Cicha, spokojna wieś? To nie u nas!

Mieszkańcy Niesułowic od lat skarżą się na stan nawierzchni głównej drogi biegnącej przez wieś oraz hałas wywoływany przez ogromne ilości ciężarowych aut. Domagają się przede wszystkim gruntownego remontu nawierzchni, ograniczenia prędkości na terenie całej wsi do 30 km/h oraz postawienia fotoradarów monitorujących prędkość pojazdów w obu kierunkach. Chcą też budowy zapowiadanej od kilku lat obwodnicy. 

– Domy mieszkańców naszego sołectwa usytuowane są w bezpośrednim sąsiedztwie jezdni, tworząc gęstą i zwartą zabudowę. Komfort życia mieszkańców diametralnie się zmienił. Przez wieś przejeżdżają w obie strony tiry, ciągniki drogowe z wielkimi naczepami, cysterny o dużych pojemnościach przewożące paliwo z Rafinerii Trzebinia. Szczególną uciążliwość pod względem hałasu stanowią wieloosiowe składy przewożące złom oraz wielkie jednostki przewożące kamień. W zwartej zabudowie wsi, wśród domów usytuowanych w pobliżu jezdni, potęguje się rezonans akustyczny niemiłosiernie tłukących się samochodów o każdej porze dnia – czytamy w piśmie, jakie Rada Solecka wystosowała do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, wojewody i marszałka Małopolski, Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie oraz olkuskiego burmistrza.

-Tu się nie da normalnie żyć. Auta mkną z dużą prędkością od świtu do nocy. Hałas, spaliny, a w efekcie mocno zniszczona droga. I do tego jest niebezpiecznie – podnoszą mieszkańcy.

Droga wiodąca przez Niesułowice pełna jest ostrych zakrętów i wzniesień. Sołtys Ryszard Lasoń podkreśla, że na pewnych odcinkach wprowadzono ograniczenie prędkości najpierw do 30 km/h, a później podniesiono je do 40 km/h. – Taka konfiguracja drogi przebiegającej we wnętrzu wsi potęguje dyskomfort życia naszych mieszkańców. Kierowcy samochodów jadący tym odcinkiem muszą systematycznie zmieniać przełożenie pracy silnika, co

powoduje zwiększenie hałasu i smogu spalin samochodowych. Następne niebezpieczeństwo to nadmierna prędkość jadących na spadkach drogi pojazdów o wielkich gabarytach oraz cystern przewożących paliwo. To prawdziwy wyścig z czasem kierowców, który obserwujemy na co dzień. Co by się stało, gdyby doszło do kolizji np. cysterny z paliwem w zwartej zabudowie wsi? – mówi sołtys Lasoń. Sytuację pogarsza stan nawierzchni, na której co rusz pojawiają się pęknięcia i dziury. Bieżące remonty na niewiele się zdają.

Rada Sołecka wystąpiła też z propozycją wpisania w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Małopolski budowę obwodnicy Niesułowic i Lgoty, przebiegającej po śladzie zaprojektowanym w planie zagospodarowania przestrzennego Niesułowic. – Obwodnica ta umożliwi między innymi dostęp do terenów gminnych o powierzchni 13 ha, które mają zaktywizować gospodarczo ten teren. Poza tym uzyska się dostęp do eksploatacji zbilansowanego i przewidzianego do wydobycia bogatego złoża dolomitu diploporowego i dolomitu kruszconośnego zalegającego niżej. Jak cenny jest to surowiec, nie trzeba nikogo przekonywać. Szczególnie dzisiaj kiedy buduje się tyle dróg – argumentuje sołtys Lasoń.

Jak adresaci pisma zareagują na przedstawione argumenty mieszkańców i Rady Sołeckiej, okaże się w najbliższych tygodniach,.