To tytuł cyklicznego rankingu wydatków inwestycyjnych samorządów 2016 – 2018, opublikowany przez czasopismo „Wspólnota”. Jak podkreślają jego autorzy, to jedno z najważniejszych zestawień pokazujących aktywność samorządów w Polsce.
Autorzy zestawienia, prof. ekonomii Paweł Swianiewicz, kierownik Katedry Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Julita Łukomska – adiunkt w tej samej katedrze, wzięli „pod lupę” samorządowe wydatki inwestycyjne w minionych trzech latach. Z rankingu wynika, że opisywane wydatki w 2016 roku były najniższe od 2005 roku, ale już rok 2018 był pod tym względem rekordowy. – Jeszcze nigdy wcześniej polskie samorządy nie wydawały na inwestycje tak dużo. Ten wynik zawdzięczamy przede wszystkim gminom, bo w miastach na prawach powiatu wydatki z 2018 były bardzo zbliżone, a w województwach przez kolejne sześć lat, zaczynając od 2010 r., były nawet wyższe niż ostatnio. Żeby nie było zbyt różowo, to przypomnijmy, że ostatnio bardzo mocno wzrosły ceny prac budowlanych i materiałów, więc rekord finansowy nie musi wyglądać aż tak dobrze, gdy spojrzeć na zakres prac możliwych do wykonania. Pamiętamy też o czających się w kolejnych latach zagrożeniach, na przykład kosztach obciążających budżety samorządowe w związku z reformami oświaty czy o perspektywie obniżających się wpływów z tytułu udziałów w PIT – twierdzą autorzy rankingu.
Twórcy zestawienia zwracają uwagę na coraz większą dominację inwestycji transportowych w województwach, przy jednoczesnym spadku udział inwestycji w dziale „rolnictwo”, co można wiązać ze zmianami w zakresie kompetencji samorządów wojewódzkich.
Z kolei w przypadku powiatów wzrosła liczba inwestycji oświatowych, co zapewne związane jest z reformą oświaty. W gminach wydatki na tego typu szkolne przedsięwzięcia nie są aż tak ewolucyjne – tutaj wyzwaniem jest rozbudowa sieci przedszkolnej, a także opieka nad dziećmi młodszymi.
Warto dodać, że część projektów jest realizowana przez spółki komunalne. – Wiadomo, że spółki realizują wiele zadań w zakresie gospodarki wodno-kanalizacyjnej, gospodarki odpadami i lokalnego transportu zbiorowego. To tłumaczy, dlaczego tak niski jest udział gospodarki komunalnej w wydatkach inwestycyjnych miast na prawach powiatu (bo tam udział spółek w realizacji zadań gminnych jest największy). To może także wyjaśniać, dlaczego w strukturze inwestycji transportowych tak mocno dominują te związane z budową i remontami dróg, a nie z zakupem taboru komunikacyjnego – czytamy w opisie rankingu.
Jak liczono średnie wydatki?
Autorzy zestawienia brali pod uwagę całość wydatków majątkowych poniesionych w latach 2016–2018, a by uniknąć chwilowych wahań wskaźnika będącego podstawą rankingu. W tym roku zrezygnowano z uwzględniania wyników ankiety w miastach powiatowych (wcześniej takie ankiety były tam wysyłane). Z uwagi na fakt, iż większość miast nie odpowiadała na nie, autorzy uznali, że uwzględnianie ankiet tylko z niewielkiej części miast bardziej zaburzy obraz niż uczyni go pełniejszym. -Wiemy skądinąd, że skala działalności inwestycyjnej spółek komunalnych w mniejszych miastach jest znacznie mniejsza niż w miastach na prawach powiatu. Niestety oznacza to, że wyniki rankingu nie w pełni oddają sytuację w średnich i małych miastach, w których spółki stanowią istotny element realizacji strategii inwestycyjnych. No cóż, nie gromadzimy w Polsce oficjalnych danych, które pozwoliłyby na uzyskanie takiego pełnego, niezniekształconego obrazu. Należy podkreślić, że dane te opierają się na zaufaniu w prawdziwość i dokładność przekazywanych nam informacji. Mimo stabilizatora w postaci średnich trzyletnich, wyniki rankingu inwestycyjnego należą do najbardziej stabilnych. Jedyny niezmienny od lat element krajobrazu to dominacja gminy Kleszczów, która w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydaje na inwestycje około sześciu razy więcej niż pierwsze w klasyfikacji miasto na prawach powiatu – uważają prof. Paweł Swianiewicz i Julita Łukomska.
Ile inwestują nasze samorządy?
Małopolska uplasowała się na 6 miejscu ze średnimi wydatkami na inwestycje „na głowę” w wysokości 143,46 złotych. Wśród województw najlepiej wypadło woj. podlaskie (216,16 złotych). Ostatnie, 16 miejsce należy do woj. łódzkiego (68,68 złotych).
W kategorii miast wojewódzkich prym wiedzie Rzeszów, gdzie średnie inwestycyjne wydatki „per capita” wynoszą 1554,25 złotych. Kraków jest trzeci (1511,91 złotych), a ranking zamyka Olsztyn
(906,82 złotych).
Wśród powiatów najlepszy okazał się leszczyński (woj. wielkopolskie) z wynikiem 544,29 złotych. Powiat olkuski awansował w porównaniu z poprzednim rankingiem za lata 2015 – 2017 z 288 miejsca na 251 (109,63 złotych). Pobliskie powiaty wypały następująco: chrzanowski znalazł się na 269 lokacie (95,15 złotych), oświęcimski na 60 (229,03 złotych), a miechowski na 157 (156,76 złotych). Ostatni, 314 jest powiat milicki (woj. dolnośląskie) z wynikiem 25,69 złotych.
1783,06 złotych – tyle wynoszą średnie wydatki inwestycyjne „na głowę” w dolnośląskich Polkowicach, liderze miast powiatowych. Olkusz spadł o pięć pozycji, na 256 miejsce (258,52 złote). Jak wypadły pobliskie miasta powiatowe? Na 10 miejscu znalazł się Oświęcim (1136,45 złotych), na 138 Miechów (547,55 złotych), a na 206 Chrzanów (423,43 złote). 267 pozycje zajęły Sejny (woj. podlaskie), gdzie średnie inwestycyjne wydatki wyniosły 68,83 złote.
Liderem w kategorii „miasta inne” jest Krynica Morska (woj. pomorskie) ze średnimi wydatkami na inwestycje w wysokości 6723,89 złotych. Wolbrom awansował z 178 na 138 pozycję (918,24 złote). Z kolei Bukowno z wynikiem 522,90 złotych zajmuje 375 miejsce (poprzednio 333).
Ostatni (597) jest Biały Bór z woj. zachodniopomorskiego (36,56 złotych).
W grupie gmin wiejskich nadal dominuje Kleszczów (woj. łódzkie) ze średnimi wydatkami per capita w wysokości 13 504,99 złotych. Bolesław w poprzednim zestawieniu by na 1006 lokacie. Teraz z inwestycyjnymi wydatkami na poziomie 674,31 złotych jest na 699 miejscu. Trzyciąż (697,11 złotych) jest w zestawieniu 653 (ostatnio na 1027 miejscu).
Największy awans odnotowały Klucze, w poprzednim rankingu za lata 2015 – 2017 plasowały się na 1348 miejscu, a obecnie zajmują 975 pozycję (531,53 złotych). Zestawienie zamyka na 1547 lokacie lubelska Dubienka (67,03 złotych).
Fot.fotolia.com