W czwartek kierowcy, którzy dojeżdżali do Krakowa od strony Olkusza mieli przedsmak tego co będzie się działo gdy na całego ruszy przebudowa ronda Ofiar Katynia. Przez trzy godziny zmieniona była organizacja ruchu i od razu długie kolejki powstały na ul. Jasnogórskiej.
Wszystko przez zamknięcie północnej jezdni ul. Radzikowskiego i zwężenie Jasnogórskiej do dwóch pasów. Gdy tuż po 11 drogowcy zakończyli przestawianie organizacji ruchu kierowcy natychmiast odczuli brak pasa do skrętu na Zabierzów. Od strony Olkusza utworzył się kilkusetmetrowy korek.
Zmiany nie trwały jednak długo, bo po trzech godzinach zaczęła się rozpadać droga tymczasowa, która przejęła część ruchu. Drogowcy musieli więc wrócić do starego układu. Ponownie organizacja ruchu zostanie zmieniona dopiero w połowie kwietnia. Do tego czasu robotnicy mają czas na budowę mocniejszej drogi tymczasowej. Wykonana ona zostanie w trwalszej technologii, która ma wytrzymać obciążenie generowane przez tiry.
Prawdziwego paraliżu komunikacyjnego należy się spodziewać dopiero w maju, gdy rozpocznie się drugi etap budowy. Wtedy przpustowość ronda zostanie znacznie ograniczona. Kierowcy pojada objazdami zaproponowanymi przez krakowski zarząd dróg. Koniec wszystkich prac planowany jest na połowę grudnia. Firma Radko zapewnia, że mimo kłopotów już na początku robót zdąży na czas.