Często zdarza się, zwłaszcza w przypadku minibusów, że jadą bardzo wolno, do tego zatrzymują się nagle „na żądanie” nie tylko na przystankach, ale np. naprzeciwko poczty na ul. kr. K. Wielkiego.
Zgodnie z art. 19 ust. 1 i 2 Prawa o ruchu drogowym, kierowca musi jechać z prędkością zapewniającą mu panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich odbywa się ruch. Chodzi tu m.in. o stan i widoczność drogi, warunki atmosferyczne i natężenie ruchu.
Kierowca musi jednak poruszać się z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym. Nie może też gwałtownie hamować, tak by nie stanowiło to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu czy utrudniania ruchu. Za takie hamowanie grozi mandat w wysokości od 100 do 300 złotych. Jazda z prędkością utrudniającą ruch innym może natomiast kosztować nas od 50 do 200 złotych oraz dwa punkty karne.
Tamowanie ruchu określa Kodeks wykroczeń, art. 90.: Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania, podlega karze grzywny albo karze nagany. Zatrzymanie tam, gdzie jest znak „Zakaz zatrzymywania i postoju” jest wykroczeniem (100 złotych i 1 pkt karny), dodatkowo za zatrzymanie minibusu lub autobusu w miejscu innym niż przystanek grozi kara administracyjna w wysokości 3000 PLN (może ją nałożyć także policja, częściej robi to Inspekcja Transportu Drogowego).
należałoby sę zrobić porządek z olkuskimi minibusami naprzykład kilka mandacików za utrudnianie ruchu!!!!!!!!!!!!!!