Ireneusz Cieślik, Olgerd Dziechciarz, Krzysztof Kocjan i Dariusz Rozmus zostali laureatami tegorocznej edycji Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała, przyznawanej za działania na rzecz dialogu polsko-żydowskiego. Czwórka historyków, która nieformalnie nazwała się Grupą Przyjaciół z Olkusza, otrzymała to prestiżowe wyróżnienie za inicjatywy społeczne na rzecz dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej, a konkretnie za ocalanie pamięci o Żydach, którzy kiedyś mieszkali w Olkuszu. Nagroda jest bez wątpienia docenieniem wieloletniej pracy tych reprezentantów olkuskiego środowiska intelektualnego.
Do głównej nagrody nominowano 5 osób oraz olkuską grupę. Kapituła od 2009 roku przyznaje nagrody w dwóch kategoriach i w tym roku to właśnie olkuszanie znaleźli się w gronie wyróżnionych. Nagroda im. Księdza Stanisława Musiała została ustanowiona w 2008 przez krakowski Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze”. Jej fundatorami są: Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prezydent Miasta Krakowa i Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie.
Nagrodzeni olkuszanie mają na swoim koncie ogromną ilość inicjatyw, które przyczyniły się do tego, że pamięć o olkuskich Żydach jest wywoływana dość często poprzez wydarzenia kulturalne i publikacje o charakterze naukowym. Grupa Przyjaciół z Olkusza, czyli Ireneusz Cieślik, Olgerd Dziechciarz, Krzysztof Kocjan i Dariusz Rozmus, to cztery różne temperamenty i osobowości. Tym co ich łączy oprócz zażyłej znajomości, to zainteresowanie rodzimą historią i problemami społeczeństwa, z którego się wywodzą. Każdy z nich ma na koncie niezliczoną ilość publikacji, które wzbogacają wiedzę o regionie i przede wszystkim, utrwalają fakty, które bez utrwalenia już dawno zostałyby zapomniane. Swój czas przeznaczają na poszukiwanie archiwalnych materiałów, szukanie informacji, które mają znaczenie z punktu widzenia historii, często niekompletnej. Dzięki ich działaniom te luki są uzupełniane. Jako szczególny obiekt zainteresowań czterech historyków z Olkusza znalazła się tematyka żydowska. Ma to związek z tym, że przez kilkaset lat w Srebrnym Grodzie mieszkała ludność żydowska, która w pewnym momencie stanowiła niemal połowę wszystkich mieszkańców miasta. Ten okres historii został przerwany holocaustem, a przez dziesięciolecia pamięć o nich niechlubnie zanikała.
Jak zauważają członkowie kapituły Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała, dzięki tym czterem osobom ukazało się kilka prac na temat Żydów olkuskich. Opisano też dwa znajdujące się w mieście cmentarze żydowskie. – Grupa Przyjaciół ma charakter nieformalny, choć każdy z nagrodzonych wyraźnie kontynuuje działalność nieistniejącego już dziś, a założonego w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku, Olkuskiego Stowarzyszenia Kulturalnego „Brama”, którego kolejnymi prezesami byli Maciej Włodarczyk i Jerzy Roś. „Brama” organizowała w Olkuszu koncerty muzyki klezmerskiej, spotkania autorskie (np. z Szewachem Weissem), prace porządkowe na cmentarzach żydowskich, ratowała macewy przed zniszczeniem, wydawała ważne książki – komentuje Janusz Poniewierski, prezes Klubu Chrześcijan i Żydów „Przymierze”, które nominowało kandydatów do nagrody.
Pierwsza monografia poświęcona olkuskim Żydom, którą napisał Krzysztof Kocjan, ukazała się na rynku wydawniczym w 1997 r. Przez ostatnich 15 lat publikacji związanych z tematyką żydowską w formie książek i artykułów prasowych ukazało się bardzo dużo. Warto zaznaczyć, że z inicjatywy laureatów od 2006 roku w Olkuszu odbywa się marsz pamięci w rocznicę likwidacji getta żydowskiego w Olkuszu, w 2011 roku pierwszy taki marsz odbył się również w Wolbromiu, dla pamięci o ofiarach likwidacji tamtejszego getta. Dzięki staraniom historyków, w 2011 roku honorowe obywatelstwo otrzymał urodzony w Olkuszu malarz – Mosze Berger. Nagroda zostanie wręczona uroczyście Grupie na początku marca w Krakowie.
http://www.sztetl.org.pl/pl/cms/opowiesc/2817,zydzi-w-olkuszu-w-latach-1939-1942-70-rocznica-likwidacji-olkuskiego-getta-w-czerwcu-1942-r-/?print=1
Dobrze, że pan Jerzy Roś nie smuci się z powodu nieotrzymania nagrody, ale i tak pamiętamy o Jego zasługach dla zachowania pamieci o Żydach olkuskich.
