Strzegowa w gminie Wolbrom to bardzo piękna, zadbana wieś, położona przy drodze wojewódzkiej 794 z Wolbromia do Pilicy. Aż dziwi zderzenie jej wyglądu z alarmującym listem jaki otrzymaliśmy od jednego z czytelników i dość bezradnym apelem: „…może wam uda się coś zrobić z tym procederem…”.
Wędrując wzdłuż drogi przez wieś łatwo można zaobserwować na nachylonych ku szosie zboczach piękne domy, czyste podwórka, przystrzyżone elegancko trawniki, kolorowe kwiaty i ozdobne krzewy – znak widocznej troski i dbałości gospodarzy. Dodatkowo dobre wrażenie potęguje niedawny remont biegnącej przez środek sołectwa drogi wojewódzkiej, który wiązał się również z renowacją przydrożnych rowów i budową stosunkowo rzadkich na wsiach chodników. Sielski obraz, jaki może zaobserwować przypadkowy przybysz, mocno kłóci się z unoszącym się wokół fetorem. To on właśnie jest najszybciej odczuwalnym efektem „procederu”, o którym pisał proszący nas o interwencję czytelnik. Co tu dużo gadać – bez owijania w bawełnę – cała Strzegowa, zwłaszcza po deszczu mocno śmierdzi szambem. Okoliczności pogodowe nie są tu przypadkowe – jak przyznał zapytany o to przez nas radny, reprezentujący wieś w lokalnym samorządzie Marcin Grzanka, niechlubną „odwieczną” lokalną tradycją jest usuwanie przez niektórych mieszkańców zawartości przydomowych szamb do otwartych cieków wodnych podczas opadów. Skutkiem takiego „pozbycia się kłopotu” jest zanieczyszczenie bytowymi fekaliami praktycznie całej okolicy, bo ukształtowanie terenu nijak nie pozwoli płynącym rowami przez środek miejscowości nieczystościom ominąć „bezpiecznie” sąsiadów.
Zapytani o zapach przypadkowi mieszkańcy wypowiadają się niechętnie i wymijająco nie chcą komentować sytuacji. Wygląda na to, że na ogół wiedzą lub domyślają się kto jest sprawcą nękającego wieś sanitarnego zagrożenia, ale z różnych powodów nie chcą się publicznie wypowiadać. Zadziwia jednomyślność opinii: „odkąd pamiętam tak było”…
Nie jest tak, że nikt nie próbował czegoś zrobić. Wielokrotne interwencje podejmowała wzywana „na okoliczność” wolbromska Straż Miejska. Prowadzono kontrole umów na legalny wywóz szamb, a rachunki porównywano z ilością zużywanej wody, co pozwalało wykazać nieprawidłowe odprowadzanie ścieków. Winni, którym udowodniono wypuszczanie zawartości przydomowych szamb do rowów przydrożnych i na pola byli karani mandatami w wysokości od 100 do 200 zł, bo taką karą zagrożone jest wykroczenie. Czy to pomogło w jakiś znaczący sposób? Otóż nie. Dziwna ludzka natura nie dość, że nie pozwala na wyciągnięcie wniosków z powszechnie znanego faktu zagrożenia karą, to przede wszystkim nie docenia zagrożenia płynącego z procederu dla samego sprawcy i jego rodziny, a także narażonych na zatrucie sąsiadów. „Pani, od tego jeszcze nikt nie umarł” – słyszę i trochę osłabia to moje absolutne przekonanie o oczywistości sytuacji.
