Już od ponad 30 lat Koło Polskiego Związku Wędkarskiego nr 39 Olkusz – Miasto organizuje dla najmłodszych fanów wędkowania zawody spławikowe z okazji Dnia Dziecka. I tym razem na terenie zbiorników „Malinka” w Kluczach nie zabrakło niezwykłego pojedynku w łowieniu ryb. Z grona 36 uczestników najlepiej wypadł Kamil Szczepankiewicz, który po zakończeniu zmagań w swojej siatce miał 1200 punktów, czy po prostu ryby o łącznej wadze 1200 gram.
W tegorocznych zawodach wędkarskich, które już na stałe wpisały się do kalendarza imprez organizowanych przez Koło PZW nr 39, wystąpiło nieco mniej najmłodszych amatorów wodnych połowów niż dwanaście miesięcy temu. Wtedy to organizatorzy obsadzili 57 stanowisk, a teraz w Kluczach zjawiło się niespełna 40. dzieci wraz ze swoimi opiekunami. Mimo trochę słabszej frekwencji zawody mogły się podobać, bowiem było w nich wszystko co być powinno, a więc sprzyjająca aura, rodzinna atmosfera i co ważne chęci do łowienia. – Tradycyjnie już, zadaniem dzieci, którym podczas wędkowania dzielnie towarzyszyli rodzice lub dziadkowie, było złowienie jak największej ilości ryb, które na zakończenie zostały zważone – mówi prezes Koła Zygmunt Sawczyński. – Oczywiście po zakończeniu zawodów ryby z powrotem trafiły do zbiornika – dodaje gospodarz imprezy.
Zawody spławikowe organizowane przez olkuskich pasjonatów wędkarstwa od zawsze znajdowały odbiorców wśród fanów tego zajęcia. Rzeczywiście w Dniu Dziecka nad brzegiem najważniejsze są dzieci, ale bez pomocy bardziej doświadczonych opiekunów z pewnością by się nie obyło. To właśnie z reguły dziadek, względnie nieco młodszy członek rodziny zaszczepiają pasję wędkowania wśród dzieci i młodzieży. Gdy już ktoś da się zarazić tą pasją, to nie porzuci jej nawet na emeryturze. Ba, dopiero wtedy zacznie się wędkowanie na dużą skalę. Przykładem na taką prawidłowość jest właśnie Koło nr 39 Olkusz – Miasto, które istnieje od 58 lat i ma się naprawdę dobrze. Jego członkowie stale uczestniczą w najbardziej renomowanych krajowych zawodach, z których często przywożą czołowe lokaty. Trzeba jednak wiedzieć, że zabawa w wędkarza nie jest wcale taka prosta jak się to wydaje i przede wszystkim nie jest tania. Godna polecenia wędka to wydatek rzędu dwóch, trzech tysięcy złotych. Oczywiście dla początkujących są dużo prostsze i tańsze modele.
Niedzielne zawody po zważeniu ryb wygrał Kamil Szczepankiewicz. Niedaleko za nim uplasowali się Adrian Małysa i Mikołaj Śliwiński. Trzem uczestnikom nie udało się złowić nic, jednak i tak na wszystkie dzieci czekały słodkie upominki oraz nagrody rzeczowe, ufundowane zarówno przez Koło Łowieckie jak i indywidualnych sponsorów. Za rok znowu na „Malince” pojawią się młodzi wędkarze i z pewnością będą chcieli poprawić swoje tegoroczne wyniki.
Zobacz naszą fotogalerię: