Olkusz
W najbliższą niedzielę 26 września, wyjazdowym meczem w Krapkowicach, Srebrne Lwice zainaugurują zmagania w sezonie 2021/2022. I Liga Kobiet gr. B przyniesie w nadchodzących miesiącach wiele nowych wyzwań, którym podopieczne Marcina Księżyka postarają się sprostać. Zespół latem przeszedł prawdziwą metamorfozę. Doświadczone zawodniczki zastąpiły te dużo młodsze i co się z tym wiąże, mniej ograne na seniorskich parkietach, ale młodzieńcza ikra do spółki z fantazją już nie raz pokazały, że potrafią góry przenosić. Jak będzie tym razem? Czas najwyższy się przekonać!
Od połowy maja aż do sierpnia Srebrne Lwice miały wolne. W tym czasie sporo się zmieniło jeśli chodzi o kadrę pierwszego zespołu. Na przenosiny do Chorzowa zdecydowały się: wieloletnia kapitan SPR-u Paula Masiuda z Sabiną Radlak, natomiast kierunek na Gliwice obrało trio: Dagmara Knapik, Paulina Łuczyk i Paulina Marszałek. Z gry na rzecz obowiązków studenckich zrezygnowały natomiast siostry Kasprowicz – Ada i Kinga, a na szkoleniowym stanowisku Kamila Zawadę zastąpił dobrze znający olkuskie realia Marcin Księżyk. Wakaty powstałe po odejściu najbardziej doświadczonych piłkarek wypełniły wychowanki klubu, które w poprzednim sezonie do końca walczyły o medale Mistrzostw Polski w kategorii Juniorek Młodszych zarówno w hali, jak i na piasku. Duży potencjał zawodniczek z roczników 2004 i 2005 już wkrótce ma zostać wykorzystany w dorosłym handballu.
– Czy to nie za wcześnie? Na pewno nie! Dziewczyny mają już za sobą tyle spotkań granych pod presją wyniku, że nie powinny mieć problemów z wejściem w seniorską drużynę. Przez miesiąc wspólnej pracy widzę, że drzemie w nich ogromny potencjał, który każdego dnia staramy się wykorzystywać na boisku – przekonuje trener Księżyk.
Dla szkoleniowca dobrze pamiętającego wydarzenia z pierwszego pobytu w Srebrnym Mieście, praca z tak młodym zespołem nie jest niczym nowym. – Część Dziewczyn znam doskonale, mam wiedzę na temat ich lepszych i gorszych stron. Mam poczucie, że tworzymy kolektyw, do którego wciąż nawiązują najmłodsze zawodniczki. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze mnóstwo pracy przed nami aby dojść do szczytu swoich możliwości, jednak już teraz jestem mocno zbudowany progresem, jaki zrobił ten bardzo młody zespół – dodaje opiekun Srebrnych Lwic.
Za olkuszankami ponad miesiąc wspólnych treningów – stacjonarnych i tych obozowych. Ładowanie akumulatorów w Rewalu, gdzie natężenie zajęć było największe, po powrocie na południe Polski zostało poparte codziennymi jednostkami w hali MOSiR. Wróciliśmy do naszego sportowego domu po dwóch miesiącach nieobecności związanej z przekształceniem obiektu w Powszechny Punkt Szczepień i zamierzamy w nim pozostać ze wsparciem wiernych kibiców już na kolejne, długie miesiące, bez konieczności niespodziewanych przeprowadzek.
– Oczywiście dobrze się stało, że Dziewczyny wróciły na znane sobie boisko. Komfort pracy jest zupełnie inny – zaznacza Marcin Księżyk.
To właśnie przy Wiejskiej Lwice rozegrały swój ostatni w okresie przygotowawczym mecz kontrolny. W połowie poprzedniego tygodnia przegrały 36:39 ze Zgodą Ruda Śląska. Wcześniej olkuszanki sparowały wyłącznie na wyjazdach: w Gliwicach, Żorach i właśnie w Rudzie. Bilans przedsezonowych potyczek co prawda nie wygląda najlepiej – tylko jedno zwycięstwo w siedmiu próbach, jednak wyniki towarzyskich sprawdzianów ze szkoleniowego punktu widzenia nie są najistotniejsze.
– Oczywiście zawsze lepiej jest wygrać niż zejść z parkietu pokonanym, ale od początku naszych przygotowań dużo zmienialiśmy w ustawieniu, próbując nowych rozwiązań. Przyszło nam się mierzyć z dużo bardziej doświadczonymi rywalkami, które potrafiły skorzystać z naszej niefrasobliwości. Obecnie przed nami pierwsze, ligowe wyzwanie – mecz w Krapkowicach. Otmęt to beniaminek oparty w głównej mierze tak jak my, na młodych piłkarkach, dlatego spodziewam się wyrównanego boju, w którym musimy zachować koncentrację przez pełną godzinę – przyznaje trener Księżyk.
Zmiana pokoleniowa w zespole nie przyniosła zmiany w nastawieniu do gry. – Naszym głównym celem na nadchodzący sezon będzie taka postawa na boisku, która pozwoli nam w każdym meczu powalczyć o punkty. Mentalność zwycięzców musi nam stale towarzyszyć, a gdy do wiary dołożymy także umiejętności, to jestem przekonany, że nadal będziemy dawali swoim fanom wiele powodów do radości i satysfakcji – kończy Marcin Księżyk.
SPR Olkusz (PK)