Dobry artykuł, krótko i na temat, wszystko wiadomo.
Chłopcy dostali nagrodę chrześcijańskiego klubu imienia katolickiego księdza 🙂 . Skoro są tacy aktywni dlaczego nie otrzymali jeszcze nagrody od wdzięcznych Żydów? Może dlatego, że Żydom nic po nagrobkach, cmentarzach i polskiej pamięci. Kto Żydom zwróci ich ziemię, domy, kamienice, warsztaty, sklepy? Kto żydowskim dzieciom zwróci rodziców i rodzicom dzieci? Kto milionom polskich Żydów zwróci życie? Nie Polacy wymordowali Żydów, ale nie oszukujmy się, Polacy za Żydami nigdy nie przepadali, a i teraz nie tęsknią, i aktywność wyżej wymienionych tego nie zmieni. Jak się wydaje chłopcy najbardziej badają historię Olkusza, a nie kultywują pamięć o Żydach. Jeżeli otrzymają nagrodę od samych Żydów będzie to znaczyło, że to co robią ma dla Żydów sens. A olkuszanie dopóty będą o Żydach pamiętać, dopóki Żydzi będą trzymać się z daleka od naszego miasta. Obłuda, nieprawdaż? 😉
[quote name=”zastanawiam się …”]Zastanawiam się, dlaczego wśród laureatów tej nagrody nie ma pana Jerzego Rosia, byłego kustosza Muzeum w Olkuszu, który w dziedzinie zachowania pamięci o Żydach olkuskich ma także bardzo duże zasługi.[/quote]
Bo to jest żydowska nagroda dla gojów, a ja czysty, rasowy Żyd jestem, w pierwszym pokoleniu, sam mam sobie wręczać? Przecież to by śmieszne było… 😆
Ja nie mam nic do Żydów. Do Niemców i Rosjan też nie. Nie mam nic do Rumunów, Szwedów i Bułgarów. Mam tylko coś do tych z Księżyca.
[quote name=”zastanawiam się …”]Zastanawiam się, dlaczego wśród laureatów tej nagrody nie ma pana Jerzego Rosia, byłego kustosza Muzeum w Olkuszu, który w dziedzinie zachowania pamięci o Żydach olkuskich ma także bardzo duże zasługi.[/quote]
Pana Rosia nie ma ponieważ po olkuskim czerwonym dywanie mogą stępać tylko niektórzy wybrańcy. Z tego co wiem Pan Roś nie smuci się.
Amen.
Zastanawiam się, dlaczego wśród laureatów tej nagrody nie ma pana Jerzego Rosia, byłego kustosza Muzeum w Olkuszu, który w dziedzinie zachowania pamięci o Żydach olkuskich ma także bardzo duże zasługi.
Jestem za ocaleniem i przekazaniem potomnym (dla pamięci, przemyślenia i ostrzeżenia) prawdziwej historii zarówno z czasów żydowskich jak i hitlerowskich poprzez ocalenie i dbanie o to co pozostało – macewy czy pamięć o dwudziestu straconych …
Nie jestem za tęsknotą i próbami powrotu do tamtych układów …
Mało ludzi zasługuje na to, aby ich słuchano uważnie, ale wszyscy zasługują na to, aby ich obserwowano ze współczuciem i wyrozumiałością.
Ivo Andrić
[quote name=”OD”]Dziękując za tekst celem uzupełnienia dodam, że nagrodę im. ks. Musiała w 2013 r. dostał również Stefan Wilkanowicz. Fragment uzasadnienia: „Laureatami Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała zostali w tym roku: Stefan Wilkanowicz (kategoria I: za twórczość w duchu dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej) – za całokształt twórczości na rzecz dialogu i pojednania; oraz nieformalna Grupa Przyjaciół z Olkusza: Ireneusz Cieślik, Olgerd Dziechciarz, Krzysztof Kocjan i Dariusz Rozmus (kategoria II: za inicjatywy społeczne na rzecz dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej) – za ocalanie pamięci o Żydach olkuskich.”
Pozdrawiam
Olgerd Dziechciarz[/quote]
Znaleźć się wśród red. Stefana Wilkanowicza, postaci ściśle związanej jeszcze ze starym, turowiczowym Tygodnikiem Powszechnym, to jeszcze większy zaszczyt- tak sądzę.
