SPARTA Oborniki – SPR Olkusz 25:29 (14:13)
Olkuskie piłkarki ręczne kontynuują zwycięską serię. Tym razem podopieczne Dariusza Olszewskiego komplet punktów przywiozły z Wielkopolski, a konkretnie z Obornik. Wygrana nad tamtejszą Spartą nie przyszła jednak „Srebrnym Lwicom” łatwo. W pierwszej połowie dominowały gospodynie, a dopiero po zmianie stron lider tabeli potwierdził swoje aspiracje. – To była trudna przeprawa dla nas wszystkich. Tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa, bo wcale nie było ono takie pewne – mówi szkoleniowiec SPR-u.
„Lwice” do Obornik jechały w jednym celu – po dwa punkty. – Nie mogło być inaczej. Wiemy, co potrafimy i w każdym meczu trzeba pokazać swoje umiejętności. Wszystkich rywali darzymy szacunkiem, do każdego podchodzimy z powagą. Jak już kiedyś wspomniałem, w tej lidze nie ma słabych zespołów, często o wyniku decyduje dyspozycja dnia – przyznaje trener Olszewski. A tego dnia olkuszanki czuły się dobrze, choć tak jak to mają w zwyczaju przespały pierwszą połowę. – To jest naszą bolączką już od dłuższego czasu. Wychodzimy na parkiet jakby rozkojarzeni, stąd później musimy gonić wynik – dodaje opiekun „Lwic”. Trenerski niedosyt rekompensuje zdecydowanie wynik końcowy, tym bardziej, że według starej sportowej prawdy – zwycięzców się nie sądzi.
Wedle dobrze znanego scenariusza, od początku spotkania lekką przewagę uzyskała drużyna gospodyń. Jako pierwsza na listę strzelczyń, po skutecznie wykonanym rzucie karnym, wpisała się Joanna Gładecka. Temat tej zawodniczki będzie wracał jak bumerang, bo i postawa rozgrywającej Sparty tego dnia była wyśmienita. Za najlepszy komentarz do poczynań Gładeckiej posłuży nam liczba zdobytych przez nią goli – 11! Do remisu 3:3 doprowadziła Agata Basiak, ale w 13. min miejscowe prowadziły już 6:4 – oczywiście dzięki Gładeckiej. Po olkuskiej stronie, do skutecznej Basiak dołączyły także Paula Przytuła i Ola Giera. Tym sposobem wynik ciągle oscylował w granicach dwóch bramek przewagi Sparty. W 22. min po celnym rzucie Przytuły było już prawie po równo (11:10). Słowo „prawie” nabrało znaczenia w kolejnych minutach. Lekki przestój przyjezdnych doskonale wykorzystały zawodniczki trenera Tomasza Konitza. Wynik 14:11 to w głównej mierze zasługa tym razem nie Gładeckiej, ale tylko nieco mniej skutecznej Urszuli Filody. Podrażnione „Lwice” jeszcze przed przerwą wzięły się za odrabianie strat. Po golach Giery i Basiak ze środka boiska, po 30. min obowiązywał wynik 14:13.
Można się spodziewać, że w szatni olkuszanek było nie tyle głośno, co na pewno rzeczowo. Pokazały to już pierwsze fragmenty drugiej części spotkania. W 34. min SPR objął pierwsze tego dnia prowadzenie – konkretnie 17:16 po bramce Pauliny Leszczyńskiej. Był to punkt zwrotny całego meczu, bowiem gdy już „Lwice” zaczęły prowadzić, to tego prowadzenia nie oddały już do samego końca, z każdą chwilą potwierdzając kto jest lepszym zespołem. W 42. min po dwóch bramkach Przytuły było 18:21. „Przytulanka” trafiła także na 20:24. Miejscowe do walki chciała jeszcze poderwać Gładecka, ale w pojedynkę nie miała szans zmienić oblicza całego zespołu. Do rezultatu 25:27, w ostatnich sekundach SPR dorzucił jeszcze dwie bramki i po końcowej syrenie mógł cieszyć się z szóstego zwycięstwa w sezonie. Dla Sparty sobotnia porażka była natomiast trzecią w obecnych rozgrywkach.
Wygrywając w Obornikach olkuszanki nie tylko utrzymały się na szczycie, ale dzięki porażce drugiej w tabeli Polonii Kępno w Słupsku, stały się samodzielnymi liderkami tabeli. W najbliższy weekend nadarzy się okazja do kolejnych radości. Do Olkusza przyjedzie Jutrzenka Płock. Nikt z kibiców piłki ręcznej nie wątpi, kto w tym pojedynku jest faworytem.
Pozostałe wyniki 8. kolejki:
Jutrzenka Płock – AZS AWF Warszawa 28:27
Słupia Słupsk – Polonia Kępno 31:27
AZS UMCS Lublin – TOR Dobrzeń Wielki 24:23
___________________________________
Sparta Oborniki – SPR Olkusz 25:29 (14:13)
Sparta: Kochańska – Gładecka (11), Filoda (7), Nowak (2), Walkowiak (1), Cieśla (1),Wasiak (1),Borkowska (1), Niedzielska (1), Polanowska, Linkowska
SPR Olkusz: Łakomska, Hoffman – Giera (8) , Przytula (8) , Basiak (6), Leszczyńska (3) , Pastwa (2), Sikorska (2), Fierka, Michla, Cwalina.
Sędziowali: H. Zieliński i G. Strzelczak (Poznań)
Widzów: 150.