20 stycznia policjanci z Klucz zatrzymali dwie osoby – kobietę i mężczyznę, którzy w sklepach na terenie tamtejszej gminy dokonali kradzieży towaru na łączną kwotę 680 zł.
Para działała według schematu. Po zrobieniu zakupów kobieta opuszczała sklep z towarem, za który zapłacić miał stojący przy kasie mężczyzna. Ten zawsze prosił ekspedientkę o podanie jeszcze innej rzeczy. Gdy nadchodziła chwila zapłaty, sprawca przekonywał, że portfel z pieniędzmi został u jego partnerki. Mężczyzna obiecywał, że pójdzie tylko po gotówkę i zaraz wróci. Za każdym razem kłamał.
Złodziei udało się zatrzymać. Mieszkańcy województwa śląskiego usłyszeli już zarzut dokonania kradzieży. Teraz grozi im więzienie. Kodeks karny w tym przypadku przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do pięciu lat.
A ja się zastanawiam czy ktoś miałby odwagę napisać artykuł jak to handlowcy oszukują klientów sprzedając reanimowaną, przeterminowaną żywność, kłamią na rachunkach, narzucają kilkusetprocentową marżę … i co i nic, nie ponoszą za to żadnych konsekwencji … a dotyczy to zarówno małych sklepikarzy jak i wielkie sieci handlowe …
Postawić złodzieja przy drzwiach i kazać mówić : ja kradnę w tym sklepie, ja kradnę w tym sklepie !!! Lepsze niż kara pozbawienia wolności.
Trzeba jeszcze ustalić czy kradli z głodu czy z chęci wzbogacenia się na grzbietach biednych ekspedientek. Zamknięcie podniesie tylko koszty ich utrzymania.Proponuję tylko i wyłącznie chomąto i do roboty. Odśnieżania multum. Chodniki śliskie trzeba posypywać a na wiosnę będzie zamiatania co nie miara. Zamknięcie ich obciąży tylko dodatkowo budżet a ich nic nie nauczy. Co najwyżej pogłębi ich zakłócenie w życiu społecznym.