Największa unijna dotacja na jeden projekt w powiecie olkuskim została już oficjalnie przyznana. To prawie 15 mln 200 tys. złotych na Strefę Aktywności Gospodarczej w Bukownie. Cała inwestycja kosztować ma około 19 mln złotych. Władze miasta wykorzystały szansę, jaką daje posiadanie niezagospodarowanych terenów. Co zrobić, aby do miasta ściągnąć inwestorów? Uatrakcyjnić tereny przeznaczone dla nich i solidnie przygotować się do inwestycji. Przykład Bukowna pokazuje, że jak się chce, to się da.
– Dziś podpisujemy być może historyczną umowę na dofinansowanie olbrzymiego zadania inwestycyjnego, uzbrojenia strefy aktywności gospodarczej, obejmującej około 34 ha. Miejsca, gdzie w przyszłości mają pojawić się inwestorzy, co jest jednoznaczne z nowymi miejscami pracy.
Umowa historyczna, bo kwota 15 mln 200 tys. złotych ze środków unijnych dla jednego zadania mówi sama za siebie. To zadanie mogło być zrealizowane dzięki przychylności i zrozumieniu Rady Miejskiej mijającej kadencji. To wiąże się też z zaciągnięciem kredytu bądź wydaniem środków z budżetu jako swój 20-procentowy udział. Zaowocuje to tym, że w ciągu 2 – 3 lat strefa musi powstać i powstanie – mówił burmistrz Bukowna Mirosław Gajdziszewski.
Projekt tak ogromnej inwestycji dojrzewał przez kilka lat. Przez ten czas miasto przygotowywało się do złożenia wniosku o dofinansowanie z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. – Już w 2004 roku pojawiły się pierwsze zapisy o przygotowaniu terenów pod inwestycje produkcyjno–usługowe. Dwa lata później burmistrz złożył wniosek o komunalizację gruntów będących własnością Skarbu Państwa. Proces komunalizacji trwa do chwili obecnej. Staliśmy się właścicielem prawie 24 ha gruntów w strefie. W międzyczasie 6,5 ha tych gruntów zostało sprzedane inwestorom, którzy rozpoczęli już tam swoje prace. Przygotowaliśmy także koncepcję zagospodarowania strefy i projekt budowlany – opowiadał bukowieński wiceburmistrz Józef Paluch. Miasto wybuduje infrastrukturę komunikacyjną oraz sieciową, czyli drogi wewnętrzne i parkingi, kanalizację opadową i sanitarną oraz sieć wodociągową.
Kilka lat pracy, solidnie przygotowany wniosek i przyznana dotacja. Można już powiedzieć, że się opłaciło. Zwłaszcza że wniosek został bardzo wysoko oceniony. – Nie licząc drobnego projektu na informatyzację, to pierwszy projekt, na który Bukowno otrzymuje z funduszy europejskich. Jestem przekonany, że efekt tego będzie imponujący. Zawsze to jest duża odwaga po stronie decydentów – czy inwestować w wolne tereny, czy znajdą się inwestorzy? Doświadczenie, również w Małopolsce, pokazuje, że ci, którzy taką inicjatywę podjęli, poszukali inwestorów, nawet jeśli położenie terenów było mniej atrakcyjne niż tutaj, jak na przykład w Dobczycach. Jestem głęboko przekonany, że teren w Bukownie zostanie zagospodarowany. Jest znakomicie położony, bo pomiędzy dwoma aglomeracjami, śląską i krakowską, i jest tu ogromny rynek zbytu. Poważna oferta inwestycyjna, jaka szykuje się w Bukownie, sprawi, że inwestorzy szybko się znajdą – powiedział członek Zarządu Województwa Małopolskiego Marek Sowa.
Niewątpliwie dużym plusem jest spora szansa na to, aby z 10 ha ze strefy utworzono podstrefę Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To daje kolejne przywileje inwestorom, jak choćby ulgi podatkowe. – Rozszerzenie strefy ekonomicznej odbywa się zazwyczaj raz na pół roku. Podnosi ono atrakcyjność tego miejsca, daje szansę inwestowania z możliwością zwrotów poniesionych na inwestycje nawet do 70 procent, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa – mówił Marek Sowa.
Strefa przeznaczona pod produkcję i usługi na tak dużym terenie wiąże się nieodzownie z transportem. Burmistrz miasta zapewnił, że do nowo powstającej strategii rozwoju Małopolski przedstawicielom najbliższych gmin udało się wprowadzić drogę, która ma przebiegać bezpośrednio przy strefie. -Trudno sobie wyobrazić, aby samochody ciężarowe ze strefy mogły przejeżdżać drogami, które mamy na terenie miasta. Nowa droga jest bardzo realna i liczę na wsparcie władz wojewódzkich w jej dofinansowaniu. Ma ona łączyć „krajówkę” w Bolesławiu i dwukrotnie przebiegać przez tory kolejowe, zyskamy wówczas bezkolizyjne przejazdy. Dalej droga Puza i z Borem będzie wpinała się do tzw. węzła balickiego. Będzie to nieodzowny element funkcjonowania tej strefy, to połączenie będzie potrzebne. Samodzielnie z budżetu gminy nie dalibyśmy rady jej wykonać – uzasadniał burmistrz Gajdziszewski.
Wiadomo, że takie nowe połączenie komunikacyjne jest kolejnym kosztownym zadaniem, a miasto może ponieść tylko niewielkie nakłady na budowę tej drogi. Taka inwestycja byłaby przydatna wielu gminom. Małopolskie władze są już po konsultacjach społecznych na temat nowej strategii rozwoju i projekt był przygotowany jako strategiczny. – Chcemy, aby węzły autostradowe w Małopolsce zostały włączone do regionalnego układu komunikacyjnego. Tak się składa, że Małopolska zachodnia nie ma połączeń pionowych południe – północ, a na tym pasie jest najlepszy teren do zagospodarowania, do prowadzenia działalności usługowej czy produkcyjnej. Nie stać nas na stracenie takiej szansy. Ten projekt będziemy przygotowywać do nowej perspektywy finansowej, to jest zadanie bardzo drogie i nie chcę przesądzać, kto będzie realizatorem tego projektu. Bez wątpienia docelowo będzie to przedłużenie drogi 933, która na terenie Małopolski idzie z Brzeska przez Chrzanów i dojdzie do Bukowna lub Bolesławia. Będzie zaproponowanych kilka wariantów – dodał Marek Sowa.
Oferta Bukowna ma być promowana w ramach projektu „Biznes i Małopolska”, jako wspólnego przedsiewzięcia Urzędu Marszałkowskiego, Krakowskiego Parku Technologicznego i Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.