[quote name=”mmm”]Dialog, faktycznie rozwija się aż miło:
http://www.wprost.pl/ar/214629/Szokujace-slowa-rabina-Goje-jak-zwierzeta-pociagowe-maja-sluzyc-Zydom/
„Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie – zapowiedział rabin podczas przemówienia w synagodze. Zdaniem rabina, gdyby goje nie mogli służyć Żydom „nie mieliby po co istnieć”. Tłumacząc zaś długowieczność ludzi pochodzenia nie-Żydowskiego rabin Josef użył plastycznej metafory porównując takich ludzi do… osłów. – Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda.”[/quote]
Wybacz, przez pomyłkę i z rozpędu dałem Ci minus. Niestety na ludzką głupotę i zaślepienie brak jest lekarstwa. Widocznie Polacy lubią być niewolnikami (osłami).
Nie bardzo widzę powodów do „achów” i „echów”. Przecież to starozakonni od wieków żyli pasożytniczo na zdrowej tkance narodów w miejscu osiedlenia. Polaków nikt i nic nie nauczy rozumu. Inaczej będziecie śpiewać jak przyjadą po domy z ulicy Kazia Wielkiego lub rynku. Ten dialog to nic innego jak tylko powolne usypianie czujności. Czas pokaże, kto miał rację. Natomiast wam brak jest odwagi co naprwdę myślicie o tej nacji lub jesteście ich „śpiochami” względnie „pożytecznymi idiotami”.
ks. Stanisław Musiał – aktywista żydowski, członek rady Fundacji Judaica; członek redakcji żydo-katolewackiego “Tygodnika Powszechnego”; członek antypolskiego i żydomasońskiego lobby „Otwarta Rzeczpospolita”,
oficjalnie: “Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii powstałe w 1999 r., skupia członków o różnych przekonaniach politycznych; głównie jednak pochodzenia żydowskiego, oraz komuniści i ateiści; stowarzyszenie otrzymuje finansowe wsparcie ze strony antypolskiej, powiązanej z masonerią i światową finansjerą żydowską Fundacją im. Stefana Batorego – założona i finansowana przez żydowskiego globalistę i hochsztaplera giełdowego Sorrosa. Rzeczywiście jest czego gratulować? Bardzo budująca informacja, poprawna politycznie. Na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego już nie ma godła Polski ale za to jest skrzypek. Jakie czasy takie nagrody.
________________________________________
Dziękując za tekst celem uzupełnienia dodam, że nagrodę im. ks. Musiała w 2013 r. dostał również Stefan Wilkanowicz. Fragment uzasadnienia: „Laureatami Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała zostali w tym roku: Stefan Wilkanowicz (kategoria I: za twórczość w duchu dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej) – za całokształt twórczości na rzecz dialogu i pojednania; oraz nieformalna Grupa Przyjaciół z Olkusza: Ireneusz Cieślik, Olgerd Dziechciarz, Krzysztof Kocjan i Dariusz Rozmus (kategoria II: za inicjatywy społeczne na rzecz dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej) – za ocalanie pamięci o Żydach olkuskich.”
Pozdrawiam
Olgerd Dziechciarz
Dialog, faktycznie rozwija się aż miło:
http://www.wprost.pl/ar/214629/Szokujace-slowa-rabina-Goje-jak-zwierzeta-pociagowe-maja-sluzyc-Zydom/
„Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie – zapowiedział rabin podczas przemówienia w synagodze. Zdaniem rabina, gdyby goje nie mogli służyć Żydom „nie mieliby po co istnieć”. Tłumacząc zaś długowieczność ludzi pochodzenia nie-Żydowskiego rabin Josef użył plastycznej metafory porównując takich ludzi do… osłów. – Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda.”
Niektórzy uważają, że nieżyjący już „ksiądz Musiał był filosemitą i dltego nie oceniał zagadnień żydowskich w sposób obiektywny i racjonalny, dało się wyczuć w jego wypowiedziach jakąś emocjonalną więź z tym narodem, chyba większą niż z polskim”.
Bardzo się cieszę dla laureatów! Całej czwórce serdecznie gratuluję i czekam na więcej.
Serdeczne gratulacje dla laureatów.
Oczywiście dla pana Darka Rozmusa też!
Serdecznie Panom, niewątpliwie zasłużonym dla kultury ziemi olkuskiej, gratuluję. Tym bardziej, że to nagroda imienia nie byle kogo, a jezuity Stanisława Musiała, laureata m. in. Nagrody im. Jana Karskiego, duchownego, który za swego życia zrobił dużo dla dialogu polsko- żydowskiego i walki z antysemityzmem. Poza tym, laureatów z ks. Musiałem łączy „Tygodnik Powszechny”, w którym jezuita pisał przez wiele lat felietony, a w którym to tygodniku publikował również Olgerd Dziechciarz i Ireneusz Cieślik. Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Olgerda i panów Ireneusza i Krzysztofa.