Strzegowa zapewne nieprędko doczeka się kanalizacji, bo ukształtowanie terenu wokół niej jest dużym wyzwaniem melioracyjnym – podczas większych deszczów wody opadowe z ogromnym impetem zalewają dolinę, w której zbudowano drogę, co wielokrotnie powodowało zagrożenie powodziowe. Gmina Wolbrom zleciła nawet przygotowanie naukowego opracowania w jaki sposób skuteczniej radzić sobie z żywiołem. Aby zrealizować opracowane zalecenia, potrzebne są znaczące środki finansowe, można więc domniemywać, że problemu nie uda się rozwiązać łatwo i szybko. Jedynym więc rozwiązaniem „śmierdzącego” problemu jest dostosowanie się wszystkich mieszkańców wsi do ogólnie panujących w XXI wieku norm sanitarnych i społecznych, poprzez bezpieczne, kontrolowane i legalne usuwanie nieczystości płynnych. Inaczej piękna wieś w dalszym ciągu będzie owiana aurą niechlubnej, kiepsko woniejącej, a przede wszystkim niebezpiecznej dla zdrowia „tradycji”.
[quote name=”Gosia”][quote name=”Janjan”]”Fakt,że takie rzeczy się jeszcze dzieją to jest tylko minus dla Straży miejskich i Gminnych,które nie podejmują kontroli wywozu nieczystości.”[/quote]
Jeszcze większy minus dla autora tych bzdur. Nie wiem jak to wygląda w Wolbromiu, ale ponieważ byłam zainteresowana jak przebiegła kontrola NIK-u po słynnym skażeniu wody w lutym w Olkuszu, odszukałam wystąpienie pokontrolne. I znalazłam ile posesji i z jakiego terenu zostało skontrolowanych w tym roku. Tam są fakty, a nie domysły wyssane z brudnego palca pana wszystkowiedzącego Janjana. Zanim się wypowiesz w jakimś temacie spróbuj liznać chociaż trochę wiedzy na ten temat.[/quote]
Rozumiem,że sama lub ktoś z rodziny pracuje w Straży,po Twoim komentarzu widzę,że jesteś oderwana od rzeczywistości.Po drugie brudny palec jak to napisałaś świadczy o czysto zarobionych pieniądzach.
[quote name=”Janjan”]”Fakt,że takie rzeczy się jeszcze dzieją to jest tylko minus dla Straży miejskich i Gminnych,które nie podejmują kontroli wywozu nieczystości.”[/quote]
Jeszcze większy minus dla autora tych bzdur. Nie wiem jak to wygląda w Wolbromiu, ale ponieważ byłam zainteresowana jak przebiegła kontrola NIK-u po słynnym skażeniu wody w lutym w Olkuszu, odszukałam wystąpienie pokontrolne. I znalazłam ile posesji i z jakiego terenu zostało skontrolowanych w tym roku. Tam są fakty, a nie domysły wyssane z brudnego palca pana wszystkowiedzącego Janjana. Zanim się wypowiesz w jakimś temacie spróbuj liznać chociaż trochę wiedzy na ten temat.
Do rowów czy na pola to jeszcze pikuś. Zanim fekalia przesiąkną do wód gruntowych to gruba warstwa gleby, rozkrzewione korzenie traw krzewów i drzew odfiltrują to i owo. Bakterie raczej nie dożyją tej podróży, ale słyszałem, że są tacy co używają do tego studni, które po zainstalowaniu wodociągowych sieci zostały uznane za już niepotrzebne. Uważam że takich ludzi co wykorzystali do tego studnie trzeba osadzać w kryminale i natychmiast kasować takie „instalacje”.
[quote name=”Janjan”]Strzegowej do Żurady nie ma co porównywać.W Strzegowej zawartość kibla trafia do rowu przy drodze,w Żuradzie na pola za posesjami. Fakt,że takie rzeczy się jeszcze dzieją to jest tylko minus dla Straży miejskich i Gminnych,które nie podejmują kontroli wywozu nieczystości.Można by to załatwić tak jak ze śmieciami,w ten i w ten dzień odbiór nieczystości z szamba itd.Ale mieszkańcom wsi olkuskich nie ma się co dziwić,że nie chcą budowy kanalizacji.Te firmy co wygrywają kontrakty to robią to długimi miesiącami,uciążliwość dla mieszkańców ogromna,no i jakość czasami ma wiele do życzenia.[/quote]
Ale jak opróżniać szamba bez dna ?
