. Konieczna jest przebudowa układu komunikacyjnego pod kątem obecnie obwiązujących przepisów technicznych oraz przystosowanie budynku do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dokumentacja musi zostać zaktualizowana. Gmina będzie pracować nad przyjęciem najkorzystniejszej funkcji dla budynku, biorąc pod uwagę jego historyczną wartość oraz koszty przyszłego utrzymania. Ostateczne założenia programowe poznamy po wykonaniu aktualizacji tej dokumentacji. Szczególną uwagę zwraca się na konieczność podkreślenia wartości historycznych najstarszej części tego zespołu.
Zróbmy pierwszy krok!
Większość radnych, obecnych na posiedzeniu komisji podjęła wyzwanie, zgadzając się na zaktualizowanie dokumentacji. To byłby pierwszy krok w drodze do ubiegania się o środki zewnętrzne. Niektórzy członkowie komisji nie mieli wątpliwości, że modernizacja zabytku to niejako obowiązek władz miejskich.
-Wiemy, na czym stoimy. Inicjatywa burmistrza jest cenna. Nie zostawiajmy tak tej skorupy na rynku, która lada moment się rozleci. Trzeba działać. Zacznijmy coś w tym temacie robić, ale robić, a nie tylko rozmawiać – przekonywał Ryszard Ryza.
-Faktem, że obiekt do nas, gminy, powrócił, trzeba się tylko szczycić. Jeśli jest możliwość, to aplikujmy o dotację. Bardzo dobrze, że burmistrz idzie w tym kierunku. Przy zrewitalizowanym rynku, w który włożyliśmy mnóstwo pieniędzy, dawne starostwo straszy. Zróbmy mądry projekt i ubiegajmy się o dotację – apelował radny Apolinary Ćwięczek.
Niektórzy radni wyrażali obawy o finansową przyszłość zabytku po jego rewitalizacji. -Jestem jak najdalszy od sprzedaży dawnego starostwa, ale podejdźmy do sprawy zdroworozsądkowo. Co dalej, gdy obiekt zostanie już wyremontowany? Skąd weźmiemy pieniądze na jego utrzymanie? – pytał radny Michał Masłowski.
Ostatecznie większość radnych zgodziła się, aby w magistracie przygotowano dokumentację zabytku pod kątem ubiegania się o unijne środki. Niewątpliwie powrócimy do tematu, gdy tylko dokumentacja techniczna obiektu zostanie zaktualizowana. Wówczas przedstawimy naszym Czytelnikom ostateczną koncepcję zagospodarowania olkuskiego zabytku.
[quote name=”Hugo Knote”][quote name=”tom”]Co w tym obiekcie miałoby się znajdować? Lokali do wynajęcia jest pełno, a więc generować kolejne koszty przy tak dużym zadłużeniu gminy to głupota.
Według mnie to albo to sprzedać, a jak nie to rozburzyć albo sprzedać działkę, lub ewentualnie zrobić tam parking.[/quote]
Dom schadzek lub dom emeryta dla księży KK. :P[/quote]
No wiecie co, nie bardzo was rozumiem ludziska. Dom schadzek (burdel) dałby wam niezłe dochody do budżetu miasta (Pecunia non olet). Natomiast ewentualny dom spokojnej starości dla panów księży katabasów KK zapisałby się złotymi zgłoskami w niebie. Dla tak katolickiego i purytańskiego miasta, miasta Tadzia Rydzyka byłoby to niesamowite wyróżnienie i odpust na wieki. Dalej do woli można by grzeszyć ile tylko dusza zapragnie. 😛
[quote name=”tom”]Co w tym obiekcie miałoby się znajdować? Lokali do wynajęcia jest pełno, a więc generować kolejne koszty przy tak dużym zadłużeniu gminy to głupota.
Według mnie to albo to sprzedać, a jak nie to rozburzyć albo sprzedać działkę, lub ewentualnie zrobić tam parking.[/quote]
Dom schadzek lub dom emeryta dla księży KK. 😛
Super zadłużmy miasto bardziej i więcej. Mam pytanie co w tym budynku będzie i po jakim czasie inwestycja się zwróci? Bo rozumiem, że ma się zwrócić, a nie tylko pięknie wyglądać jak rynek.
Zastanówcie się co robicie. Rynek rozkopany, zamek w połowie odbudowy, a wy w kolejną inwestycję chcecie wchodzić? Na ile na koniec kadencji Burmistrz chce zadłużyć miasto?
Co w tym obiekcie miałoby się znajdować? Lokali do wynajęcia jest pełno, a więc generować kolejne koszty przy tak dużym zadłużeniu gminy to głupota.
Według mnie to albo to sprzedać, a jak nie to rozburzyć albo sprzedać działkę, lub ewentualnie zrobić tam parking.
Na pewno będą chętni tym butkiem 🙂 😉
Ten budynek to żadna perła architektury czy super zabytek. To raczej wrzód na d… . Sprzedawać i modlić się żeby ktoś kupił.
[quote]Niektórzy radni wyrażali obawy o finansową przyszłość zabytku po jego rewitalizacji. -Jestem jak najdalszy od sprzedaży dawnego starostwa, ale podejdźmy do sprawy zdroworozsądkowo. Co dalej, gdy obiekt zostanie już wyremontowany? Skąd weźmiemy pieniądze na jego utrzymanie? – pytał radny Michał Masłowski.[/quote]
Masz pan świętą racje panie radny Masłowski. Nie remontujmy tylko poczekajmy dwa lata – taniej będzie wywieźć kupkę kamieni i cegieł 3:-)