Ile wytrzymuje asfalt? Lata. A asfalt wyborczy? Bywa, że tylko miesiąc. Mniej więcej tyle w dobrym stanie znajdowała się nowa nawierzchnia na odcinku al. Tysiąclecia od skrzyżowania z ul. Osiecką do „krajówki” w Olkuszu. Kilka dni temu w ramach gwarancji położono tam nowy asfalt.
Przetarg na remont ogłoszono w połowie września ubiegłego roku. Ówczesny wicestarosta Kazimierz Ściążko argumentował, że na wymianę nawierzchni na tym odcinku zdecydowano się z uwagi na modernizację pozostałej części al. Tysiąclecia w ramach tzw. „zedermanki”, tak, by cała ulica zyskała nowy wygląd. I przez kilka tygodni rzeczywiście tak było.
Przed listopadowymi wyborami prace się zakończyły, ale niedługo po wyborach kierowcy mogli dotkliwie odczuć, że ulica się „sypie”. To kolejna – po słynnej „bydlince”, problemach z „zedermanką” i projektowanym przez prawie dwa lata rondzie na al. Tysiąclecia, zamiast którego powstanie skrzyżowanie ze światłami – źle wykonana drogowa inwestycja poprzednich władz powiatu.
W ramach modernizacji jesienią wymieniono tam krawężniki, częściowo sfrezowano istniejącą nawierzchnię, całość pokryto warstwą wyrównującą i na koniec położono warstwę ścieralną asfaltu. Całość robót kosztowała starostwo 443 tys. złotych. Obecny wicestarosta Henryk Kieca w odpowiedzi na interpelację radnego Pawła Piasnego w sprawie nieudanej modernizacji zapewnił, że w trakcie ubiegłorocznego remontu olkuski Zarząd Drogowy nadzorował prace i podpisał protokół odbioru robót.
O przyczyny szybkiego „posypania” się asfaltu zapytaliśmy kierownictwo Zarządu Dróg. – Przyczyną usterek w nawierzchni były złe warunki atmosferyczne w chwili wykonywania robót oraz błędy wykonawcy. Okazało się, że warstwa ścieralna lokalnie nie posiadała odpowiedniej grubości i była źle zagęszczona. Ten odcinek al. Tysiąclecia został wyremontowany w innej technologii niż odcinek zmodernizowany w ramach tzw. „zedermanki”. Technologia wykonywania remontu drogi zależy przede wszystkim od tego, jakimi środkami dysponuje zamawiający – mówi p.o. dyrektora Zarządu Drogowego w Olkuszu Paweł Pacuń, który funkcję tę pełni od lutego tego roku.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, jak powinny być przeprowadzane drogowe modernizacje, a jak to wygląda w rzeczywistości. – Z reguły odbywa się to tak, że dla określonej sumy pieniędzy planowane są roboty do wykonania, a powinno być wręcz odwrotnie, czyli najpierw powinniśmy dokładnie zaplanować zakres robót i technologię i dopiero wtedy oszacować koszty. W chwili obecnej bardzo dużo odcinków dróg powiatowych wymaga gruntownej przebudowy, a nie tylko nakładki o grubości 7cm. Przebudowa drogi powinna polegać przede wszystkim na wzmocnieniu podłoża gruntowego, wykonaniu podbudowy, poszerzeniach jezdni, budowie chodników, budowie kanalizacji deszczowych na odcinkach zabudowanych i wykonaniu rowów drogowych na odcinkach niezabudowanych. Nie da się zrobić jak najwięcej za jak najmniejszej kwoty – dodaje inż. Pacuń.
Częściowo problem tkwi też w przepisach, zgodnie z którymi głównym kryterium wyboru wykonawców jest cena. – Nierzadko powoduje to, że oferty dobrych, sprawdzonych wykonawców zostają odrzucone – uważa inż. Pacuń. Być może należałoby więc zmienić przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. Ale to pole do popisu dla naszych parlamentarzystów.
Wczoraj łatano dziury na za wiaduktem na drodze chrzanowskiej …
Szczyt organizacyjny – prace wykonywano w dzień targowy w największym natężeniu ruchu w całym tygodniu …
Szczyt jakościowy wykonanych robót – proponuję każdemu ocenić osobiscie …
Szczyt olkuski – znowu prace zostaną odebrane w zaciszu gabinetu decydentów …
Szczyt ekonomiczny – ile to partactwo będzie kosztowało …
…Częściowo problem tkwi też w przepisach…uważa inż. Pacuń…
Częściowo panie inż. Pacuń.
Bo to pierwsza część problemu na pewno bardzo ważna.
Druga część problemu to opracowana w sposób bardzo szczegółowy (bez możliwości manewru) przez Inwestora „Specyfikacja Wykonania Robót” (tzw wytyczne realizacji inwestycji) która zmusi wykonawcę do prawidłowej wyceny robót oraz uniemożliwi wykonie roboty byle jak
i z byle czego.
Jeśli specyfikacja jest opracowana w sposób niechlujny efekty są takie jakie widzimy.
I trzecia najważniejsza część to nadzór nad realizacją inwestycji zgodnie z opracowaną specyfikacja. Ale do tego trzeba mieć odpowiedzialnych inspektorów.
Może pora już zrobić czystkę w urzędowych inwestycjach.
Ostatnie knoty- drogi i kanalizacje aż proszą o przewietrzenie działu inwestycji urzędowych.
I pewnie nie będzie czego żałować.
Ciekawe czy ten remont po remoncie został odebrany? Widzieliście jak równo z asfaltem zostały zaasfaltowane studzienki melioracyjne (tuż pod nosem Zarządu Dróg)? Poprostu kpina.
W ramach modernizacji jesienią wymieniono tam krawężniki, częściowo sfrezowano istniejącą nawierzchnię, całość pokryto warstwą wyrównującą i na koniec położono warstwę ścieralną asfaltu.
…oraz całkowicie zrujnowano chodnik, którym aktualnie nie da się chodzić, chyba, że ktoś potrzebuje masażu stóp. Zalega na nim spora warstwa starego asfaltu i innego gruzu pozostawionego po remoncie. Takiego partactwa i bajzlu po remoncie to tylko w Olkuszu szukać. Na miejscu Zarządu Drogowego wstyd byłoby mi chodzić po ulicy z głową podniesiona do góry. WSTYD WSTYD WSTYD!
[quote name=”silvox”]A kiedy na tym odcinku zostaną pomalowane jakieś linie, kieszenie do skrętu, linie ,,ustąp” na skrzyżowaniach, wolna amerykanka jest na tym skrzyżowaniu na Osiek( na zdjęciu) i na skrzyżowaniu z Biema … ????[/quote]
Odpowiedź jest prosta- linie będą namalowane przed kolejnymi wyborami. Tym razem parlamentarnymi, czyli proszę państwa JESIEŃ 2011 ROKU…
A kiedy na tym odcinku zostaną pomalowane jakieś linie, kieszenie do skrętu, linie ,,ustąp” na skrzyżowaniach, wolna amerykanka jest na tym skrzyżowaniu na Osiek( na zdjęciu) i na skrzyżowaniu z Biema … ????