Bukowno to pierwsza gmina w powiecie olkuskim, która wprowadziła na swoim terenie monitoring wizyjny. Pierwsze kamery uruchomiono około trzech lat temu. Potem system stopniowo rozbudowywano. Inwestycja kosztowała w sumie ok. 303 tys. zł, z czego na sam projekt wydano 13,5 tys. zł. Powstało 16 punktów obserwacyjnych. W części z ich umieszczono po kilka kamer. Miejsca objęte monitoringiem wytypowano na podstawie zgłoszeń mieszkańców. To właśnie oni oczekiwali od władz miasta takich rozwiązań, które zwiększą ich bezpieczeństwo. Czy po dwóch latach można powiedzieć, że warto było wydać te pieniądze?
Marcin Cockiewicz, sekretarz miasta uważa, że monitoring się sprawdził. – Głosy, które otrzymujemy od mieszkańców, są jak najbardziej pozytywne – mówi sekretarz. – Tak naprawdę system ten ma budować poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i to robi. Coraz więcej jest próśb mieszkańców o to, żeby inne tereny były obejmowane działaniem monitoringu. Jest takie przeświadczenie, że teren objęty działaniem kamer, jest terenem bezpieczniejszym.
Monitoring w Bukownie obejmuje w tej chwili 20 kamer. Obsługuje je policjant na stanowisku dyżurnego Komisariatu Policji w Bukownie. – Jego praca, to odbieranie telefonów i obsługa bieżących zdarzeń, dlatego nie jest on w stanie na bieżąco obserwować monitoringu i odpowiednio reagować – podkreśla mł. asp. Marcin Dzięcioł, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu. Toteż porównując ten system np. do Jaworzna, gdzie kamery znajdują się niemal we wszystkich dzielnicach, a ich obraz jest stale obserwowany w centrum monitoringu, system działający w Bukownie można by określić jako dobry początek. Zwłaszcza, że Jaworzno stale rejestruje też wszystkie samochody wjeżdżające do miasta i z niego wyjeżdżające. Przykład tego miasta pokazuje, że warto trochę zainwestować, bo przestępczość jest tam nieporównywalnie mniejsza od innych miast. I choć przeciwnicy monitoringu twierdzą, że ma on działanie wyłącznie psychologiczne i wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa, to nawet wyniki Bukowna pokazują, że tak jednak nie jest.
Dane policji są zaskakujące. Pokazują one, że w ciągu ostatnich dwóch lat przestępczość w Bukownie spadła o 15 proc. To około 30 przestępstw mniej, a co za tym idzie – mniej ofiar. – Monitoring na pewno ma wpływ na ograniczenie tej przestępczości – podkreśla asp. sztab. Marek Kalarus, zastępca Komendanta Komisariatu Policji w Bukownie. – Zarówno oddziałuje prewencyjnie na potencjalnych sprawców przestępstw i wykroczeń, jak również przyczynia się bezpośrednio do ustalenia czy to kierunku oddalenia się sprawców, czy rysopisu osób, które popełniły czyn zabroniony.
Zdarzenia, których liczba spadła od czasu uruchomienia kamer to przede wszystkim przestępstwa przeciwko życiu i zdrowi, a więc: pobicia, uszkodzenie ciała i rozboje, a ponadto zniszczenia mienia i kradzieże. Władze Bukowna z kolei podkreślają szczególnie znaczne ograniczenie wandalizmu.
Jak więc działa monitoring w Bukownie? Wykorzystywany jest przede wszystkim w pracy operacyjnej policjantów. – Bezpośrednio po zdarzeniu dyżurny jest zobowiązany do przeglądnięcia kamer. Jeśli ujawni czy to kierunek, w którym sprawcy się oddalili, czy odczyta jakieś identyfikacyjne znaki, dane są sczytywane i ewentualnie uznawane potem za dowód w sprawie, wykorzystywane w prowadzonych postępowaniach – objaśnia Marek Kalarus.
Władze miasta przyznają, że brakuje punktu bezpośredniego dozoru, który pozwoliłby też na bezpośrednią reakcję. Dlatego z dużym zainteresowaniem władz spotkała się inicjatywa komendanta olkuskiej policji, insp. Andrzeja Płatka, który zaproponował utworzenie powiatowego centrum monitoringu, w siedzibie Komendy Powiatowej Policji. Takie rozwiązanie pozwalałoby w jednym miejscu zintegrować wszystkie systemy monitoringu działające na terenie powiatu. Jeden operator mógłby stale obserwować to, co się dzieje, zmieniać kont ustawienia kamer i odpowiednio reagować, uruchamiając wszystkie niezbędne w danej sytuacji służby.
Rzecznik policji podkreśla, że KPP w Olkuszu dysponuje pomieszczeniem, w którym taki punkt mógłby się znaleźć. Wymaga to jednak jeszcze porozumienia pomiędzy władzami samorządowymi i policją. Trzeba się liczyć z tym, że uruchomienie takiego punktu wiąże się z koniecznością zatrudnienia dodatkowych osób, które obsługiwałyby na bieżąco system. Teraz wszystko zależy więc od samorządów. Gdyby gminy zdecydowały się sfinansować etaty dla operatorów, utworzenie powiatowego punktu obserwacji monitoringu byłoby na pewno dużo łatwiejsze. Korzystne byłoby to także dla samych gmin, bo to na pewno mniejszy wydatek, niż zorganizowanie odrębnych centrów monitoringu w każdej gmin. Władze Bukowna są zainteresowane takim współfinansowaniem. Inni musieliby najpierw zainwestować w same kamery.
Relacja filmowa:
widać i tu dotarły macki NWO.
Sekretarz uważa, „że się sprawdził” – to się sprawdził 😀 I o co tu jeszcze dopytywać panią Iwonę?
Co Pani na to Pani Iwono?
Totalna bzdura.Po pierwsze nie mieszkańcy decydowali gdzie maja byc umieszczane kamery.Po drugie guzik widać z tych kamer zwłaszcza w nocy wiem to od samych policjantów z Bukowna.Po trzecie rozmieszczenie było łatwione ze sklepikarzami którzy mają kolegów w Urzedzie Gminy Bukowno tak aby ich sklepy były chronione.Po czwarte dlaczego Urzad i Policja nie objeli monitoringiem terenów gdzie się przewija dużo ludzi i dochodzi do aktów wandalizmu mowa tu o pętli autobusowej gdzie ruszają autobusy i busy do Olkusza a także dwożec PKP który jest tak zdewastowany przez wandali że wygląda niczym pamietnik wszyscy maluja co chcą ,no ale kamera na szalet WC to jest trafne posunięcie bo i tak został pomalowany sprajem i wyrwany zamek w drzwiach sprawca NN bo było ciemno i kamera nic nie widziała.A tak naprawdę spadek przestępczości to zasługa mieszkańców bo nie zgłaszają wielu aktów wandalizmu bo wiedzą żę to strata czasu bo i tak sprawcy nie znajdą .Taka jest cała prawda o tym cudzie Bukowna:-)