Strzegowej do Żurady nie ma co porównywać.W Strzegowej zawartość kibla trafia do rowu przy drodze,w Żuradzie na pola za posesjami. Fakt,że takie rzeczy się jeszcze dzieją to jest tylko minus dla Straży miejskich i Gminnych,które nie podejmują kontroli wywozu nieczystości.Można by to załatwić tak jak ze śmieciami,w ten i w ten dzień odbiór nieczystości z szamba itd.Ale mieszkańcom wsi olkuskich nie ma się co dziwić,że nie chcą budowy kanalizacji.Te firmy co wygrywają kontrakty to robią to długimi miesiącami,uciążliwość dla mieszkańców ogromna,no i jakość czasami ma wiele do życzenia.
w gminie wolbrom konkretnie w porębie dzierżnej obecny sołtys oraz były sołtys cały rok zawartosc szamb wylewają do rowu i droge wakacje .. koszmar
[quote name=”wolnośc obywatelska”]A w czym problem? skoro miejscowym to nie przeszkadza i lubią się takim powietrzem inhalować to po co ich na siłę uszczęśliwiać. A niech sobie śmierdza ,my tam na wczasy nie pojedziemy.[/quote]
Miejscowym to nie przeszkadza bo podobnie jak w Żuradzie są przeciwni budowie kanalizacji za którą trzeba płacić. Lepiej zatruwać otoczenie i wdychać zapach fekali , a za oszczędzone pieniądze wypić flaszeczkę pod wiejskim sklepem i nic się już wtedy nie czuje.
Podobna sytuacja jest w Żuradzie , ale tu nie czeka się na deszcz lecz na bieżąco wypuszcza się w pole albo wywozi beczkami. 80% szamb nie posiada dna i całość perfum wsiąka w ziemię i do wód gruntowych a potem kopalnia i wodociągi. Burmistrz zapowiadał kontrole opróżniania szamb i na tym się skończyło. Kanalizacja też nie została wykonana mimo kar jakie będzie płacić gmina za przekroczenie terminów zalecanych przez Unię. Żurada leżąca 4 kilometry od centrum Olkusza to najbardziej zaniedbana wieś w powiecie Olkuskim , to skansen komunizmu.
[quote name=”wolnośc obywatelska”]A w czym problem? skoro miejscowym to nie przeszkadza i lubią się takim powietrzem inhalować to po co ich na siłę uszczęśliwiać. A niech sobie śmierdza ,my tam na wczasy nie pojedziemy.[/quote]
A czy jak ktoś nawali ci na wycieraczkę lub przed domem, to wg ciebie to jeszcze wolność obywatelska czy już nie ??? Ja do ciebie w odwiedziny nie pójdę, ale na klatce jakiś taki dziwny zapach. Twoje podejście do problemu znakomicie dowodzi, że „chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nigdy”. Gęby pełne wolności, ale takiej jaka nam pasuje. I nie wiadomo czy płakać, śmiać się, czy wymiotować.
A w czym problem? skoro miejscowym to nie przeszkadza i lubią się takim powietrzem inhalować to po co ich na siłę uszczęśliwiać. A niech sobie śmierdza ,my tam na wczasy nie pojedziemy.
Odnoszę wrażenie, że niektóre komentarze bardzo szybko są usuwane przez administratora. Czy to moje złudzenie czy fakt?!
A może po prostu podjąc odpowiednie działania i w ramach funduszy unijnych, klubu poselskiego lub któregoś ze stowarzyszeń czy może fundacji zaoferować ten smrodek jako lokalnie autentyczny, tradycyjny, oryginalny, zrównoważony produkt, o cenionych lokalnie cechach przyczyniajacy się się do spójności społecznej, krzewiący poczucie wspólnoty … no tak jak górale mają oscypka woniejącego, Klucze czar pustyni o drożdżowym posmaku, Charsznica kapustę wzdymajacą a nawet Włosi swój parmezan śmierdzący …