Olkusz
Mieszkańcy od kilku miesięcy z niepokojem obserwują sytuację w Nowym Szpitalu w Olkuszu: tamtejszy oddział położniczy przestał bowiem funkcjonować w listopadzie ubiegłego roku, a jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania. Choć oficjalnie powodem jego zamknięcia jest prowadzony remont, to coraz częściej pojawiają się głosy, że może on już nigdy nie zostać otwarty.
Powiatowa lecznica od lat budzi mieszane uczucia wśród mieszkańców: pacjenci nieraz skarżyli się m.in. w naszej redakcji na długie kolejki, trudności z dostępem do specjalistów czy jakość świadczonych usług medycznych. Nie brakuje także opinii, iż samo zarządzanie placówką pozostawia wiele do życzenia. Teraz do tej listy doszedł kolejny czynnik, jako że na przestrzeni ostatnich tygodni otrzymaliśmy od naszych Czytelników kilka skarg dotyczących zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego.
Mieszkańcy nie kryją bowiem frustracji wynikającej z braku konkretnych informacji dotyczących przyszłości tego oddziału: jak słyszymy, pracownicy szpitala nie wiedzą, co odpowiadać przyszłym mamom, które pytają o możliwość porodu w Srebrnym Mieście, przez co pacjentki muszą planować swój poród w innych miastach, takich jak Chrzanów, Dąbrowa Górnicza czy Kraków.
Według obowiązujących przepisów, zgodę na czasowe zaprzestanie działalności leczniczej danego oddziału lub jej odmowę wydaje Wojewoda Małopolski, po zasięgnięciu opinii dyrektora Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. „Dyrektor Małopolskiego OW NFZ pozytywnie zaopiniowała wniosek Nowego Szpitala w Olkuszu skierowany do wojewody małopolskiego dot. czasowego zaprzestania działalności leczniczej Oddziału Neonatologicznego i części położniczej Oddziału Ginekologiczno-Położniczego z powodu przedłużających się prac remontowo-budowlanych.” – informuje nas rzecznika prasowe krakowskiego oddziału NFZ Aleksandra Kwiecień.
Przypominamy, że Nowy Szpital w Olkuszu zarządzany jest przez spółkę, w której Powiat Olkuski posiada mniejszościowy pakiet udziałów, a wszystkie decyzje podejmowane są przez przedstawicieli Grupy Nowy Szpital Holding S.A.: oficjalną przyczyną obecnego zamknięcia oddziału położniczego są prowadzone prace remontowe, zakładające m.in. modernizację pracowni RTG, endoskopii oraz sali porodowej. Modernizacja obejmuje ponadto instalacje wodno-kanalizacyjne oraz wentylacyjne, co wymusiło zamknięcie bloku porodowego. Początkowo lecznica deklarowała, że będzie on nieczynny do maja roku, jednak coraz głośniej mówi się, że prace mogą potrwać nawet do jesieni.
Niepokój budzi na dodatek fakt, że zamknięcie oddziału ginekologiczno-położniczego zbiegło się w czasie z ogłoszeniem przez Ministerstwo Zdrowia planów dotyczących likwidacji małych porodówek, w których liczba urodzeń nie przekracza 400 rocznie: jak informowaliśmy już na naszych łamach w ubiegłym roku, olkuski oddział znalazł się bowiem na liście placówek, które mogłyby utracić finansowanie z NFZ.
Mieszkanki Srebrnego Miasta oraz okolicznych miejscowości pozostają zatem w niepewności, zastanawiając się, czy powinny planować poród w innym mieście, czy też liczyć na ponowne otwarcie oddziału. Brak jasnych deklaracji ze strony zarządu Nowego Szpitala w Olkuszu budzi również coraz większe obawy o przyszłość porodówki w naszej gminie.
Oddział Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa też został zamknięty. Brawo.
Dla dobra mieszkańców powiatu olkuskiego ten szpital już dawno powinien zostać zamknięty!