Powiat
Ile godzin dziennie mogą pracować kierowcy miejskich autobusów i co wlicza się w ten czas? – Na takie pytania postanowiliśmy znaleźć odpowiedź w ramach najnowszej interwencji, jaka wpłynęła do naszej redakcji.
Niedawno otrzymaliśmy maila od osoby proszącej o zainteresowanie się czasem pracy kierowców autobusów jeżdżących na trasach obsługiwanych przez ZKG „KM”. – Z powodu braku kierowców w firmach, które obsługują linie autobusowe dla ZKG „KM” większość kierowców jeździ kilkanaście godzin w ciągu dnia. Czy to nie zagraża bezpieczeństwu pasażerów? Wystarczy popatrzeć, jak na niektórych liniach o 5 rano jedzie ten sam kierowca co o godzinie 13 czy 18. Niekiedy jest tak, że kierowcę co chwilę rzucają na inne linie, żeby pasażerowie nie zorientowali się, że jeździ on cały dzień – czytamy w mailu, który wpłynął na naszą redakcyjną skrzynkę pocztową. Postanowiliśmy zweryfikować te doniesienia i przyjrzeć się sprawie bliżej.
W pierwszej kolejności przeanalizowaliśmy obowiązujące w tej kwestii przepisy. Reguluje je w pierwszej kolejności ustawa o czasie pracy kierowców wykonujących przewóz drogowy. Znajdą tu ponadto zastosowanie przepisy szczególne, odnoszące się do przewozów regularnych, na trasach nieprzekraczających 50 km. Określają one m.in., jak długo powinny trwać: dzienny czas prowadzenia pojazdu, obowiązkowe przerwy w prowadzeniu oraz okresy odpoczynku kierowców. Zgodnie z obowiązującym prawem dzienny czas prowadzenia pojazdów przez kierowców, wykonujących przewozy regularne, których trasa nie przekracza 50 km, nie może przekroczyć 10 godzin. Mowa tutaj jednak o czasie kierowania samochodem, wynikającym z ustalonego rozkładu jazdy.
Do obowiązków kierowcy, oprócz prowadzenia pojazdu zalicza się jednak szereg innych czynności, takich jak: codzienna obsługa pojazdów, niezbędne formalności administracyjne czy utrzymanie pojazdu w czystości. Oznacza to, że w równoważnym systemie czasu pracy, w dniach, w których wymiar czasu pracy będzie wynosił 12 godzin dziennie, tylko 10 z nich może być wykorzystane na jazdę. Warto również zaznaczyć, w czasie takiej „dniówki”, kierowcy przysługują również przerwy w pracy. Ich czas trwania uzależniony jest od dziennego łącznego czasu prowadzenia pojazdu.
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Związek Komunalny Gmin „Komunikacja Międzygminna” w Olkuszu. Jak informują przedstawiciele tej instytucji, Związek nie zatrudnia kierowców. – Obowiązek zatrudnienia kierowców na umowę o pracę oraz przestrzegania czasu pracy spoczywa na operatorze, tj. Konsorcjum Autobusowym Transgór – PKS Południe – LZ Lazar oraz na podwykonawcy operatora, firmie NATAN Bogdan Głogowski – mówi Łukasz Parfiński, przewodniczący Zarządu Związku, dodając przy tym, że skarga została przekazana do wyjaśnienia operatorowi.
– Zgodnie z otrzymaną odpowiedzią informujemy, że lider konsorcjum oraz dwaj konsorcjanci nie stwierdzili nieprawidłowości w zakresie czasu pracy kierowców. Podwykonawca, firma NATAN, przyznał, iż w sierpniu miał problem z obsadą linii ze względu na okres urlopowy czy nieobecności pracowników spowodowanych zwolnieniami chorobowymi. Zgodnie z deklaracją właściciela firmy NATAN oraz kontrolą przeprowadzoną przez Związek aktualnie operator i podwykonawca posiadają komplet pracowników niezbędnych do prawidłowej realizacji komunikacji miejskiej – mówi Łukasz Parfiński.
Przepisy dotyczące tras do 50 km powstały aby obejść limit czasu pracy kierowcy.
Dzienny limit czasu pracy kierowcy to 9 godzin a nie 10. 10 godzin to tzw. przedłużony czas jazdy i nie może wystąpić częściej niż 2 razy w tygodniu.
Dodatkowo limit tygodniowy to 56 godzin, natomiast 2 tygodniowy to 90 godzin. Oznacza to że jeśli kierowca w pierwszym tygodniu osiągnie 56 godzin to pozostaną mu w drugim tygodniu jedynie 34 godziny jazdy.
Reasumując wydłużanie czasu pracy i skracanie okresu odpoczynku nie ma sensu bo kierowca i tak będzie musiał otrzymać rekompensatę w trzecim tygodniu pracy.
Jak widzicie ma się to nijak do tego co opisano w artykule.
Warto jeszcze wspomnieć o tym jak działa tachograf. W tachografie występuje tzw. zasada 30 sekund. Oznacza to że jeśli pojazd poruszał się przez minimum 30 sekund w danej minucie zegarowej to tachograf zapisze to jako minutę jazdy. Natomiast jeśli poruszał się jedynie przez 29 sekund (np. stał na światłach) to zostanie to zapisane jako czynność inna, nie będzie to czas jazdy. W środowisku miejskim podczas kierowania autobusem mamy bardzo często do czynienia z krótkotrwałym zatrzymaniem pojazdu co właśnie wpływa na faktyczny czas jazdy. Przykładowo na 8 godzin pracy kierowcy (ponieważ jest on cały czas w pracy niezależnie od tego co robi) tachograf może wykazać jedynie 6 godzin jazdy. Dokładając do tego obowiązkowe przerwy, tzw. 15 i 30 kierowca autobusu komunikacji miejskiej może spędzić w pracy „cały dzień”.
Teraz już państwo rozumiecie skąd przypadki jazdy pod wpływem amfetaminy.