Tylko w ciągu pierwszych 7 dni z usług doradców emerytalnych w ZUS skorzystało ponad 2 tysiące osób. Ponad pół tysiąca z nich otrzymało wyliczenia dotyczące wysokości przyszłej emerytury.
Doradcy emerytalni, od 1 lipca, pojawią się we wszystkich placówkach ZUS w kraju i będzie ich aż 595. Na razie, od czwartku 4 maja, pilotażowo pomagają klientom w dwóch oddziałach ZUS, w Zabrzu i w Warszawie. Zadaniem doradców jest pomoc w podjęciu decyzji o momencie przejścia na emeryturę, osobom, które mogą skorzystać z wejścia w życie przepisów obniżających, od 1 października, wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 – dla mężczyzn. W tym celu przedstawiają klientom informacje dotyczące dokumentów niezbędnych do uzyskania emerytury, mówią o zasadach wyliczania jej wysokości
i – co niezwykle istotne – w oparciu o dane z konta emerytalnego w ZUS mogą zaprognozować wysokość świadczenia w zależności od momentu zakończenia aktywności zawodowej.
Do końca minionego tygodnia, 13 doradców emerytalnych w 10 placówkach ZUS obsłużyło prawie 2,2 tys. osób i blisko 550 z nich wyliczyło możliwe przyszłe świadczenie. Najczęściej pojawiającymi się pytaniami w kontakcie z doradcami były:
-Na jakich zasadach ZUS będzie wyliczał emerytury od 1 października?
-Kiedy najlepiej przejść na emeryturę?
-Kiedy należy złożyć wniosek o emeryturę?
-Czy do przyznania emerytury wymagany jest konkretny staż pracy?
Część z obsłużonych klientów wypełniało ankiety dotyczące oceny obsługi prowadzonej przez doradców oraz zakresu udzielanych informacji. Większość ankietowanych bardzo pozytywnie oceniło usługi świadczone przez doradców emerytalnych. W ankietach pojawiły się sugestie, że jak najszybciej ZUS powinien wprowadzić na sale obsługi klientów większą ich liczbę.
Anna Szaniawska regionalny rzecznik ZUS w województwie małopolskim