Żurada Kolonia I, II i III to nieprawidłowe nazwy – tak wynika z weryfikacji nazw miejscowości, jaką przeprowadził Główny Urząd Statystyczny przed przyszłorocznym Narodowym Spisem Powszechnym Ludności i Mieszkańców. Należy je więc niezwłocznie skorygować. Dla mieszkańców wsi oznacza to wymianę wszystkich dokumentów. Pojawił się także pomysł, aby w przypadku nieodwołalnej konieczności, zmiany nazw potraktować Żuradę jako jedną miejscowość z podziałem na ulice. Czy mieszkańcy będą musieli zmienić adresy, okaże się niebawem.
Do olkuskiego magistratu wpłynęło pismo od wicewojewody Stanisława Sorysa, który pisze: „W zakresie właściwości terytorialnej gminy Olkusz stwierdzono stosowanie nieurzędowych nazw miejscowości dla części wsi Żurada: „Żurada Kolonia Pierwsza” zamiast „Pierwsza Kolonia”, „Żurada Kolonia Druga” zamiast „Druga Kolonia” i „Żurada Kolonia Trzecia” zamiast „Trzecia Kolonia”. Tymczasem mieszkańcy w dowodach mają wpisane przykładowo „ Żurada, Kolonia I”. Sprawa nie jest nowa, kilka lat temu problem był już omawiany podczas spotkania z mieszkańcami. Tak jak i teraz, stoją oni na stanowisku, że zmiany powinny iść raczej w odwrotnym kierunku.
– Prościej zmienić nazwę w spisie, niż nam we wszystkich dokumentach. Przecież to wiąże się ze sporymi kosztami! Dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny – i za to będziemy musieli zapłacić. A jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to czekają go także zmiany w wielu innych dokumentach, jak choćby Krajowy Rejestr Sądowy – argumentuje jeden z mieszkańców.
Na razie sprawa nie jest ostatecznie rozstrzygnięta. Wiadomo, że wkrótce władze miasta spotkają się z mieszkańcami Żurady, by omówić kwestię nazwy ich wsi. – Obawiam się, że jednak trzeba będzie zmienić nazwy. Na pewno potrzebne jest jeszcze jedno spotkanie z mieszkańcami Żurady. Czekam teraz na skonsultowanie tej sprawy w Urzędzie Wojewódzkim, czy ewentualnie możliwe jest odstąpienie w czasie bądź możliwość pozostawienia takiej sytuacji. Przed spotkaniem chciałbym mieć potwierdzone stanowisko w tej kwestii z Urzędu Wojewódzkiego – mówi olkuski burmistrz Dariusz Rzepka. Burmistrz sugeruje, że lepszym rozwiązaniem niż podział wsi na kolonie byłoby nadanie nazw ulicom.
Sołtys wsi Zbigniew Brzeski także jest zdania, że jeśli zmiany okażą się konieczne, to lepiej będzie nadać nazwy ulicom. –Takie rozwiązanie jest na pewno dużo lepsze. Mamy godnego patrona szkoły, pilota Gnysia, można by na przykład jego imieniem nazwać najdłuższą ulicę Żurady. Wiadomo, że nasze władze nie mogą uciec od tej decyzji, bo prawdopodobnie nie da się tego uniknąć. Każda zmiana powoduje konieczność wymiany dokumentów. Jeśli sprawa przeciągnie się do przyszłego roku, to przynajmniej będzie łatwiej z dowodami osobistymi, bo zgodnie z nowymi przepisami przy wymianie nie będzie musiał figurować w nich adres. Dotyczy to zwłaszcza starszych osób, które jeśli nie będą chciały wymiany dowodu, nie będą musiały tego robić, a dowody będą ważne. Przy pozostałych dokumentach jest już problem, bo to kosztuje. Na pewno najbardziej dotknie to jedną z firm, która ma około 20 pojazdów i wszystkie ich dokumenty będą musiały być wymienione. Jeszcze za poprzedniej kadencji był taki sam problem. Może lepiej byłoby wtedy wprowadzić te zmiany, bo to był akurat czas obowiązkowej wymiany dowodów osobistych, no i koszty pozostałych dokumentów były niższe niż obecnie – mówi sołtys Brzeski.
Sołtys i mieszkańcy szukają rozwiązania problemu. Po interwencjach żuradzian do wojewody małopolskiego oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zwrócił się także poseł Osuch, argumentując, że „najlepszym rozwiązaniem wydaje się przyjęcie i wpisanie do Krajowego Rejestru Urzędowego Podziału Terytorialnego Kraju dotychczas używanej formy nazwy miejscowości lub w przypadku braku takiej możliwości wydłużenie okresu do końca 2011 roku, tak aby miejscowa administracja oraz mieszkańcy mogli przygotować się do tej trudnej i skomplikowanej operacji. Należałoby się też zastanowić, kto powinien ponieść koszty wymiany wszystkich dokumentów, gdyż dla wielu mieszkańców i podmiotów gospodarczych wymiana wszystkich dokumentów będzie bardzo kosztownym przedsięwzięciem”.
Wszyscy są zgodni w jednym – kwestię nazw, która wraca co pewien czas, należy definitynwie rozwiązać. Najlepiej jak najniższym kosztem mieszkańców.