Krymski bard, gawędziarz i animator kultury Aleksandr Maceradi gościł 14. kwietnia na scenie Centrum Kultury w Wolbromiu. Dosyć licznie przybyłej publiczności zaprezentował gorące i tęskne rosyjskie ballady i romanse, czerpiąc z twórczości Okudżawy, Wysockiego, Rozenbauma, Wertyńskiego czy z melodii ludowych. Występ Maceradiego był swoistego rodzaju spektaklem, bowiem każdy utwór poprzedzony został barwną opowieścią o autorze, muzyce, życiu… Artysta prowadził z widownią ciągły dialog, bawił anegdotami. Zaśpiewał również, co ciekawe, dobrze nam znaną jeszcze z minionego ustroju piosenkę, zapewniając przy tym, że jego miłość do utworów radzieckich nie oznacza nic ponadto, bowiem z natury jest antykomunistą… złośliwym.

Aleksandr Maceradi pochodzi ze starożytnego miasta Kercz na Krymie. Jego ojciec był Rosjaninem, matka Greczynką. Studiował gitarę klasyczną. Dziesięć lat przepracował na Dalekim Wschodzie jako wykładowca w szkołach muzycznych i kierownik zespołu muzycznego. Po powrocie na Krym wykładał przez długi czas gitarę klasyczną w Liceum Sztuki i Umiejętności. Wszyscy jego męscy przodkowie byli marynarzami, być może tym należy tłumaczyć jego zamiłowanie do wędrówek, które przed kilkunastu laty zaprowadziły go do Polski, gdzie zaproponowano mu pracę. Koncertował z Jose Torresem, Józefem i Janem Skrzekami, Jackiem Mielczarkiem. Obecnie mieszka w Gliwicach. W lutym 2007 roku wydał swoją pierwszą płytę „Rosyjskie ballady i romanse”, a w grudniu 2008 roku kolejną pt. „Odeski step”, będącą efektem pracy muzyków zarówno z Kijowa jak i ze Śląska.

Na widowni wolbromskiego Centrum Kultury zasiadło ok. 120 osób w przeważającej części starszego pokolenia. Repertuar Maceradiego najpewniej przypadł publiczności do gustu, czego najlepszym dowodem były zrelaksowane i uśmiechnięte twarze ustawiających się po koncercie w kolejce po płytę i autograf artysty. Raz jeszcze potwierdziły się zapewnienia nowego dyrektora ośrodka kultury, że organizowane przez niego imprezy mają na celu dotarcie do różnych środowisk i grup wiekowych, a co za tym idzie, do jak największej rzeszy odbiorców.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze